wlasciciel odmawia oddania kluczy do budynku na teneryfie

Właściciel odmawia oddania kluczy do budynku na Teneryfie

W najbliższy piątek upływa ostateczny termin wyznaczony przez Zarząd Wyrównawczy projektu turystycznego Cuna del Alma w Puertito de Adeje dla Jesúsa V. Galindo na przekazanie kluczy do jego nieruchomości przy plaży. 80-letni właściciel ma umożliwić kontynuację prac nad kontrowersyjną inwestycją, która przewiduje budowę ponad 3600 łóżek turystycznych w jednym z ostatnich obszarów wolnych od zabudowy na południu Teneryfy.

Ultimatum dla właściciela

W piśmie, do którego dotarł portal Canarias Ahora, Zarząd Wyrównawczy przypomina Galindo, że „trwają prace” nad budową kompleksu hotelowego i pozahotelowego oraz że „konieczne jest”, aby deweloper „wszedł w posiadanie” nieruchomości „tak szybko, jak to możliwe, a w każdym razie przed 11 lipca”.

Syn właściciela, Juan, już zapowiedział stanowczą odmowę. „Jeśli nie dojdzie do porozumienia”, sprawę skieruje do sądu. Kluczy nie odda.

Długa droga do konfliktu

Chronologia wydarzeń prowadzących do obecnej sytuacji jest długa i złożona. Jesús V. Galindo, 80-letni mężczyzna cierpiący na cukrzycę, choroby serca i raka, dołączył wraz z żoną w 2021 roku do Komisji Odszkodowawczej planu. Ten podmiot, utworzony głównie przez właścicieli gruntów promujących urbanizację, przekonywał, że w przeciwnym razie „ryzykowałby spór prawny i przymusowe wywłaszczenie”.

Rozmowy jednak nie przyniosły rezultatu. Syn właściciela twierdzi, że na spotkaniu poinformowano ich, iż nie będą uprawnieni do żadnej z działek w przyszłej urbanizacji, ponieważ „ich udział jest minimalny”, a ich nieruchomość zostanie wywłaszczona administracyjnie.

Odszkodowanie uznane za „żart”

Kilka dni później rodzina otrzymała propozycję odszkodowania w wysokości 12 688 euro. Kwotę tę za budynek o powierzchni nieco ponad 60 metrów kwadratowych położony przy plaży uznali za „żart” – szczególnie w kontekście wyceny luksusowych willi przez tego samego dewelopera na nawet trzy miliony euro.

W listopadzie 2023 roku kataster zgodził się wyrejestrować nieruchomość Galindo, a następnie zarejestrować działki projektu Cuna del Alma. Powód wywłaszczenia budynku wiąże się z jego wielkością i integracją z jednostką działania.

Mechanizm wywłaszczenia

Kiedy nieruchomość stała się częścią Zarządu Wyrównawczego, utworzono „nieruchomość macierzystą”, która z kolei została podzielona na działki wynikające z projektu. Ta „reparcelacja” przewiduje wywłaszczenie z dwóch powodów: dla tych, którzy nie przyłączą się do inicjatywy, oraz dla tych, którzy wnoszą do urbanizacji „powierzchnię brutto, która nie odpowiada minimalnej jednostce działki w sektorze”.

Oznacza to, że właściciele niewielkich nieruchomości w Puertito de Adeje, którzy obecnie nie osiągają minimalnego progu metrażu, nie mogą skorzystać z realizacji planu. Urząd Miasta Adeje twierdzi, że tak jest w przypadku Galindo, zgodnie z raportem przygotowanym przez Konsystorz na wniosek Diputación del Común.

Budynek mężczyzny, „przedstawiciela czwartego pokolenia mieszkańców Adeje”, ma powierzchnię 66 metrów kwadratowych. Działka, na której się znajduje, już sklasyfikowana jako miejska, zajmuje 11 311 m² według katastru. Znajdują się na niej również trzy inne magazyny. Po wybudowaniu Cuna del Alma stanie się własnością ELP-1.

Spór o wysokość odszkodowania

Najbardziej kontrowersyjną kwestią pozostaje wysokość odszkodowania. Właściciel uważa je za „niedorzeczne i nierealistyczne”, ale Urząd Miasta Adeje broni się, że „jest ono ustalone na podstawie średniego użytkowania, które odpowiadałoby mu jako właścicielowi pierwotnego gruntu (…), ponieważ jego wkład jest bardzo mały”.

