Organizacja społeczna krytykuje nowe rozwiązania rządu

Platforma Derecho al Techo (Prawo do Dachu) wydała w niedzielę ostry komunikat, w którym skrytykowała najnowsze ogłoszenie rządu Wysp Kanaryjskich dotyczące mieszkalnictwa. Chodzi o utworzenie Observatorio de la Vivienda de Canarias (OBVIA) – Obserwatorium Mieszkalnictwa Wysp Kanaryjskich. Choć regionalny organ wykonawczy przedstawia je jako kluczowe narzędzie do opracowywania skutecznej polityki mieszkaniowej, platforma społeczna nie kryje sceptycyzmu. „Mamy już co do tego poważne wątpliwości” – stwierdzili działacze.

Mieszkanie jako towar, nie jako prawo

Według rządu autonomicznego nowa struktura ma na celu stałą analizę rynku nieruchomości na wyspach. To właśnie takie podejście wzbudza największy sprzeciw organizacji społecznej. Jak podkreślają aktywiści, już samo określenie „rynek nieruchomości” jasno pokazuje, z jakiej perspektywy proponowane jest rozwiązanie – nie jako prawo podstawowe, ale jako produkt rynkowy.

„Po raz kolejny mieszkania są traktowane jako aktywa finansowe, a nie jako to, czym naprawdę są: prawem konstytucyjnym i prawem człowieka” – potępia organizacja. Zdaniem aktywistów takie podejście utrwala merkantylny charakter polityki mieszkaniowej, zamiast traktować mieszkanie jako fundamentalne prawo każdego obywatela.

szlaki na teneryfie przystanek rodzinka banner v1 square

Pominięto organizacje walczące o prawo do mieszkania

Szczególnie oburzający dla platformy jest fakt, że obserwatorium powstało bez konsultacji z grupami społecznymi, które na co dzień walczą o prawo do mieszkania. „Nie skonsultowano się z nami. Ci z nas, którzy od lat wspierają sieci wsparcia, nagłaśniają kryzys mieszkaniowy, organizują najemców i wskazują prawdziwych winowajców: spekulacje, turystyfikację i instytucjonalny brak ochrony” – podkreśla organizacja.

Według działaczy ignorowanie doświadczonych organizacji społecznych już na etapie tworzenia obserwatorium „nie wróży nic dobrego”. Obawiają się, że OBVIA stanie się kolejnym biurokratycznym organem, który zamiast dostarczać konkretne rozwiązania, będzie służył jedynie rozmyciu odpowiedzialności i dalszej legitymizacji systemu faworyzującego firmy budowlane, deweloperów i interesy finansowe.

Konkretne rozwiązania zamiast biurokracji

„Jeszcze jeden instrument wybielania polityki, która do tej pory była wyraźnie nieskuteczna i głęboko niesprawiedliwa” – tak platform określa nowe obserwatorium. W zamian wzywa do odważnego stosowania środków, „o których już wiemy, że działają”.

Organizacja wymienia konkretne propozycje: odzyskanie i oddanie do użytku społecznego pustych domów, w tym należących do SAREB (Społeczeństwa Zarządzania Aktywami Pochodzącymi z Restrukturyzacji Bankowej); ograniczenie i uregulowanie cen wynajmu; ogłoszenie obszarów dotkniętych kryzysem i zastosowanie odpowiednich środków; powstrzymanie turystyfikacji, która wypędza mieszkańców z ich dzielnic.

Dalsze postulaty obejmują inwestowanie w publiczne mieszkania czynszowe i usługi publiczne zapewniające godne życie w dzielnicach, a także sprawdzenie i wyeliminowanie substandardowych mieszkań i nielegalnych podnajmów, które stawiają setki ludzi na wyspach w niepewnej sytuacji mieszkaniowej.

Apel o wolę polityczną

„Rozwiązaniem nie jest większa biurokracja, ale wola polityczna” – wyjaśnia organizacja. Dodaje, że obejmuje to również „zagwarantowanie przyzwoitych warunków mieszkaniowych, ochronę najemców i odzyskanie dzielnic, w których można mieszkać, a nie spekulować”.

Z wszystkich wymienionych powodów platforma kategorycznie odrzuca utworzenie Obserwatorium: „Powstało ono ignorując tych z nas, którzy są na pierwszej linii frontu, ponieważ utrwala merkantylne podejście i ponieważ wzmacnia ścieżkę, która doprowadziła nas do kryzysu mieszkaniowego”.

Porażka polityki mieszkaniowej na forum europejskim

W maju ubiegłego roku platforma Derecho al Techo została zaproszona przez eurodeputowanych z Sumar, Compromís i Catalunya en Comú na konferencję poświęconą kryzysowi mieszkaniowemu w Europie. Spotkanie zatytułowane „Od potępienia do działania” odbyło się w Parlamencie Europejskim w Brukseli, gdzie organizacja ujawniła skalę niepowodzeń lokalnej polityki mieszkaniowej.

Przedstawiciele platformy wskazali na całkowitą porażkę planu mieszkaniowego na lata 2020-2025. Z zaproponowanych ponad 5971 dotowanych mieszkań, do tej pory nie ukończono nawet 500 jednostek. Te alarmujące dane przedstawiła prawniczka i rzeczniczka Derecho al Techo, Isabel Saavedra.

Eksplozja mieszkań wakacyjnych

Saavedra wyjaśniła również dramatyczne skutki przetwarzania ustawy o mieszkaniach wakacyjnych bez wprowadzenia moratorium. W rezultacie liczba domów wakacyjnych wzrosła z 33 tysięcy zarejestrowanych w 2020 roku do prawie 70 tysięcy obecnie – to ponad dwukrotny wzrost w ciągu zaledwie kilku lat.

„Wyraziliśmy również nasze zaniepokojenie eksmisjami bez alternatywy mieszkaniowej, które nadal mają miejsce na Wyspach Kanaryjskich, a w szczególności tymi przeprowadzanymi przez Sareb” – dodała przedstawicielka organizacji.

Obawy o przeznaczenie funduszy europejskich

Podczas spotkania w Brukseli platforma miała okazję rozmawiać z wiceprzewodniczącym Komisji Mieszkalnictwa Parlamentu Europejskiego, Mathew Baldwinem. Przedstawiciele organizacji wyrazili mu swoje zaniepokojenie dotyczące przeznaczenia, jakie rząd Wysp Kanaryjskich może nadać pomocy finansowej lub funduszom europejskim, które wspólnota autonomiczna może otrzymać na politykę mieszkaniową.

Obawy te wydają się uzasadnione w świetle dotychczasowych niepowodzeń i braku skutecznych działań ze strony władz regionalnych w rozwiązywaniu narastającego kryzysu mieszkaniowego na archipelagu.

kryzys mieszkaniowy Wyspy Kanaryjskie

Źródło