premie Ryanair bagaż podręczny

Ryanair podnosi premie dla pracowników za wyłapywanie ponadwymiarowego bagażu

Ryanair ogłosił, że od sezonu zimowego będzie płacić swoim pracownikom na lotnisku w Palmie de Mallorca nieograniczone premie w wysokości 2,50 euro za każdą niezgodną z przepisami torbę podręczną zabieraną pasażerom. Pasażerowie, których bagaż podręczny przekracza maksymalny rozmiar dozwolony na pokład, obciążani są opłatami wynoszącymi nawet 70 euro, a ich bagaż zostaje przekierowany do luku.

System motywacyjny w odpowiedzi na rosnącą krytykę

Irlandzka tania linia lotnicza podnosi premie płacone pracownikom, którzy zatrzymują niezgodny bagaż przy bramkach, zwiększając zachętę z 1,50 euro do 2,50 euro za torbę od listopada i usuwając obecny miesięczny limit premii wynoszący 80 euro. Michael O’Leary, dyrektor generalny Ryanair, oświadczył, że linia lotnicza zwiększy premie, aby ludzie przestrzegali limitu bagażu. “Podnosimy ją z 1,50 euro do 2,50 euro, prawdopodobnie od początku zimowego rozkładu lotów w listopadzie tego roku” – powiedział. “I absolutnie za to nie przepraszam”.

O’Leary dodał, że linia lotnicza usunie również limit premii, obecnie wynoszący 80 euro miesięcznie, aby zachęcić pracowników do zatrzymywania jak największej liczby niezgodnych toreb. “Powinniśmy zachęcać ludzi. Chcę, żeby nasi pracownicy obsługi naziemnej łapali ludzi, którzy oszukują system”.

Długa historia konfliktów z hiszpańskimi sądami

Decyzja o podniesieniu premii pojawia się w momencie, gdy Ryanair toczy długotrwałe batalie prawne w Hiszpanii dotyczące swoich praktyk bagażowych. Hiszpański sąd nakazał Ryanair zwrot 124 euro kobiecie po tym, jak była wielokrotnie obciążana opłatami za podstawowy bagaż podręczny podczas pięciu lotów między 2019 a 2024 rokiem. Pasażerka, której sprawa była rozpatrywana przez sąd w Madrycie, z powodzeniem argumentowała, że dodatkowe opłaty Ryanair za standardowy bagaż podręczny naruszały hiszpańskie prawo ochrony konsumentów.

Pod koniec 2024 roku hiszpańskie Ministerstwo Spraw Konsumenckich ukarało Ryanair rekordową grzywną w wysokości 108 milionów euro w ramach szerszej akcji o wartości 179 milionów euro przeciwko pięciu tanim liniom lotniczym. Działania te były skierowane przeciwko szeregowi wątpliwych opłat, od płacenia za miejsce obok dziecka po naliczanie opłat tylko za wydrukowanie karty pokładowej.

Wpływ na 200 tysięcy pasażerów rocznie

Pasażerowie, którzy wpadają w sidła przepisów, mogą zostać obciążeni grzywnami do 70 euro za każdą niezgodną torbę, przy czym ponad 200 000 pasażerów rocznie narusza te zasady. O’Leary bronił surowego stanowiska, twierdząc podczas konferencji prasowej w Londynie: “Chcemy, żeby wszyscy przestrzegali zasad. Jeśli przestrzegasz zasad, nie ma problemów”.

“Wciąż jestem zdziwiony liczbą ludzi z plecakami, którzy myślą, że przejdą przez bramkę, a my tego nie zauważymy” – dodał O’Leary. “Zauważymy, i będziesz płacić za plecak. Nie wejdziesz na pokład, jeśli się nie zmieści”.

Rozszerzenie polityki na inne lotniska

Źródła branżowe wskazują, że podobne wytyczne dotyczące systemu premiowego będą stosowane na pozostałych lotniskach obsługiwanych przez Ryanair w ramach testowania “progu bólu” pasażerów. Polityka ta ma wpłynąć na operacje na lotniskach obsługujących trasy Ryanair, w tym w głównych węzłach w Dublinie, Mediolanie, Berlinie i Brukseli.

Linia lotnicza planuje wprowadzić bardziej rygorystyczne środki ograniczające rozmiar i liczbę przedmiotów osobistych dozwolonych na pokład. Zmiany mają zacząć obowiązywać w listopadzie 2025 roku i wprowadzają bardziej rygorystyczne środki kontroli bagażu podczas procesu odprawy przy bramce.

Reakcja innych linii lotniczych

Surowsze podejście nie jest unikalne dla Ryanair. Konkurencyjne linie lotnicze, w tym easyJet, również używały premii, aby zachęcić pracowników do egzekwowania zasad, a pracownicy firmy obsługi bagażu Swissport podobno zarabiają 1,20 funta (około 1,40 euro) za każdą przewymiarowaną torbę, którą złapią przy bramce.

Kontrowersje i krytyka

Wysokie grzywny za przewymiarowane torby wywołały oburzenie niektórych podróżnych, szczególnie gdy wyszło na jaw, że pracownicy przy bramce zostali zmotywowani do wypatrywania większych toreb. Krytycy argumentują, że praktyki te są nadmiernie restrykcyjne i stanowią ukrytą formę zwiększania przychodów kosztem pasażerów.

