Konflikt o zanieczyszczenia w sercu turystycznej Teneryfy
Ekolodzy na Teneryfie wyrażają głębokie oburzenie w związku z doniesieniami o wycieku zanieczyszczeń w Adeje, kluczowym obszarze turystycznym wyspy. Władze lokalne (Cabildo) stanowczo zaprzeczają tym informacjom, wzywając do zachowania rozwagi przy zgłaszaniu tego typu incydentów, które mogą negatywnie wpływać na wizerunek wyspy.
Alarm podniesiony przez aktywistę środowiskowego
Felipe Ravina, uznany producent filmów dokumentalnych i absolwent nauk o morzu, opublikował 25 kwietnia w mediach społecznościowych materiał pokazujący niepokojące zjawisko w wąwozie Troya, na granicy gmin Adeje i Arona. Na nagraniu widoczny jest strumień brązowej wody wpływający do morza. Ravina, posiadający ponad 137 000 obserwujących na Instagramie, wyraził szczególne zaniepokojenie faktem, że plaże pozostały otwarte mimo potencjalnego zagrożenia.
„Zaledwie tydzień temu ten sam obszar był pełen odpadów sanitarnych. Zdrowie publiczne jest zagrożone, nie wspominając o szkodach wyrządzonych ekosystemom morskim” – alarmował aktywista, wzywając osoby, które doświadczyły problemów zdrowotnych po kąpieli w tym rejonie, do podzielenia się swoimi doświadczeniami.
Stanowcza odpowiedź władz lokalnych
Cabildo Teneryfy szybko zareagowało na te doniesienia, publikując oficjalne wyjaśnienie wraz z materiałem wideo. Według władz, zaobserwowane zjawisko nie jest wyciekiem zanieczyszczeń, lecz naturalnym wypływem słonej wody, związanym z prowadzonymi pracami technicznymi przy budowie studni dla zakładu odsalania Adeje-Arona.
Blanca Pérez, radna ds. środowiska naturalnego, podkreśliła, że projekt ten ma kluczowe znaczenie dla zrównoważonego zaopatrzenia w wodę południowej części wyspy. „Wychwytywanie słonej wody jest niezbędnym etapem w procesie rozbudowy systemu odsalania” – wyjaśniła.
Sprzeczne wersje wydarzeń
Felipe Ravina, mimo wyjaśnień władz, podtrzymuje swoje stanowisko. „To prawda, że wiercono otwór, ale zapach był mdlący. Słona woda nie pachnie tak źle” – argumentuje. Dokumentalista powołuje się na świadectwo lokalnej policji, która również miała reagować na nieprzyjemny zapach. Wskazuje też na częste problemy z zanieczyszczeniami w tym rejonie, szczególnie dotykające społeczność surferów.
Walka o wizerunek wyspy
Władze Teneryfy wyrażają zaniepokojenie wpływem tego typu doniesień na wizerunek wyspy. Podczas gdy post Raviny zdobył 6000 polubień na Instagramie, oficjalne wyjaśnienie władz osiągnęło zaledwie 600 reakcji. Urzędnicy podkreślają potrzebę odpowiedzialnego podejścia do zgłaszania problemów środowiskowych i opierania się na faktach, nie domysłach.