Dramatyczne chwile przeżyli w niedzielę pasażerowie samolotu ATR 72 należącego do hiszpańskich linii lotniczych Canaryfly. Maszyna uległa poważnemu incydentowi technicznemu na lotnisku Gando na Gran Canarii, w wyniku którego samolot przechylił się do przodu, opierając dziobem o pas startowy.
Awaria tuż przed startem
Do zdarzenia doszło w godzinach popołudniowych, gdy samolot ATR 72 znajdował się już na płycie lotniska, przygotowany do startu ze wszystkimi pasażerami na pokładzie. Jak informuje lokalna gazeta TeldeActualidad, w momencie rozpoczęcia manewru startowego doszło do “punktowej” awarii technicznej, która spowodowała ustąpienie przedniego podwozia.
W efekcie tej niespodziewanej awarii samolot osiadł na przedniej części kadłuba, co zmusiło służby lotniskowe do natychmiastowej aktywacji protokołów awaryjnych. Na szczęście dramatycznie wyglądający incydent nie spowodował żadnych obrażeń wśród pasażerów ani członków załogi.
Sprawna ewakuacja i procedury bezpieczeństwa
Natychmiast po wystąpieniu awarii uruchomione zostały wszystkie procedury bezpieczeństwa, jakimi dysponuje linia lotnicza na wypadek tego typu sytuacji. Pasażerowie zostali bezpiecznie ewakuowani z uszkodzonej maszyny i przeniesieni na inne dostępne loty.
Linie Canaryfly w oficjalnym komunikacie wydanym po incydencie podkreśliły, że firma rozpoczęła już wewnętrzne dochodzenie techniczne mające na celu wyjaśnienie przyczyn awarii. Śledztwo prowadzone jest we współpracy z odpowiednimi organami lotniczymi.
Przedstawiciele linii lotniczej potwierdzili również “swoje zdecydowane zaangażowanie w bezpieczeństwo lotnicze, które stanowi główną wartość codziennej działalności firmy”. Incydent na lotnisku Gando pokazuje jednak, jak ważne są sprawnie działające procedury awaryjne, które pozwoliły uniknąć tragedii.