Nieoczekiwana kolizja w porcie Las Palmas
W środę rano w porcie Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich doszło do nietypowego incydentu. Prom Ciudad de Ibiza, należący do firmy Naviera Armas Trasmediterránea, zderzył się z dokiem Dársena África podczas manewru cumowania. Przyczyną kolizji był silny podmuch wiatru, który spowodował utratę sterowności statku.
Szczegóły zdarzenia
Jak poinformowały źródła z Salvamento Marítimo (Morskiej Służby Ratowniczej), w momencie zdarzenia prom nie przewoził ani ładunku, ani pasażerów. Na miejsce przybył statek ratowniczy Heroínas de Sálvora, jednak jego interwencja nie była konieczna.
Kolizja miała miejsce powyżej linii wodnej i nie spowodowała żadnego wycieku. Statek został odholowany do innego obszaru portu bez większych problemów.
Stanowisko armatora
Firma Armas Trasmediterránea wydała oświadczenie, w którym zapewniła, że prom nie miał żadnej awarii technicznej, która mogłaby przyczynić się do incydentu. Armator podkreślił, że nie ma żadnego ryzyka dla załogi, statku ani ekosystemu morskiego. Obecnie trwa analiza dokładnych przyczyn zdarzenia.
Komentarz władz portowych
Beatriz Calzada, prezes zarządu portu Las Palmas (APLP), w wypowiedzi dla mediów potwierdziła, że według dostępnych informacji to właśnie wiatr spowodował utratę sterowności promu i zderzenie z dokiem. Calzada podkreśliła:
„Na szczęście statek cumował i był pusty, więc nie doszło do żadnych obrażeń ciała.”
Akcja ratunkowa i dalsze kroki
Początkowo rozważano poczekanie do przypływu, aby usunąć statek z miejsca kolizji. Ostatecznie zdecydowano się jednak na użycie holowników, które bezpiecznie przeprowadziły prom do nowego miejsca cumowania.
Prezes APLP poinformowała, że kolejnym krokiem będzie ocena szkód wyrządzonych firmie oraz sprawdzenie, czy doszło do uszkodzenia infrastruktury portowej. Eksperci przeprowadzą dokładną inspekcję zarówno promu, jak i doku, aby określić zakres ewentualnych napraw.
Podsumowanie
Incydent w porcie Las Palmas pokazuje, jak nieprzewidywalne warunki pogodowe mogą wpłynąć na bezpieczeństwo żeglugi, nawet w pozornie bezpiecznych warunkach portowych. Dzięki szybkiej reakcji służb portowych i braku pasażerów na pokładzie, udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji. Wydarzenie to z pewnością stanie się przedmiotem analizy, która może przyczynić się do poprawy procedur bezpieczeństwa w podobnych sytuacjach w przyszłości.