Wysoki Trybunał Sprawiedliwości Wysp Kanaryjskich wydał przełomowy wyrok, skazując kanaryjską służbę zdrowia na wypłatę 200 tysięcy euro odszkodowania za przemoc położniczą. To pierwszy przypadek w hiszpańskim sądownictwie, gdy śmierć dziecka podczas porodu została oficjalnie uznana za skutek zaniedbań medycznych i rażącego naruszenia praw pacjentki.
Tragedia w dniu ogłoszenia pandemii
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 14 marca 2020 roku w szpitalu położniczym na Gran Canarii – tego samego dnia, gdy w całej Hiszpanii ogłoszono stan alarmowy z powodu pandemii COVID-19. Orzeczenie z 12 czerwca 2025 roku potwierdza wcześniejszy wyrok Sądu Administracyjnego nr 4 w Las Palmas, szczegółowo opisując zaniedbania, które doprowadziły do tragedii.
Pacjentka z ciążą wysokiego ryzyka nie została objęta odpowiednią opieką zgodnie z obowiązującymi protokołami medycznymi. Ciąża została przedłużona poza 40. tydzień bez zaproponowania indukcji porodu i bez odpowiedniego monitorowania stanu zdrowia matki i dziecka po przybyciu do szpitala.
Śmierć dziecka i przymusowy poród
Z powodu braku właściwego monitorowania dziecko zmarło, a zaburzenia płodu nie zostały wykryte przez personel medyczny. Po śmierci dziecka matka została zmuszona do przejścia sześciogodzinnego porodu drogami natury. Nie zaproponowano jej alternatywy w postaci cesarskiego cięcia i nie uzyskano jej świadomej zgody na taką procedurę.
Jak informuje kancelaria prawna Henríquez & Carnero Abogados, która reprezentowała pokrzywdzoną, ten przypadek idealnie ilustruje mechanizmy przemocy położniczej – poniżające traktowanie, brak informacji i zgody pacjentki oraz narzucanie niepożądanych praktyk medycznych podczas porodu.
Fundamentalne prawo do wyboru
W uzasadnieniu wyroku sędziowie podkreślili, że wydawanie świadomej zgody w zakresie zdrowia reprodukcyjnego i porodu stanowi podstawowe prawo człowieka. Pacjentka ma prawo do swobodnego wyboru spośród alternatyw opieki zdrowotnej proponowanych przez zespół medyczny – prawo, które zostało rażąco naruszone w tym przypadku.
Za te wszystkie zaniedbania Wysoki Trybunał skazał kanaryjską służbę zdrowia na zapłacenie 200 tysięcy euro wraz z odsetkami i kosztami sądowymi za szkody moralne wynikające z niedostatecznej opieki medycznej i naruszenia praw pacjentki zarówno przed, jak i po śmierci płodu.
Odhumanizowana opieka medyczna
Prawnik reprezentujący pokrzywdzoną, Octavio L. Henríquez Portillo, podkreślił dramatyzm sytuacji: „Pacjentka poszła urodzić swoje dziecko i została poddana niedbałemu i odhumanizowanemu leczeniu, pozbawiona informacji i alternatyw, co spowodowało dodatkowe i niepotrzebne cierpienie, spotęgowane sytuacją lockdownu”.
Prawnik zwrócił uwagę, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy Wysoki Trybunał ostrzega służbę zdrowia, że „teza, iż kobiety nie mogą wybierać sposobu porodu w publicznej służbie zdrowia, jest nie do przyjęcia”. Zażądał, aby kanaryjska służba zdrowia raz na zawsze zmieniła swoje protokoły działania i zaczęła szanować prawo kobiet do decydowania o sposobie porodu.
Kamień milowy w ochronie praw kobiet
Henríquez Portillo wyraził obawy, że podobne przypadki mogą się powtarzać z powodu bezbronności kobiet w systemie opieki zdrowotnej. „Nie wszystkie z nich mogą sobie pozwolić na luksus korzystania z prawa dostępu do sądu poprzez pozew z ekspertyzami medycznymi” – ostrzegł.
Wysoki Trybunał Sprawiedliwości Wysp Kanaryjskich podkreślił, że to orzeczenie stanowi „kamień milowy” w ochronie praw kobiet podczas porodu oraz w sądowym uznaniu przemocy położniczej za przyczynę odpowiedzialności finansowej administracji zdrowia. Wyrok jest zgodny z międzynarodową doktryną i zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia oraz Komitetu ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet dotyczącymi prawa kobiet do godnego, świadomego i szanowanego porodu.