Tragiczne obrazy z wybrzeży Teneryfy
Bolesne obrazy dla każdego, a tym bardziej dla biologa morskiego. Kilka tygodni temu wybrzeże Teneryfy było świadkiem śmierci dwóch kaszalotów, z których jeden osiadł na mieliźnie, a drugi unosił się na morzu. To dramatyczne wydarzenie spowodowało, że specjaliści ponownie podnieśli głos, aby ostrzec przed ryzykiem związanym z tym i innymi waleniami w wodach kanaryjskich.
Raj dla kaszalotów, który staje się piekłem
W przypadku kaszalotów uderzające jest to, że w przeciwieństwie do innych części świata, na Wyspach Kanaryjskich są one często widywane blisko powierzchni przez cały rok. To prawdziwy raj dla tych zwierząt, dopóki nie zderzą się z nimi łodzie rekreacyjne lub rybackie.
Jest to od dawna postulat profesjonalistów, ale w ostatnich miesiącach stał się on, jeśli to możliwe, bardziej aktualny ze względu na drastyczne zmniejszenie populacji tych zwierząt w morzu u wybrzeży wysp. Kampanie reklamowe czy skargi w sieciach społecznościowych – każdy kanał jest ważny, aby ostrzec ludność, a przede wszystkim instytucje publiczne o konsekwencjach dla przyszłości gatunku.
Dramatyczny apel biologa morskiego
Jednym z najczęściej komentowanych postów był ten opublikowany przez biologa morskiego Pablo Dive, który pokazał transport ciała jednego z tych zdekapitowanych kaszalotów. „Ogromna wściekłość i smutek na widok tak imponującego zwierzęcia z głową przeciętą na pół” – podsumowuje profesjonalista, który broni rozpowszechniania zdjęć w celu podniesienia świadomości.
Ze złamanym sercem Dive rozumie, że rzeczywistość musi zostać zauważona: „Mamy problem, którego nie możemy dłużej ignorować” – podkreśla, po czym określa sytuację jako „smutną i niepokojącą”. Jak wspomina biolog, w ostatnich latach „głowy kaszalotów pojawiały się cały czas lub zwierzę zostało złamane na pół”.
„Mała łódź tego nie robi. Nie mają też drapieżnika, który byłby w stanie to zrobić” – mówi ekspert, który wspomina, kiedy po raz pierwszy miał okazję zobaczyć żywy okaz tego typu walenia.
Co robić w przypadku znalezienia rannego kaszalota
Pablo Dive oferuje również porady dla społeczeństwa w przypadku znalezienia osieroconego osobnika lub osobnika w podobnej sytuacji na wybrzeżach Wysp Kanaryjskich. Oprócz wezwania Centrum Koordynacji Ratownictwa i Bezpieczeństwa (Cecoes) 112 w celu podjęcia działań ratunkowych lub usunięcia, biolog zaleca, aby nie dotykać zwierzęcia i zachować dystans.
Kaszalot – rekordowe zwierzę oceanów
Kaszalot jest rekordowym zwierzęciem: największy drapieżnik w oceanie, ten, który emituje najpotężniejsze dźwięki, aby móc echolokować swoją ofiarę na odległość w ciemnym bezmiarze głębokich wód, najbardziej gigantyczny nos na naszej planecie (niezbędny do emitowania potężnych kliknięć echolokacyjnych) i największy mózg w świecie zwierząt.
„Pomimo tak dużego mózgu, nie nauczyli się jeszcze unikać kolizji ze statkami” – ubolewają naukowcy z IEO i ULL, którzy wykorzystują ruch na lądzie do wyjaśnienia ryzyka żeglugi: „my, ludzie, ustalamy ograniczenia prędkości dla ruchu na obszarach zamieszkanych, nie pozwalamy samochodom przyspieszać do maksimum ich możliwości, ale na oceanie ograniczenie prędkości jest ustalane przez technologię”.
Podwojone zagrożenie w ciągu życia jednego kaszalota
W związku z tym naukowcy zwracają uwagę, że w tym samym czasie, w którym żyje kaszalot, czyli około 70 lat, zarówno prędkość statków, jak i liczba statków pływających w siedliskach tych waleni podwoiły się. Ponadto statki wpływają na odpoczynek, który kaszaloty biorą na powierzchni przed wykonaniem „swoich wyczynów nurkowych”.
„Jeśli przerywają odpoczynek za każdym razem, gdy słyszą zbliżający się statek, nie będą w stanie odzyskać sił do polowania na głębokości około trzech kilometrów i na bezdechu przez dwie godziny” – wyjaśniają naukowcy.