Wielu użytkowników zwraca uwagę na absurdalność obecnego systemu opłat bagażowych. Pasażerowie zadają podstawowe pytania:

  • Bagaż waży tyle samo i zajmuje tyle samo miejsca, niezależnie od tego, czy jest nadawany do luku, czy przewożony w kabinie, a mimo to koszty drastycznie się różnią?
  • Dlaczego przekroczenie wymiaru o zaledwie jeden centymetr lub wagi o jeden kilogram nagle oznacza dodatkową opłatę w wysokości 70 euro?
  • Dlaczego różni ludzie płacą różną opłatę za ten sam bagaż – w zależności od tego, czy dodali go podczas rezerwacji online, czy dopiero przy bramce?

Szczególnie kontrowersyjne jest również to, że system nie uwzględnia różnic między pasażerami. Bagaż podręczny dla osoby ważącej 100 kilogramów jest identyczny jak dla dziecka ważącego 20 kilogramów – zero różnic, zero wyjątków w opłatach, mimo że całkowity transport różni się o 80 kilogramów.

Amerykańska perspektywa problemu

Problem ten nie ogranicza się jedynie do Europy. W Stanach Zjednoczonych senator Josh Hawley podczas dramatycznego przesłuchania przed Senacką Podkomisją ds. Dochodzeń bezpośrednio skonfrontował kierownictwo amerykańskich tanich linii lotniczych. “Zdajecie sobie sprawę, że latanie waszymi liniami to katastrofa, prawda? Latanie waszymi liniami to okropne doświadczenie” – zapytał wprost dyrektorów Frontier i Spirit Airlines.

Hawley ujawnił szokujące dane: tylko linie Frontier i Spirit zapłaciły swoim pracownikom przy bramkach łącznie 26 milionów dolarów w latach 2022-2023 za wyłapywanie pasażerów z bagażem “o dwa centymetry za dużym”.

Kiedy dyrektor Spirit Airlines Matthew Klein tłumaczył, że “naszą pracą jest generowanie jak największych przychodów, abyśmy mogli być rentowni”, Hawley odpowiedział: “Jeśli ludzie chcą wiedzieć, dlaczego latanie to tak okropne doświadczenie, to dzisiaj mają odpowiedź – wasze linie płacą miliony dolarów swoim pracownikom za nękanie ludzi, którzy już zapłacili”.

Senator ujawnił również absurdalność systemu cenowego: na tych samych lotach pasażerowie mogą płacić od 15 do 99 dolarów za ten sam bagaż podręczny. “To jak rosyjska ruletka – nigdy nie wiesz, ile zapłacisz” – stwierdził Hawley. Kiedy zapytał, dlaczego linie wymagają podania wieku, płci i lokalizacji przed pokazaniem cen miejsc, dyrektorzy nie potrafili udzielić przekonującej odpowiedzi, zaprzeczając jednocześnie, że używają tych danych do różnicowania cen.

Polskie władze również reagują na problem

Reakcja na kontrowersyjne praktyki tanich linii lotniczych dotarła także do Polski. W czerwcu 2025 roku prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) Tomasz Chróstny wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie polityk bagażowych Ryanair i Wizz Air.

“Pasażerowie skarżą się na sposób egzekwowania zasad przewozu bagażu podręcznego. Prezes UOKiK sprawdza, czy sposób weryfikacji wymiarów bagażu podręcznego i obciążanie konsumentów dodatkowymi opłatami są zgodne z prawem” – poinformował urząd w komunikacie.

UOKiK opisuje powtarzający się schemat skarg: pasażer z plecakiem podchodzi do bramki, gdzie personel linii lotniczych prosi o umieszczenie bagażu w metalowej ramce służącej do sprawdzania wymiarów. Według otrzymanych sygnałów, ramka ta nie odpowiada rozmiarom dozwolonej wielkości bagażu. Choć wcześniej ten sam plecak kwalifikował się jako bezpłatny bagaż podręczny, teraz przewoźnik uznaje, że nie spełnia wymogów, a konsument zostaje obciążony dopłatą sięgającą kilkuset złotych.

“Podróżni wskazują, że pomiar odbywa się w pośpiechu, bez szansy na ponowne sprawdzenie czy użycie innej miarki” – dodaje Chróstny. Z otrzymanych sygnałów wynika również, że odmowa uiszczenia arbitralnie nałożonej opłaty skutkuje niewpuszczeniem konsumenta na pokład samolotu.

Prezes UOKiK podkreślił, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE, bagaż podręczny – o ile mieści się w rozsądnych granicach wagi i rozmiaru oraz nie narusza przepisów bezpieczeństwa – powinien być traktowany jako integralna część usługi przewozu, za którą nie należy pobierać dodatkowej opłaty. “Naszym celem jest sprawdzenie, czy tanie linie lotnicze przestrzegają tej zasady w praktyce” – wskazał.

Decyzja sądu potwierdza, że w Hiszpanii przynajmniej wpychanie dodatkowych opłat do schowków bagażowych nie jest tylko niepopularne – to nielegalne. Prawne zwycięstwa pasażerów w hiszpańskich sądach mogą ustanowić precedens dla tysięcy innych podróżnych, którzy zostali obciążeni podobnymi opłatami.

Czas pokaże, czy Ryanair zmieni swoją politykę bagażową, czy będzie się upierać przy obecnym podejściu. Jednak te najnowsze orzeczenia sądowe sygnalizują rosnące prawne wyzwania dla modelu biznesowego tanich linii lotniczych w Europie.

premie Ryanair bagaż podręczny

Źródło

Źródło

Scroll to Top
Share via
Copy link