atak personalny na posłankę Wysp Kanaryjskich

Atak dyrektora SCS na posłankę: ujawnił jej dane medyczne

Personalny atak, jakiego dyrektor kanaryjskiej służby zdrowia (SCS) Adasat Goya dopuścił się wobec posłanki Yoné Caraballo (Nueva Canarias-Bloque Canarista) podczas komisji parlamentarnej, w tym ujawnienie jej prywatnych danych medycznych, jest “potencjalnie szkodliwy dla prawa do honoru” parlamentarzystki. Do takiego wniosku doszły służby prawne regionalnej izby, które jednak odrzuciły wniosek o ochronę złożony przez posłankę, uznając, że wszelkie środki dyscyplinarne wobec wysokiego rangą urzędnika państwowego wykraczają poza kompetencje Prezydium Parlamentu.

Służby prawne: wypowiedzi niewłaściwe i niepotrzebne

Raport, podpisany przez prawników Salvadora Iglesiasa i José Ignacio Navarro 4 listopada, opisuje aluzję Goyi do danych medycznych Caraballo jako “niewłaściwą, obcą i niepotrzebną w debacie parlamentarnej”. “Nie można zakładać, że stanowią one uzasadnione korzystanie z wolności słowa” – twierdzą prawnicy. Ich zdaniem jest również “prawnie dyskusyjne”, czy ujawnienie tych informacji przez dyrektora SCS “jest objęte przepisami o ochronie danych osobowych”.

Co wydarzyło się podczas komisji parlamentarnej

Incydent miał miejsce 17 października podczas posiedzenia Komisji Zdrowia. PSOE zażądało stawiennictwa Adasata Goi w celu przedstawienia raportu na temat list oczekujących na operacje i konsultacje ze specjalistami. W trakcie gorącej debaty dyrektor SCS zakwestionował zaangażowanie Caraballo jako pracownika służby zdrowia podczas pandemii i nawiązał do zwolnienia lekarskiego pielęgniarki, ujawniając nawet chorobę, na którą cierpi. Yoné Caraballo z zawodu jest pielęgniarką.

Wniosek posłanki o ochronę

Trzy dni po incydencie parlamentarzystka przedstawiła pismo do Prezydium Parlamentu z prośbą o ochronę przed “wyraźnym ujawnieniem, bez jej zgody, danych dotyczących stanu zdrowia”, a także “kłamstwem na temat lokalizacji jej stanowiska pracy na początku pandemii”. Goya stwierdził bowiem, że opuściła zawód pielęgniarki, aby objąć stanowisko kierownicze, co nie odpowiada prawdzie.

Zdaniem Caraballo te osobiste aluzje miały na celu wyłącznie podważenie jej osobistej i zawodowej reputacji oraz zaatakowanie prawa do honoru “z zamiarem zdyskredytowania” za pracę kontrolną. Twierdziła ponadto, że ten personalny atak, “oparty na ujawnieniu intymnych danych zdrowotnych”, stanowił “próbę przymusu i zastraszenia”.

W swoim piśmie do Prezydium Parlamentu posłanka domagała się, aby izba oświadczyła, że jej prawa podstawowe zostały naruszone, uznała nieprawidłowe działania dyrektora SCS “w ujawnianiu poufnych danych” bez jej zgody oraz aby go upomniała.

Odpowiedź dyrektora służby zdrowia

Prezydium Parlamentu zaproponowało wówczas, aby przed podjęciem decyzji zwrócić się o raporty, między innymi od samego Goi. W swojej odpowiedzi były dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego Wysp Kanaryjskich (HUC) zaprzeczył, że naruszył prawo do honoru posłanki Caraballo i bronił się, że jego wypowiedzi były objęte wolnością słowa i nie były obraźliwe ani dokuczliwe.

