nieletni uchodźcy Gran Canaria

Walka o pozostanie: historia nieletnich uchodźców z Arucas

W pierwszym tygodniu listopada mieszkańcy Arucas na Gran Canarii stanęli w obronie czterech młodych uchodźców, którzy od czterech lat są częścią lokalnej społeczności. Adam (imię zmienione), 17-letni chłopiec z Mali ubiegający się o azyl, wraz z trzema kolegami został przeniesiony do ośrodka recepcyjnego Canarias 50 w Las Palmas de Gran Canaria. Transfer miał na celu ocenę możliwości ich dalszego przeniesienia na Półwysep Iberyjski, co wywołało falę protestów wśród mieszkańców wioski.

Cztery lata integracji przerwane z dnia na dzień

Wszyscy czterej chłopcy przybyli na archipelag w 2021 roku na pokładzie cayuco – drewnianej łodzi, którą migranci z Afryki Zachodniej próbują dotrzeć do Europy. Od tamtej pory mieszkali w ośrodku Cardones zarządzanym przez Fundację Diagrama, gdzie stopniowo budowali swoje życie na wyspie.

“Zostali zabrani z domu, z bezpiecznego miejsca. Zostali oddzieleni od swoich wychowawców i kolegów z klasy. Ich codzienne życie, zajęcia… zostały przerwane” – wyjaśnia Lidia Ruiz, pracownik socjalny, która jest jedną z wielu osób tworzących sieć wsparcia dla tych czterech młodych ludzi, znanych w Arucas jako “dzieci z Arucas”.

Sport jako most do integracji

Po przybyciu na Gran Canarię wszyscy chłopcy dołączyli do lokalnej drużyny piłkarskiej. Chociaż z powodu braku dokumentów nie mogli uczestniczyć w oficjalnych meczach, regularnie chodzili na treningi, gdzie dzielili się pasją do sportu z innymi dziećmi z gminy.

To właśnie na trybunach boiska spotkali Davida Marrero, nauczyciela matematyki i mieszkańca Arucas, który teraz stanął na czele inicjatywy mającej zapobiec przeniesieniu młodzieży na kontynent. “Przez cały tydzień prowadzę z nimi zajęcia z języka i matematyki, zabrałem ich nawet na wakacje na Fuerteventurę. Mają tu więcej życia towarzyskiego niż mój własny syn” – mówi Marrero.

Listy poświadczające zakorzenienie

David Marrero, Lidia Ruiz oraz trener drużyny piłkarskiej sporządzili szczegółowe dokumenty uzasadniające głębokie zakorzenienie chłopców w społeczności Arucas. Szczególnie wymowna jest historia Adama, który w kwietniu skończy 18 lat i obecnie studiuje elektrykę i elektronikę.

“Udało mu się w pełni zintegrować ze społeczeństwem kanaryjskim, znajdując wiele rodzin, które go przyjęły i codziennie oferują mu miłość, przyjaźń, pomoc i wsparcie” – czytamy w jednym z listów. Adam jest członkiem stowarzyszenia kulturalnego promującego kulturę kanaryjską, a nawet pełnił funkcję miejskiego krzykatora podczas uroczystości w swoim sąsiedztwie.

“Byłoby bardzo negatywne i przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego na poziomie afektywnym, emocjonalnym, osobistym i akademickim, gdyby Adam został przeniesiony do innej wspólnoty autonomicznej w tym momencie, wykorzeniając swoje korzenie z tej ziemi i działając przeciwko jego rozwojowi osobistemu i zawodowemu” – podsumowuje dokument.

Apel klubu piłkarskiego

Drużyna piłkarska z Cardones również przygotowała poruszający list wspierający swoich zawodników. “Ci chłopcy przyszli do naszego klubu, gdy byli jeszcze dziećmi. Przez cały ten czas rozwijali się nie tylko jako sportowcy, ale także jako ludzie, dzieląc się wartościami, wysiłkiem, towarzystwem i entuzjazmem, który był zaraźliwy dla nas wszystkich” – czytamy w apelu.

Klub ostrzega, że przeniesienie nieletnich z Wysp Kanaryjskich może spowodować “nieodwracalne szkody” nie tylko dla nich samych, ale także dla ich kolegów z drużyny i przyjaciół. “Prosimy o wrażliwość, empatię i zdrowy rozsądek od tych, którzy muszą zdecydować o ich przyszłości” – apelują przedstawiciele klubu.

“Oderwanie ich teraz od tego środowiska byłoby zerwaniem z całym tym wspólnym wysiłkiem, z przykładowym współistnieniem, które pokazuje, że prawdziwa integracja jest budowana we wspólnocie. Oni są częścią nas” – podsumowują w liście.

