brytyjski rozbitek przekazal relacje z ii wojny swiatowej

Brytyjski rozbitek przekazał relację z II wojny światowej

Niezwykły dar dla uniwersytetu

Codzienna praca w bibliotece, centrum dokumentacji, archiwum czy muzeum może przynieść badaczom i miłośnikom zawiłości historii nieoczekiwane korzyści. Właśnie tak stało się pod koniec kwietnia w dwóch przestrzeniach ceniących wiedzę, naukę i przede wszystkim historię: Kolekcji Wysp Kanaryjskich Biblioteki Ogólnej i Humanistycznej Uniwersytetu w La Laguna oraz Centrum Historii i Kultury Wojskowej Wysp Kanaryjskich.

Obie instytucje odwiedził Charles Anthony Sangster Paterson, który przybył z zamiarem przekazania cennego dokumentu ukrywającego epizod z historii Santa Cruz de Tenerife. Była to 40-stronicowa relacja napisana na maszynie w języku angielskim, w której jego ojciec, porucznik marynarki Anthony J.E.P. Sangster (1921-1992), opisywał trudne околiczności, których doświadczył jako rozbitek po zatonięciu statku handlowego Britannia.

Atak niemieckiego krążownika Thor

8800-tonowy statek Britannia wypłynął z Liverpoolu do Indii, ale jego podróż została tragicznie przerwana 25 marca 1941 roku. Około 750 mil na zachód od Sierra Leone został zaatakowany przez niemiecki krążownik pomocniczy Thor pod dowództwem kapitana Otto Kählera. Brytyjski okręt, zbudowany zaledwie piętnaście lat wcześniej w stoczni Stephen & Sons w Glasgow dla firmy Anchor Line, był wyposażony jedynie w działo obronne na rufie – wyraźnie niewystarczające uzbrojenie przeciwko arsenałowi Thora.

Niemiecki krążownik oszukał Britannię, podnosząc japońską flagę, aby podkraść się do swojej ofiary. Zatonięcie statku pozostawiło tragiczne żniwo: z 484 pasażerów i załogi zginęło 249 osób. Niektóre z łodzi ratunkowych zdołały uciec z miejsca tragedii i zostały uratowane w następnych dniach przez statki różnych narodowości. Jedna z łodzi przepłynęła Atlantyk w heroicznej 20-dniowej przeprawie, bezpiecznie docierając do Brazylii.

Hiszpański statek ratuje rozbitków

Jednym z ratowników był hiszpański statek handlowy Cabo de Hornos należący do firmy Ibarra, który płynął z Buenos Aires na stały ląd. Załoga zdołała uratować 77 rozbitków, którzy spędzili pięć dni na morzu. Wśród nich znajdował się porucznik Sangster, którego życie – wraz z życiem wielu innych – było na zawsze zawdzięczane interwencji hispanoamerykańskiej baronowej (której tożsamość nie została jeszcze ujawniona) podróżującej na pokładzie tego samego hiszpańskiego statku.

To ona przekonała kapitana do kontynuowania poszukiwań rozbitków po zauważeniu pierwszych łodzi na morzu. Zrobiła wszystko, co w jej mocy, by dostarczyć rozbitkom ubrania swojego męża, komunikując się z nimi po francusku.

Wyspy Kanaryjskie w cieniu II wojny światowej

Wydarzenie to wpisuje się w ramy II wojny światowej (1939-1945), w której Wyspy Kanaryjskie wydawały się pozostawać w tle. Jednak ich strategiczne położenie na środku Oceanu Atlantyckiego oznaczało, że były związane z obiema stronami konfliktu zbrojnego. Zarówno nazistowskie Niemcy, jak i faszystowskie Włochy aktywnie wspierały generała Franco podczas hiszpańskiej wojny domowej (1936-1939) i oba kraje chciały odzyskać przychylność Hiszpanii.

Gdy Hitler spotkał się z Franco w Hendaye 23 października 1940 roku, celem było przyłączenie Hiszpanii do konfliktu zbrojnego po stronie mocarstw Osi. Ostatecznie do tego nie doszło, głównie ze względu na wysokie ambicje generała, który chciał, aby Hiszpania posiadała dużą listę terytoriów w Afryce w celu odzyskania dawnego imperium kolonialnego. Decydujący był również stan, w jakim znajdowała się Hiszpania po trzech latach krwawej wojny totalnej.

