Kontrowersyjna budowa Cicar na Teneryfie
Kanaryjska Agencja Ochrony Środowiska Naturalnego odrzuciła odwołanie od decyzji z 13 września o zamknięciu prac nad budynkiem przemysłowym, który wypożyczalnia samochodów Cicar od lat buduje w Guaza, mieście w gminie Arona na Teneryfie. Guaza jest najgęściej zaludnionym obszarem w południowym regionie wyspy.
Naruszenie prawa i brak zezwoleń
Organ regionalny potwierdził swoją opinię, że prace naruszają prawo z dwóch powodów. Po pierwsze, brakuje niezbędnych zezwoleń. Po drugie, budowa jest realizowana na terenach wiejskich i nie jest objęta planem zagospodarowania przestrzennego.
Odwołanie firmy odrzucone
W odpowiedzi na odwołanie złożone przez firmę 26 września, Agencja potwierdziła swoje wcześniejsze stanowisko. O nowej rezolucji powiadomiono Radę Miasta Arona, Prokuraturę i służbę Seprona Guardia Civil, w tym przypadku patrol Las Américas.
Apel o współpracę między instytucjami
W różnych komunikatach Agencja zwraca się do tych instytucji, aby ze względu na „obowiązek współpracy między administracjami i pod ochroną art. 17 ustawy o gruntach, w związku z art. 141 ustawy 40/2015, domniemanie przestępstwa zostało zbadane i, w stosownych przypadkach, podjęto niezbędne środki, aby między innymi zapobiec kontynuowaniu nielegalnej działalności”.
Historia kontrowersyjnej budowy
Budynek jest wznoszony od 2021 roku bardzo blisko autostrady Tf-1, gdzie znajdował się już obiekt przeznaczony dla firm samochodowych i innych, choć przez lata był nieużywany. Skarżący twierdzą, zgodnie z uchwałą Agencji Ochrony Środowiska Naturalnego z września ubiegłego roku, że firma nigdy nie posiadała odpowiedniej licencji od Urzędu Miasta Arona (na duże prace) lub innych władz wyższego szczebla.
Kontrowersje wokół działań władz lokalnych
Skarżący uważają, że władze lokalne (PP, CC i Más por Arona) do tej pory przyglądały się tej sytuacji z boku. Krytykują również decyzję lokalnych funkcjonariuszy policji z marca 2023 roku o przyjęciu rzekomego pozwolenia na budowę firmy, interpretując polecenie ówczesnego burmistrza Urbanistyki (PSOE) o wstrzymaniu prac i nie przestrzegając go ani nie wykonując.
Możliwe sankcje i konsekwencje prawne
W swojej decyzji z 13 września Agencja ostrzegła firmę, że jeśli nie zastosuje się do nakazu zapieczętowania i wstrzymania prac, poinformuje prokuraturę „w celu zażądania odpowiedzialności karnej, która może nastąpić za rzekome popełnienie przestępstwa określonego w art. 556 kodeksu karnego”.
Wysokie kary finansowe
Agencja przypomniała również, że „nieprzestrzeganie obowiązków nałożonych przez środki tymczasowe lub zabezpieczające przyjęte przy okazji wykonywania uprawnień do ochrony legalności i przywrócenia zakłóconego porządku prawnego może stanowić bardzo poważne naruszenie, niezależne od (głównego) naruszenia, zgodnie z art. 372.4.b) ustawy o gruntach, podlegające karze grzywny w wysokości od 150 001 do 600 000 euro (art. 373.c)”.
Możliwe odcięcie mediów
Uchwała wskazywała również na zamiar zażądania od przedsiębiorstw dostarczających energię elektryczną, wodę, gaz, telefon i telekomunikację, aby nie kontynuowały podłączania usług do tego budynku lub, w stosownych przypadkach, odłączenia tych już ustanowionych.