Galindo twierdzi, że nie otrzymał jeszcze ani jednego euro z propozycji odszkodowania przesłanej przez Komisję Odszkodowawczą. Podczas niedawnej rozmowy z sekretarzem zarządu powiedział, że jeśli nie złożą nowej oferty, która będzie „rozsądna, poważna, realistyczna i zgodna z rynkiem”, sprawa skończy się w sądzie.

Niniejsza redakcja próbowała skontaktować się z zarządem, aby poznać ich wersję wydarzeń, ale do dnia publikacji tego artykułu nie było to możliwe.

Wpływ na zdrowie właściciela

„Mój ojciec radzi sobie najlepiej jak potrafi. Jest bardzo chory i staram się chronić go przed dodatkowym stresem. Chciałby być bardziej aktywny w tej sprawie, ale ani jego choroba, ani ja nie pozwalamy mu na to” – mówi Juan Galindo.

„Ta sprawa odbiera mu kilka lat życia, które mu pozostały” – dodaje w liście wysłanym do Diputación del Común. „Nieruchomość znajduje się w uprzywilejowanym i strategicznym miejscu, dzięki czemu prywatna firma może stworzyć własny klub plażowy. A chcą płacić za przeciętne użytkowanie (…) mniej niż 300 euro za metr kwadratowy, podczas gdy wartość metra kwadratowego zabudowy w Adeje jest wyceniana przez firmy i oficjalnych rzeczoznawców na znacznie ponad 2300 euro” – ubolewa Juan.

Symbol rolniczej przeszłości

Budynek ma również symboliczne znaczenie dla rolniczej przeszłości południa Teneryfy. Według raportu Służby Administracyjnej Dziedzictwa Historycznego Cabildo Teneryfy, magazyn znajduje się na liście potencjalnych dóbr dziedzictwa gminy Adeje. W ubiegłym wieku służył jako pakowalnia bananów – „niewątpliwy przykład dziedzictwa przemysłowego związanego z technicznym przetwarzaniem owoców uprawianych na obszarach przybrzeżnych południa i nastawionych na eksport”.

image

W swojej prawie stuletniej historii budynek Galindo pełnił także funkcję bazy centrum interpretacji i regeneracji ekosystemu morskiego na Wyspach Kanaryjskich. Przyjeżdżali tu eksperci, aby oczyścić obszar z inwazyjnych jeżowców, które wyrządziły poważne szkody w lokalnej florze, lub w celu ponownego zasiedlenia gatunków takich jak żółw błotny.

Obecnie, niemal na znak protestu, budynek wykorzystują grupy ekologiczne i aktywiści walczący o ostateczne zatrzymanie projektu Cuna del Alma.

Reaktywacja kontrowersyjnego projektu

Projekt turystyczny został reaktywowany w zeszłym roku po tym, jak trzy postępowania wszczęte przeciwko deweloperowi w poprzedniej kadencji zostały odłożone na półkę. Inicjatywa prowadzona przez tzw. Pacto de las Flores (PSOE, Nueva Canarias, Podemos i ASG) upadła po dojściu do władzy Coalición Canaria i Partido Popular.

Inwestycja nie ma oceny środowiskowej, udowodniono, że zniszczyła stanowisko archeologiczne, a także że przeszczepiła okazy viborina triste – specjalnie chronionej rośliny, która sparaliżowała projekt na półtora roku i przez pewien czas wydawała się powstrzymywać budowę 420 planowanych luksusowych willi.

Protesty przeciwko inwestycji

„To był tylko pokaz” – mówi Rubén Pérez, rzecznik platformy Salvar la Tejita, w odniesieniu do przeniesienia chronionej rośliny. Aktywista twierdzi, że prace w Puertito de Adeje „idą pełną parą”, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz przyszłej inwestycji turystycznej.

Platforma wezwała do protestu przeciwko projektowi w najbliższą sobotę przed domem burmistrza Adeje, José Miguela Rodrígueza Fragi. „Wszystkie możliwości działań obywatelskich zostały wyczerpane przeciwko projektowi rozwoju miejskiego, który bez nieuczciwej pomocy Fragi byłby dziś sparaliżowany” – argumentuje organizacja.

„Osoby odpowiedzialne za tę eko-zagładę nie mogą dłużej pozostawać obojętne, a obywatele nie mogą być dłużej wykluczani z decyzji” – podsumowuje organizacja.

Cuna del Alma Teneryfa kontrowersje

Źródło

Przewijanie do góry
Share via
Copy link