Dokerzy i pracownicy portów La Luz i Las Palmas po raz kolejny zebrali się, aby złożyć tradycyjne wieńce ku czci Belén Maríi – 16-letniej dziewczyny, która zginęła podczas demonstracji robotniczej 45 lat temu i która stała się ich „patronką”.
Pamięć przekazywana z pokolenia na pokolenie
Przewodniczący rady pracowniczej portu La Palmas i koordynator Puertos Canarios, Maximiliano Díaz, podkreślił podczas ceremonii, że Belén María „wciąż żyje”. – Chociaż wielu dokerów, którzy byli świadkami tego tragicznego wydarzenia, już z nami nie ma, ona trwa z pokolenia na pokolenie – powiedział.
W tym roku do grona portowców dołączyło 140 nowych osób. – Wszyscy oni są tutaj i będą nadal obecni na tym wydarzeniu przez kolejne 45 lat i wiele więcej, ponieważ tak długo, jak będą istnieć dokerzy, dzień Belén Maríi będzie obchodzony – zapewnił Díaz.
Tragedia, która zjednoczyła porty
Belén María była młodą córką dokera, która zginęła tragicznie 25 lipca 1980 roku, gdy została potrącona podczas demonstracji robotniczej w porcie La Luz w Las Palmas de Gran Canaria. Jak wyjaśnił Díaz, jej śmierć „jest symbolem walki, a dla tych, którzy ją przeżyli, była ich dzieckiem”, dziś zaś „stała się patronką dokerów”.
– W przeszłości był to bardzo smutny dzień dla dokerów, ale teraz jest to dzień spotkania – zauważył przewodniczący. Tragiczna śmierć Belén Maríi „była punktem zwrotnym, który doprowadził do osiągnięcia porozumienia na szczeblu krajowym” w celu „stworzenia jedności między portami w tamtych latach”.
Walka o zachowanie pamięci historycznej
W imieniu Państwowej Koordynacji Pracowników Portów i Państwowej Koordynacji Dokerów Portowych, Antolín Goya podkreślił słowa swojego kolegi, wyrażając „dumę” z tego, że „w tak skomplikowanym czasie utraty pamięci i szacunku dla historii, działania takie jak dzisiejsze są utrzymywane”. Zachęca to do „refleksji nad przeszłością i nad tym, dlaczego tu jesteśmy i co sprawiło, że było to możliwe”.
Prezes Zarządu Portu, Beatriz Calzada, podkreśliła, że to wydarzenie, które odbyło się przy wejściu do doku rybackiego podczas budowy ronda noszącego imię młodej kobiety, „utrzymuje pamięć o Belén Maríi żywą rok po roku”, a wraz z nią „wszystkie te walki, które miały miejsce w bardzo trudnym czasie”. Podziękowała dokerom za „dalsze podtrzymywanie tej pamięci, tej historii, abyśmy nie zapomnieli”.
Ostrzeżenie przed cofaniem się w prawach pracowniczych
Przewodniczący Cabildo de Gran Canaria, Antonio Morales, powtórzył te słowa i podkreślił, że „to, co zostało osiągnięte po wielu latach walki, może zostać utracone w jednej chwili, jeśli nie zwrócimy uwagi na pracę, która za tym stoi”.
Dla Moralesa, w „trudnych czasach dla demokracji, kiedy kończyliśmy dyktaturę i w walce, która wiązała się ze stratami ludzkimi, takimi jak Belén María”, pamięć „jest żywa i jest podtrzymywana przez tych, którzy uczynili z niej patronkę i latarnię morską, aby zachować jasne cele obrony pracowników w świecie portowym”.
Prezydent wyspy nalegał, aby „nie robić ani jednego kroku wstecz w tych czasach, w których panuje regresja na poziomie międzynarodowym i widzimy, jak osiągnięte prawa mogą zostać utracone”.