Alarmujący wzrost eksmisji na Wyspach Kanaryjskich

Oficjalne dane pokazują, że w ostatnich miesiącach liczba eksmisji na Wyspach Kanaryjskich niemal potroiła się w stosunku do liczby skarg dotyczących squattingu. Według danych Generalnej Rady Sądownictwa (CGPJ), archipelag zarejestrował 1304 eksmisje w pierwszych trzech kwartałach 2024 r., co daje średnio 4,77 eksmisji dziennie.

Tymczasem średnia liczba przypadków squattingu wynosi 1,81 dziennie, czyli prawie trzy razy mniej (dokładnie 2,6 razy mniej). Te dane pochodzą z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i odzwierciedlają „znane fakty przestępstw kryminalnych za wtargnięcie lub uzurpację własności”.

Rekordowa liczba skarg dotyczących squattingu

Na Wyspach w zeszłym roku odnotowano 663 skargi dotyczące squattingu, co jest najwyższą liczbą w całej historycznej serii, która rozpoczęła się w 2013 roku. Liczba „wyjaśnionych faktów” w tym samym zakresie, czyli przypadków, w których sprawca przestępstwa mógł zostać aresztowany lub dochodzenie wykazało, że w rzeczywistości nie doszło do wykroczenia, spadła do 476.

joygames

Analiza trendów: eksmisje vs. squatting

Analiza eksmisji i nielegalnego zajmowania mieszkań na Wyspach Kanaryjskich pokazuje kilka istotnych trendów:

1. Eksmisje spadły w porównaniu z dekadą temu, kiedy normą było rejestrowanie ponad 4 tys. rocznie.
2. Częstotliwość squattingu podwoiła się w tym samym okresie (w 2014 r. było ich 325).
3. Pomimo obu trendów, dramat znalezienia się na ulicy z powodu niemożności opłacenia czynszu lub kredytu hipotecznego nadal dotyka coraz więcej rodzin.

Moratorium na eksmisje: skuteczność i ograniczenia

W szczytowym momencie pandemii rząd krajowy przyjął dekret zawieszający eksmisje rodzin uznanych za zagrożone do odwołania. Dekret ten był przedłużany przez kolejne lata, w tym w 2025 roku. Według szacunków Observatori DESCA, zapobiegł on eksmisji ponad 58 000 rodzin wynajmujących swoje domy.

Jednak na Wyspach Kanaryjskich moratorium nie było w stanie zapobiec wszystkim eksmisjom. Przykłady takie jak przypadek Fernando Herrery, Carmen czy Susany pokazują, że problem nadal istnieje i dotyka najbardziej wrażliwych grup społecznych.

Polityczne kontrowersje wokół squattingu

Partido Popular (PP) i Vox od lat umieszczają walkę z squattingiem na liście swoich priorytetów, często pozostawiając ochronę najbardziej narażonych osób w tle. Alberto Núñez Feijóo, krajowy lider PP, stwierdził: „W kraju, w którym łatwiej jest mieć dom, jeśli nielegalnie zajmujesz nieruchomość, niż jeśli pracujesz uczciwie, w kraju, w którym są ludzie, którzy żyją lepiej dzięki dotacjom niż dzięki pracy, musimy powiedzieć, że wystarczy”.

Na Wyspach Kanaryjskich PP również wygłosiło własne przemówienie w tej sprawie. Deputowany Jacob Qadri powiedział, że konieczne jest „zwalczanie niesprawiedliwości i braku bezpieczeństwa, które reprezentuje to zjawisko”, twierdząc, że „co dwanaście godzin na Wyspach Kanaryjskich nielegalnie zajmowane jest jedno mieszkanie”.

Rzeczywistość vs. percepcja

Regionalny radny ds. mieszkalnictwa, Pablo Rodríguez (CC), określił słowa Qadriego jako „nadmierny alarm” i wskazał, że „liczby często nie są tak alarmistyczne, jak te przedstawiane przez niektóre media lub niektóre partie polityczne”.

Badanie przeprowadzone w lutym przez 40 db dla Cadena SER i El País wykazało, że co drugi Hiszpan uważa, że zjawisko squattingu dotyczy 51,3% populacji. Jednak w rzeczywistości liczba „squatów” w całej Hiszpanii wyniosła 15 289 w 2024 r., co stanowi zaledwie 0,057% wszystkich domów. Sugeruje to, że postrzeganie problemu jest aż 893 razy większe niż rzeczywista skala zjawiska.

wyspy kanaryjskie eksmisje przewyzszaja squatting

Źródło