Chaotyczny transfer do ośrodka

Mieszkańcy Arucas podkreślają, że zrobili wszystko, co w ich mocy, aby chłopcy mogli pozostać w znanym im środowisku. Nawet ośrodek Cardones, w którym mieszkali, podległy Cabildo Gran Canarii, zaoferował, że udostępni im swoje miejsca, ale propozycja została odrzucona.

“Rząd Wysp Kanaryjskich bardzo się spieszył, aby ich stamtąd zabrać. Kwestia polityczna i ich wewnętrzne walki przeszły nad głowami dzieci jak walec parowy” – krytykuje Lidia Ruiz. Pracownik socjalny przypomina, że dzieci z innych gmin przechodzą przez tę samą sytuację, a niektóre musiały wyjechać do innych regionów, nie mogąc nawet pożegnać się z przyjaciółmi.

“W piątek o czwartej po południu Adam zadzwonił do mnie, ponieważ nie wiedział, z kim rozmawiać ani gdzie będzie spać. Byli zdezorientowani, bardzo niespokojni, w namiocie z wieloma ludźmi” – opowiada Ruiz.

Weekend z rodzinami zastępczymi

W weekend po przeniesieniu rodziny z Arucas zdecydowały, że chłopcy spędzą z nimi czas, aby mogli wziąć prysznic, odpocząć i przygotować się do zajęć. David Marrero podkreśla, że młodzi ludzie musieli wyjechać “prawie bez ostrzeżenia, z plecakiem i zostawiając swoje rzeczy”, co miało poważny wpływ zarówno emocjonalny, jak i edukacyjny.

“Jak wszyscy pójdą do szkoły? Nie mają też miejsca do nauki” – pytają zaniepokojeni mieszkańcy. W poniedziałek Adam miał egzamin z samego rana i do ostatniej chwili nie było pewne, czy otrzyma pozwolenie na opuszczenie ośrodka.

“Mieli swoje przyzwyczajenia: wstaję, idę na zajęcia, trenuję… Są tu bardzo dobrze zintegrowani, prowadzą bardzo normalne życie, a teraz zakłócili życie tych dzieci” – dodaje Marrero.

Kontekst prawny: orzeczenie Sądu Najwyższego

Przeniesienie nieletnich uchodźców do ośrodka Canarias 50 jest konsekwencją porozumienia między rządem centralnym a władzami regionalnymi, mającego na celu wykonanie postanowienia Sądu Najwyższego. Sąd zobowiązał rząd centralny do przejęcia opieki nad dziećmi ubiegającymi się o azyl, które do tej pory znajdowały się w ośrodkach na wyspach.

Najnowsze postanowienie Sądu Najwyższego z 23 października stanowi odpowiedź na wniosek rządu regionalnego i daje rządowi centralnemu “niepodlegający przedłużeniu” 15-dniowy termin na objęcie nieletnich krajowym systemem ochrony.

Ośrodek Canarias 50 i procedura oceny

Ośrodek Canarias 50, zlokalizowany w dzielnicy La Isleta w Las Palmas de Gran Canaria i zarządzany przez Ministerstwo Migracji, do lipca 2024 roku zajmował się wyłącznie dorosłymi migrantami. W lipcu utworzono w nim moduł dla nieletnich, gdzie organizacja pozarządowa Engloba przeprowadza zindywidualizowane oceny, aby transfery na Półwysep odbywały się “z pełnymi gwarancjami”.

Departament Opieki Społecznej Rządu Wysp Kanaryjskich, który sprawuje opiekę nad tymi nieletnimi, podkreśla, że “od samego początku” Wyspy Kanaryjskie prosiły państwo o przeprowadzanie przesłuchań nieletnich w ich dotychczasowych ośrodkach bez konieczności przenoszenia do Canarias 50. “To państwo podejmuje decyzję, czy nas wysłuchać, czy nie, a wszystkie ostatnie ruchy odbywały się przez Canarias 50” – utrzymują władze regionalne.

Stanowisko Ministerstwa Migracji

Źródła w Ministerstwie Migracji wyjaśniają, że wywiady są przeprowadzane bezpośrednio w ośrodkach w przypadku nieletnich poniżej 14 roku życia, dziewcząt oraz w sytuacjach, gdy nieletni mają wątpliwości co do kontynuowania procesu azylowego w związku z możliwością opuszczenia archipelagu.

Ministerstwo podkreśla, że to rząd Wysp Kanaryjskich przesyła państwu nazwiska nieletnich, którzy powinni zostać objęci krajowym systemem ochrony. Lista ta jest następnie sprawdzana w rejestrach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, aby upewnić się, że dane są prawidłowe i że są to rzeczywiście małoletni ubiegający się o azyl. Przedstawiciele Ministerstwa zapewniają, że nieletni są zawsze wysłuchiwani, a orzeczenie Sądu Najwyższego jest przestrzegane.

nieletni uchodźcy Gran Canaria

Źródło

Scroll to Top
Share via
Copy link