Goya zaprzeczył również, że wykorzystał poufne dane na temat zdrowia parlamentarzystki, aby zdyskredytować ją publicznie. Dyrektor SCS utrzymywał, że informacje te były “wiedzą publiczną”, ponieważ Caraballo opublikowała w 2020 roku na Facebooku informacje o swoim zwolnieniu lekarskim i chorobie, a także mówiła o tym w mediach.

“Gdy dane zostały wyraźnie upublicznione przez zainteresowaną stronę, tracą szczególną ochronę, która uniemożliwia ich przetwarzanie” – stwierdził w swojej odpowiedzi. Dodał również, że ujawnienie faktu przebywania na zwolnieniu lekarskim nie było danymi zdrowotnymi, “ponieważ nie wskazuje na diagnozę ani konkretną patologię medyczną” – ignorując fakt, że wspomniał również o konkretnej chorobie.

Szczegółowa analiza służb prawnych

Raport służb prawnych Parlamentu Wysp Kanaryjskich analizuje każdy z wniosków złożonych przez posłankę Yoné Caraballo. Po pierwsze, stwierdzono w nim, że izba regionalna nie ma specjalnej procedury udzielania ochrony posłom za naruszenie praw podstawowych. Regulamin przyznaje prawo do organizowania debat wyłącznie przewodniczącym sesji plenarnych lub komisji. W tym przypadku był to Gustavo Santana (PSOE), przewodniczący Komisji Zdrowia.

Wykluczono również formalne zganienie Adasata Goi, ponieważ “wykracza to poza kompetencje” Prezydium, jako że dyrektor SCS “nie jest uważany za członka izby”. Jedynym możliwym działaniem dyscyplinarnym byłoby, według prawników, “przywołanie do porządku” przez przewodniczącego komisji.

Kiedy doszło do incydentu, Gustavo Santana interweniował, prosząc mówcę o szacunek i “polityczną rangę” oraz o unikanie “pytań o charakterze osobistym”, chociaż nie było formalnego przywołania do porządku.

Wypowiedzi całkowicie nieuzasadnione

Raport opisuje aluzję Goi do zwolnienia lekarskiego Caraballo podczas pandemii jako “całkowicie nieuzasadnioną”. Prawnicy podkreślają, że stwierdzenia te nie zostały wypowiedziane w izolacji, ale “w połączeniu z innymi słowami, które sugerują, że powodem zwolnienia lekarskiego było opuszczenie pierwszej linii opieki zdrowotnej jako pielęgniarka w najgorszych momentach pandemii”.

Kontekst jest, zdaniem służb prawnych, “bardzo istotny”. Uwagi Goyi miały miejsce podczas komisji parlamentarnej, która była transmitowana na żywo za pośrednictwem sygnału instytucjonalnego Parlamentu “do potencjalnie dużej liczby odbiorców”. Oznacza to, że szkody dla reputacji Caraballo “mogą być ogromne w porównaniu z faktem, że wypowiedzi miałyby miejsce na przykład w kontekście debaty za zamkniętymi drzwiami”.

Ujawnienie szczególnie wrażliwych danych

W raporcie zauważono, że Goya nie tylko upublicznił informację o zwolnieniu Caraballo podczas pandemii, ale także jego przyczynę. “Mamy do czynienia z przypadkiem ujawnienia danych zdrowotnych, z ujawnieniem szczególnie wrażliwych poufnych danych medycznych” – czytamy w dokumencie.

Wcześniejsza publikacja Caraballo na portalach społecznościowych “może być niewystarczająca, aby uzasadnić ujawnienie” tych danych medycznych przez dyrektora SCS. Rozpowszechnianie takich danych wymaga “wyraźnej zgody” – twierdzą prawnicy, którzy uważają za “dyskusyjne”, czy publikacja na portalach społecznościowych “sama w sobie” czyni te dane “wyraźnie publicznymi w celu ich ponownego wykorzystania przez osoby trzecie”.

atak personalny na posłankę Wysp Kanaryjskich

Źródło

Scroll to Top
Share via
Copy link