Przybycie ocalałych do Santa Cruz

Cabo de Hornos wyokrętował uratowanych mężczyzn w Santa Cruz de Tenerife 3 kwietnia 1941 roku, jak donosiła lokalna prasa (El Día, 4 kwietnia, s. 2). Ze względu na ich delikatny stan zdrowia, byli leczeni przez Czerwony Krzyż w porcie i przeniesieni do kliniki Zerolo w celu rekonwalescencji, pod opieką lekarzy Manuela Fernándeza de Villalta i Tomása Zerolo Fuentesa.

Po wstępnej opiece większość została zakwaterowana w hotelach Spragg i Pino de Oro należących do Brytyjczyków, w których mieszkali również pracownicy brytyjskiego konsulatu. Ich repatriacja nie była natychmiastowa, co doprowadziło do quasi-internowania w Santa Cruz de Tenerife trwającego cztery miesiące.

Skomplikowana sytuacja polityczna

Zgodnie z wytycznymi dotyczącymi przestrzegania międzynarodowych przepisów wobec personelu wojskowego w czasie wojny, a także ze względu na delikatną sytuację polityczną w Hiszpanii, okoliczności nie były idealne do negocjacji. Minister spraw zagranicznych Ramón Serrano Suñer – znany z sympatii do mocarstw Osi – utrzymywał napięte stosunki z brytyjskim ambasadorem w Madrycie, Sir Samuelem Hoare.

Dopiero upływające miesiące, wraz z wydarzeniami krajowymi prowadzącymi do rosnącego wyobcowania Francisco Franco z germanofilskiej linii Serrano Suñera, ostatecznie doprowadziły do zezwolenia na powrót rozbitków do ojczyzny.

Życie codzienne na Teneryfie

Podczas pobytu na Teneryfie Sangster i pozostali rozbitkowie byli dozgonnie wdzięczni za traktowanie ze strony władz i mieszkańców wyspy. Zeznania zdeponowane na Uniwersytecie La Laguna są zgodne z dobrze znanymi relacjami z fatalnego zatonięcia, takimi jak te Jacka Arkinstalla, Alfreda Warrena, Donalda Browna i Spencera Mynotta, którzy również szczegółowo opisali swoje doświadczenia na wyspie.

Relacja Sangstera, oprócz udokumentowania katastrofy statku, zawiera kilka ujmujących osobistych anegdot. Sangster opowiada między innymi o swoim pobycie w szpitalu, opiece otrzymywanej od pielęgniarek pani Carse i pani Smith, a także o ciekawej przyjaźni z młodą dziewczyną o imieniu Consuelo, która była uważnie obserwowana przez swoją surową matkę.

Sangster próbował uczyć się z nią hiszpańskiego, wymieniając się wierszami i literackimi komplementami. „Consuelo powiedziała swoim rodzicom, że jestem nauczycielem piropos” – wspominał z humorem. Dzięki jego zapiskom dowiadujemy się, jak wyglądał codzienny pobyt w stolicy: zaczynał się od prostego apelu wojskowego ze zwykłymi słowami otuchy i modlitwami religijnymi, po których następowały zajęcia obejmujące spacery po mieście, mecze tenisa, a nawet pływanie w morzu.

Według ich własnych słów: „Hiszpanie traktowali nas bardzo humanitarnie”.

Wartość historyczna dokumentu

Tytuł manuskryptu „Lest We Forget” nawiązuje do słynnego wyrażenia z wiersza Rudyarda Kiplinga „Recessional”, użytego również w „Ode of Remembrance”, naładowanego emocjami i pamięcią historyczną czasu wojny. Historia Britannii i jej ocalałych jest nie tylko próbką dramatu bitew morskich, ale także mało znanym rozdziałem relacji między Wyspami Kanaryjskimi a II wojną światową.

Dając się ponieść wyobraźni, czasami można kontemplować Santa Cruz de Tenerife z 1941 roku jako Casablankę niezapomnianego Humphreya Bogarta i Ingrid Bergman, gdzie ta neutralna przestrzeń doprowadziła do sytuacji podróżnych czekających na paszporty, bezpieczne przewozy lub inne pozwolenia w skomplikowanej atmosferze podejrzeń, szpiegostwa i napiętych konfliktów.

Dzięki hojnym darowiznom, takim jak ta od pana Sangstera Patersona, pełnym emocji, wspomnień i niezgłębionych wrażeń, epizody te powracają z zapomnienia, aby wzbogacić nasze cenne dziedzictwo dokumentalne i zaoferować nowe perspektywy dla przyszłych badań. Świadectwo to umieszcza Santa Cruz, i ogólnie wyspę Teneryfę, w orbicie smutnego i mrocznego konfliktu w historii świata, który miał reperkusje na całej planecie.

Sangster Britannia Santa Cruz Teneryfa

Źródło

Przewijanie do góry
Share via
Copy link