Rosnąca presja na osiągnięcie porozumienia
W ostatnich dniach zintensyfikowały się rozmowy dotyczące kryzysu migracyjnego na Wyspach Kanaryjskich. Rośnie poczucie, że porozumienie musi zostać zawarte, ponieważ sytuacja jest tak ekstremalna, że nie ma innego wyjścia. Mimo to, źródła w krajowym kierownictwie Partii Ludowej (PP) nadal twierdzą, że porozumienie nie jest bliskie. Uważają, że warunki nie zostały jeszcze spełnione i wątpią, czy wola w Pałacu Moncloa „jest poważna”.
Tragedia jako katalizator zmian
Presja wzrosła z kilku powodów. Tragedia u wybrzeży El Hierro kilka dni temu była pierwszym bodźcem, ponieważ stało się jasne, że oprócz migrantów, którzy wciąż czekają na rozwiązanie na wyspach, morze nadal pozostawia za sobą ofiary śmiertelne. Z drugiej strony, Pedro Sánchez ma zaplanowane na środę wystąpienie w Kongresie w sprawie imigracji. Niektórzy liderzy PP uważają, że prezydent „musi coś ogłosić”, choć podkreślają, że termin ten nie jest ostatecznym terminem osiągnięcia porozumienia.
Europejski kontekst kryzysu
W PP są bardzo świadomi ogólnego zaostrzenia agendy migracyjnej w całej Europie – w tym w rządach socjaldemokratycznych. Nadal uważają, że rząd będzie musiał prędzej czy później podjąć działania, takie jak zwiększenie kontroli granicznej. Partia opowiada się za zwróceniem się o pomoc do Frontexu i za tym, by inne kraje europejskie również przyjmowały migrantów przybywających na Wyspy Kanaryjskie, jako południową granicę kontynentu.
Propozycje rządu i stanowisko opozycji
Rząd porusza się w ramach reformy prawa imigracyjnego, aby rozdzielić nieletnich migrantów bez opieki. Zaproponował podział według liczby ludności wspólnot autonomicznych, pomijając inne kryteria. PP dąży do znacznie szerszego porozumienia w sprawie polityki migracyjnej. W Genui zapewnili, że propozycja rządu „jest niewystarczająca” i wezwali do dalszych rozmów.
Sytuacja na Wyspach Kanaryjskich
Dla rządu pilną sprawą są nieletni na Wyspach Kanaryjskich. Rząd archipelagu – podzielony między Coalición Canaria i PP – nadal broni porozumienia podpisanego z Feijóo na początku września. Jednak niektóre źródła uznają, że wyspy są „na granicy” wytrzymałości. W PP nikt nie mówi o rozłamie i podkreślają ważne „postępy”, jakie Feijóo osiągnął z Clavijo, nakłaniając prezydenta Wysp Kanaryjskich do przyłączenia się do ich stanowiska.
Różnice w podejściu do problemu
Krajowa PP postrzega kryzys jako okazję do wciągnięcia rządu w globalne porozumienie i dlatego chce powiązać kryzys nieletnich na Wyspach Kanaryjskich z resztą porozumienia. Podkreślają, że to grupa parlamentarna musi głosować nad każdą reformą prawną w Kongresie. Optymizm nie jest powszechny w partii, a krajowe kierownictwo nadal uważa, że porozumienie „jest bardzo odległe”.
Głosy optymizmu
Są jednak przywódcy, którzy zajmują bardziej przychylne stanowisko. Prezydent regionu Murcji Fernando López Miras stwierdził po spotkaniu z Sánchezem, że jego zdaniem porozumienie jest możliwe. „Porozumienie, które opiera się na solidarności w dystrybucji małoletnich migrantów bez opieki i na wkładzie środków państwowych, może być dobrym porozumieniem”, powiedział.
Wnioski
Mimo że sytuacja na Wyspach Kanaryjskich i w Ceucie wymaga pilnego działania, rozmowy nie doprowadziły jeszcze do zbliżenia stanowisk. W Genui zapewniają, że diagnoza może być podobna, ale „nie widzą, że wola” rządu jest naprawdę taka, a przynajmniej, że jest ona na razie ucieleśniona na papierze. Kryzys migracyjny pozostaje więc nadal nierozwiązany, a potrzeba znalezienia wspólnego rozwiązania staje się coraz bardziej paląca.