Wyspy Kanaryjskie ponownie na czele sporów sądowych
Wyspy Kanaryjskie po raz kolejny zajęły pierwsze miejsce w Hiszpanii pod względem liczby sporów sądowych w 2024 roku. To już szósty rok z rzędu, gdy archipelag notuje najwyższy wskaźnik postępowań prawnych w kraju. Według danych Wysokiego Trybunału Sprawiedliwości, na 1000 mieszkańców Wysp przypada 212 spraw sądowych – prawie dwukrotnie więcej niż w regionach o rozwiniętym przemyśle, takich jak La Rioja, Kraj Basków czy Nawarra. Średnia krajowa wynosi 160 spraw na 1000 mieszkańców.
Model turystyczny generuje więcej konfliktów
W swoim rocznym raporcie Wysoki Trybunał Sprawiedliwości jednoznacznie wiąże te różnice z typem prowadzonej działalności gospodarczej. Izba Zarządzająca powołuje się na badania ekonomisty i prawnika Banku Hiszpanii Juana S. Mora-Sanguinettiego, który w swojej książce “La Factura de la Injusticia” (Rachunek za niesprawiedliwość) dowodzi, że gospodarka oparta na sektorze usług lub rolnictwie zawsze generuje więcej sporów niż ta bazująca na przemyśle.
“Obywatele i ich prawnicy mogą mieć niewielki wpływ, przynajmniej w krótkim okresie, na to, czy gospodarka ich prowincji, regionu lub kraju opiera się na produkcji przemysłowej, świadczeniu usług czy wytwarzaniu produktów rolnych. Jednak może to znacząco wpływać na liczbę prowadzonych przez nich sporów sądowych” – wyjaśnia ekspert w jednym z dokumentów przytoczonych w raporcie.
Andaluzja jako kolejny przykład
Mora-Sanguinetti wskazuje na regiony, gdzie sektor usług – szczególnie turystyka i związana z nią działalność hotelarska oraz handel detaliczny – odgrywa kluczową rolę. Jako przykład przytacza Andaluzję, która zajmuje czwarte miejsce pod względem liczby sporów sądowych w kraju. Region ten czerpie znaczne zyski z turystyki na Costa del Sol, w Sierra Nevada oraz z dziedzictwa architektonicznego Kordoby i Granady.
Kontrastuje to z regionami o większym znaczeniu przemysłowym, takimi jak Kraj Basków. “Ogólnie rzecz biorąc, prowincje na południu i zachodzie Hiszpanii są bardziej nastawione na usługi, podczas gdy te na północy i wschodzie mają gospodarki bardziej obciążone sektorami przemysłowymi i produkcyjnymi” – tłumaczy Mora-Sanguinetti, zaznaczając jednocześnie, że istnieją wyjątki od tej reguły, jak Barcelona.
Przemysł bardziej odporny na kryzysy
Po analizie danych ekonomista doszedł do wniosku, że gospodarka oparta na produkcji przemysłowej jest mniej konfliktowa niż ta bazująca na rolnictwie czy usługach. Ten wniosek “utrzymuje się nawet po uwzględnieniu innych cech różnych regionów, takich jak ich zamożność”.
Wyjaśnienie tkwi w tym, że relacje w rolnictwie i sektorze usług są bardziej podatne na nieprzewidziane zdarzenia niż przemysł, który lepiej radzi sobie w trudnych okolicznościach. Jako przykład Mora-Sanguinetti podaje lockdown wprowadzony podczas pandemii COVID-19 i wynikający z niego dramatyczny spadek aktywności w hotelarstwie i gastronomii.
Do tego dochodzi fakt, że regiony turystyczne koncentrują więcej konfliktów w ramach jurysdykcji społecznej, głównie z powodu braku stabilności zatrudnienia oraz częstego otwierania i zamykania małych firm.
Miliony turystów zakłócają statystyki
Wysoki Trybunał Sprawiedliwości Wysp Kanaryjskich uważa, że wyjaśnienie to doskonale pasuje do sytuacji archipelagu. W 2024 roku Wyspy odwiedziło ponad 15,2 miliona turystów zagranicznych – o 1,2 miliona więcej niż rok wcześniej, zgodnie z danymi Narodowego Instytutu Statystyki. Do tej liczby należy jeszcze dodać turystów krajowych.
Średni pobyt wynosi około ośmiu dni, co oznacza, że faktyczna populacja przebywająca na wyspach jest o co najmniej 10 procent wyższa od populacji zarejestrowanej. Dlatego przy obliczaniu obciążenia pracą sądów i potrzeby ich wzmocnienia, bazuje się na liczbie mieszkańców, która nie odpowiada rzeczywistości – pomija bowiem postępowania wszczynane przez turystów, którzy podczas pobytu na Wyspach stają się stroną skargi lub pozwu.
“Dane te wyjaśniają również wysoki wskaźnik sporów sądowych, który powinien stać się prawdziwym i wiarygodnym punktem odniesienia do pomiaru potrzeb wymiaru sprawiedliwości na Wyspach Kanaryjskich” – podsumowuje raport, tłumacząc najwyższy wskaźnik sporów sądowych w ostatniej dekadzie.
Migracja i nadmierna regulacja dodatkowymi czynnikami
Problem dotyczy szczególnie obszarów cywilnych, społecznych i sporów administracyjnych, na które wpłynął również wzrost liczby wniosków w sprawach imigracyjnych związanych z kryzysem migracyjnym.
Mora-Sanguinetti wskazuje również na nadmierną regulację jako kolejny czynnik zwiększający liczbę sporów. W przypadku Wysp Kanaryjskich zauważa, że liczba przepisów wzrosła w ciągu ostatnich kilku lat. Ostrzega, że “gdy liczba przepisów jest nadmierna lub pochodzi od wielu różnych administracji, koszt zrozumienia i stosowania przepisów wzrasta”.
Według eksperta, brak znajomości przepisów lub trudności w ustaleniu, jakich regulacji należy przestrzegać w konkretnym przypadku, przyczyniają się do wzrostu liczby spraw trafiających do sądów.