Przełomowy wyrok dla właścicieli mieszkań w strefach turystycznych
Sąd Administracyjny nr 6 w Las Palmas de Gran Canaria uwzględnił apelację właścicielki mieszkania w południowej części Gran Canarii, która została ukarana grzywną w wysokości 2250 euro przez Ministerstwo Turystyki Rządu Kanaryjskiego. Kobieta została ukarana za mieszkanie w swoim własnym mieszkaniu, które wykorzystywała do celów mieszkalnych, a nie turystycznych.
W wyroku stwierdzono, że „czynu objętego sankcją nie można po prostu podciągnąć pod rodzaj sankcji zastosowanej jako poważne naruszenie”. Sąd dodał, że nałożona grzywna „budzi poważne wątpliwości co do charakteru przestępstwa”.
Historia sprawy 70-letniej Josefy
Postępowanie sądowe rozpoczęło się w 2023 roku, kiedy Josefa, 70-letnia kobieta i właścicielka mieszkania w kompleksie Las Algas w Playa del Inglés (San Bartolomé de Tirajana), została ukarana grzywną przez rząd Wysp Kanaryjskich w środku świąt Bożego Narodzenia.
Kobieta w 2016 roku zaprzestała prowadzenia działalności turystycznej w swoim mieszkaniu. Od tego czasu, zgodnie z wyrokiem, „w budynku nie prowadzono żadnej innej działalności turystycznej”. Mieszkanie służyło wyłącznie celom mieszkalnym – korzystała z niego jej rodzina przez długi czas.
Poszkodowana zwróciła również uwagę, że obecny ogólny plan zagospodarowania przestrzennego nie zabrania wyraźnie nieturystycznego użytkowania mieszkaniowego na działce. Z kolei prawnik Rady podkreślił, że głównym przeznaczeniem budynku jest rekreacja i hotelarstwo.
Szczegóły prawne orzeczenia
Orzeczenie, które zostało przekazane gazecie przez Platformę Osób Dotkniętych Ustawą Turystyczną, argumentuje, że „tym, co motywuje wszczęcie procedury sankcyjnej, nie jest naruszenie zasady jedności użytkowania, ale naruszenie obowiązku przestrzegania użytkowania turystycznego w rozumieniu art. 23 ustawy 2/2013”.
W tym względzie dodano, że „sankcja została nałożona na skarżącego, ponieważ uznano, że przeznaczenie mieszkalne zostało nadane jednostce mieszkalnej, której przeznaczeniem, zgodnie z obowiązującym planem, jest użytkowanie turystyczne”.
W wyroku przypomniano, że ustawa 2/2013 stanowi, iż w obiektach turystycznych dopuszczonych na gruntach przeznaczonych do użytku turystycznego zmiana sposobu użytkowania ich jednostek zakwaterowania turystycznego na użytek mieszkalny nie będzie dozwolona. Ustawa o gruntach ustanowiła jednak wyjątek od procedury stwierdzania niezgodności z efektywnym użytkowaniem przewidzianym w przepisach dotyczących turystyki.
Kluczowe ustalenia sądu
W orzeczeniu stwierdzono również, że „wydaje się mało dyskusyjne, że działalność turystyczna musi być prowadzona zgodnie z przypisaną klasyfikacją użytkowania turystycznego, bez uszczerbku dla jej modyfikacji. Prawdą jest jednak, że nie tylko nie ma działalności turystycznej w kompleksie, ale także nie udowodniono, że budynek został zbudowany wyłącznie w celach turystycznych, ale raczej ze względu na wiek konstrukcji”.
W orzeczeniu podkreślono kluczowy aspekt: „jak wyjaśniono w opinii biegłego, użytkowanie mieszkalne i turystyczne były zgodne od momentu jego budowy, ponieważ użytkowanie mieszkalne nie zostało wykluczone. Zabronione sposoby użytkowania nie zostały nakreślone, a zatem nie ma zakazu użytkowania mieszkalnego lub drugiego domu na działkach nadmorskiej strefy turystycznej, będących komplementarnymi sposobami użytkowania od momentu jego budowy”.
Sąd podkreślił również, że „w odniesieniu do przeznaczenia do użytku turystycznego w katastrze, rejestrze gruntów, w akcie publicznym lub w innych rejestrach publicznych, należy zauważyć, że tylko przepisy urbanistyczne mogą określać sposoby użytkowania”.
„Mam 70 lat i nagle każą mi się stamtąd wynosić”
„Zdałam sobie sprawę, że żyję w społeczeństwie prawa, ponieważ mamy wymiar sprawiedliwości, który nas broni i chroni przed pozbawionymi skrupułów politykami, którzy ustanawiają prawa sprzyjające potężnym, niszcząc prawa obywateli” – powiedziała Josefa po ogłoszeniu wyroku.
Josefa zapewnia, że orzeczenie dodaje otuchy, ponieważ w walce ucierpiało wiele osób – wiele zostało ukaranych grzywną, nie wiedząc, co stanie się z ich domami. Kobieta przypomina, że w jej kompleksie mieszkają ludzie, którzy są potomkami byłych pracowników hrabiego La Vega Grande.
Gazeta udokumentowała wcześniej historie Olgi i Montse, które również zostały ukarane grzywną, gdy mieszkały w swoich domach od najmłodszych lat. Rodzice obojga pracowali jako główni kelnerzy i kupili te mieszkania, ponieważ w tamtym czasie nie było odpowiednich dróg do poruszania się po wyspie.
„Mam 70 lat i teraz nagle mówią ci, żebyś się stamtąd wynosił, że to dla turystów, ale Kanaryjczycy nie lubią wybrzeża. Mamy do tego pełne prawo” – wyjaśnia Josefa.
Dekret rządu i dalsze perspektywy
Warto przypomnieć, że rząd Wysp Kanaryjskich zatwierdził w marcu ubiegłego roku dekret, który zawiesza sankcje wobec właścicieli, którzy mieszkają w mieszkaniach na obszarach turystycznych lub nie przekazują ich operatorowi turystycznemu.
Radna ds. turystyki, Jéssica de León, zwróciła uwagę, że zawieszenie dotyczy tych, którzy już zostali ukarani grzywną, tych, którzy są w trakcie nakładania grzywny i tych, którzy mogą zostać ukarani. Ale dla tych, którzy już zapłacili grzywnę, jest „niewielki margines”, chociaż daje im gwarancję, że nie zostaną ponownie ukarani.
Orzeczenie to jest kolejną dobrą wiadomością dla tych, którzy odwołali się do sądu. Platforma Osób Dotkniętych Ustawą Turystyczną nigdy nie zgodziła się na zawieszenie grzywien, ponieważ uznała, że nie dotyczy to sedna sprawy.
„Zostaliśmy oszukani, dekret nie zawiesza grzywien, a po przeczytaniu artykułu trzeciego jest jasne, że nie potrzebuję ich, aby wyświadczyli mi przysługę lub wybaczyli mi mieszkanie w moim domu” – ostrzega Maribe Doreste, prezes PALT.
