Wyspy Kanaryjskie ponownie odnotowały wzrost liczby mieszkańców w ubiegłym roku, jednak nie dzięki wyżowi demograficznemu wśród rdzennej ludności. Głównym motorem napędowym tego zjawiska jest napływ osób z zagranicy, które w coraz większym stopniu kształtują demograficzny krajobraz archipelagu.
Rekordowa liczba mieszkańców dzięki imigrantom
Według najnowszych danych Narodowego Instytutu Statystycznego (INE), zaktualizowanych na 1 października 2025 roku, Wyspy Kanaryjskie osiągnęły rekordową liczbę 2 268 035 mieszkańców. To wzrost o 14 205 osób w porównaniu z rokiem poprzednim, kiedy archipelag liczył 2 253 830 mieszkańców. Co znamienne, cały ten przyrost wynika wyłącznie z napływu 16 536 nowych mieszkańców urodzonych za granicą, podczas gdy liczba rdzennych Kanaryjczyków spadła o 2 331 osób.
W ujęciu miesięcznym archipelag traci prawie 200 Kanaryjczyków i jednocześnie zyskuje około 1400 osób urodzonych poza Hiszpanią. Ta dynamika pokazuje, jak bardzo historia Wysp Kanaryjskich ewoluuje w kierunku społeczeństwa wielokulturowego.
Bez imigracji populacja by gwałtownie spadła
Eksperci są zgodni: bez imigracji populacja Wysp Kanaryjskich gwałtownie by się skurczyła. Profesor i statystyk Aniano Hernández podkreśla, że “imigracja jest obecnie siłą napędową wzrostu na wyspach”, co pomaga utrzymać gospodarkę archipelagu. Jednocześnie jednak zauważa, że sytuacja ta “odzwierciedla starzenie się i niski wskaźnik urodzeń miejscowej ludności”.
Zdaniem Hernándeza kluczem nie jest zatrzymanie przepływów migracyjnych, ale przewidywanie ich wpływu poprzez odpowiednią politykę mieszkaniową, zatrudnienia i szkoleń dostosowanych do zmieniającej się struktury populacji. “Wzrostu nie można pozostawić statystycznej inercji. Konieczne jest zaplanowanie, jak będzie wyglądało społeczeństwo Wysp Kanaryjskich za dziesięć lub dwadzieścia lat, jeśli chcemy, aby nadal było zrównoważone i spójne” – dodał ekspert.
Ostrzeżenia przed brakiem planowania
Guillermo Morales, profesor geografii na Uniwersytecie Carlosa III i ekspert w dziedzinie demografii Wysp Kanaryjskich, ocenia sytuację jako “poważną” ze względu na brak planowania i kontroli wzrostu liczby ludności. Przypomina, że liczba mieszkańców archipelagu wzrosła z 1,8 miliona do prawie 2,3 miliona w ciągu zaledwie dwóch dekad, a wzrost ten jest podtrzymywany niemal wyłącznie przez imigrację.
Morales powiązał tę dynamikę ze strukturą gospodarczą regionu, która jest silnie uzależniona od turystyki. Jego zdaniem bez wkładu imigrantów rynek pracy poważnie by ucierpiał, ponieważ nie byłoby wystarczającej liczby osób w wieku produkcyjnym, aby zaspokoić popyt w tym sektorze. Ostrzegł jednak przed ryzykiem związanym z tą zależnością: “Turystyka jest cykliczna, a ewentualny kryzys może pozostawić tysiące nowo przybyłych bez pracy”.
Wyspy zbliżają się do krytycznego poziomu gęstości zaludnienia
Profesor Morales zwrócił również uwagę, że wyspy nie są nieograniczonym terytorium, a gęstość zaludnienia oraz problemy mieszkaniowe zbliżają się do poziomu krytycznego. W związku z tym uważa, że należy pilnie wprowadzić środki planowania i strategię równowagi między terytorium, zasobami i populacją, “aby zapobiec dalszemu niekontrolowanemu wzrostowi”.
Te kwestie już stały się przedmiotem debaty społecznej i instytucjonalnej. Masowe demonstracje organizowane na wszystkich wyspach pod hasłem “Wyspy Kanaryjskie mają limit” stanowiły punkt zwrotny w dyskusji o wzroście liczby ludności i modelu turystycznym archipelagu.
Działania władz regionalnych
Niepokoje społeczne zbiegły się w czasie z pracami Komisji Badawczej ds. Wyzwań Demograficznych i Równowagi Ludnościowej, powołanej przez Parlament Wysp Kanaryjskich. Rząd regionalny zajął się tym problemem w sposób skoordynowany podczas Konferencji Prezydentów, która odbyła się w kwietniu 2024 roku, wraz z radami wysp i Federacją Gmin Wysp Kanaryjskich (Fecam).
Z tego spotkania wyłoniło się pięć grup roboczych mających na celu określenie wspólnej polityki w zakresie mieszkalnictwa, gruntów, podatków, zatrudnienia i zrównoważonego rozwoju.
Rozkład populacji na poszczególnych wyspach
Dane INE pokazują, że liczba mieszkańców wszystkich wysp wzrosła, ale stało się to wyłącznie dzięki imigracji, podczas gdy liczba ludności miejscowej spadła o ponad 2300 osób. Prowincja Las Palmas liczy 1 176 713 mieszkańców, z których 920 616 urodziło się na Wyspach Kanaryjskich, a 256 097 poza nimi. Prowincja Santa Cruz de Tenerife ma 1 091 322 mieszkańców, z których 810 073 urodziło się na wyspach, a 281 249 jest obcego pochodzenia.
Największe wyspy dominują demograficznie
Teneryfa (969 691 mieszkańców) i Gran Canaria (878 426) stanowią ponad 80% całkowitej populacji archipelagu. Tymczasem Lanzarote (167 840) i Fuerteventura (130 447) wykazują największy względny wzrost, z populacją zagraniczną bliską 40% całości.
Na Lanzarote jeden na trzech mieszkańców urodził się poza Hiszpanią, a na Fuerteventurze prawie czterech na dziesięciu. Te dane pokazują, jak bardzo zmienia się charakter demograficzny wschodnich wysp archipelagu.
Zachodnie wyspy z umiarkowanym wzrostem
Na zachodnich wyspach wzrost jest bardziej umiarkowany, ale również zrównoważony przez napływ imigrantów. La Palma ma 87 085 mieszkańców, La Gomera 22 414, a El Hierro 12 132. Wszystkie te wyspy odnotowały wzrost spowodowany przybyciem nowych mieszkańców urodzonych poza archipelagiem.
W całej Hiszpanii mieszka obecnie 49 442 844 osoby, co stanowi najwyższy wynik od początku prowadzenia rejestrów statystycznych.
