Społeczeństwo

Wyspy Kanaryjskie przygotowują radykalne rozwiązania kryzysu mieszkaniowego. Prezydent Fernando Clavijo chce dać samorządom prawo do wywłaszczania pustych domów i wprowadzenia ograniczeń dla obcokrajowców kupujących nieruchomości. W parlamencie toczy się debata między zwolennikami kontroli cen a tymi, którzy stawiają na zwiększenie podaży mieszkań.

Władze Wysp Kanaryjskich opracowują kompleksową reformę prawa mieszkaniowego, która ma rozwiązać kryzys na rynku nieruchomości. Planowane zmiany obejmują ograniczenia dla nierezydentów kupujących domy oraz system podatkowy karający pustostany, a nagradzający właścicieli wynajmujących mieszkania po przystępnych cenach.

Władze Wysp Kanaryjskich ostro krytykują rząd centralny za niewypełnianie nakazów Sądu Najwyższego dotyczących transferu nieletnich migrantów. W ciągu sześciu miesięcy przeniesiono na kontynent zaledwie 127 małoletnich ubiegających się o azyl, co oznacza średnio 1,5 osoby dziennie.

Kryzys mieszkaniowy na Wyspach Kanaryjskich sprawia, że aukcje nieruchomości przeżywają prawdziwy boom – na Teneryfie aż 80% licytacji znajduje nabywców. To dramatyczny wzrost w porównaniu do 2019 roku, gdy zainteresowanie wykazywało jedynie 48% aukcji. Eksperci tłumaczą, jak krok po kroku kupić dom na licytacji i na co uważać.

Ponad 500 miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych na Wyspach Kanaryjskich znajduje się pod zagrożeniem z powodu zadłużenia administracji regionalnej. Specjalne ośrodki zatrudnienia nie otrzymują dotacji od lutego, co może doprowadzić do ich zamknięcia. Sytuacja wymaga natychmiastowej interwencji władz.

Rząd Wysp Kanaryjskich podpisał umowę umożliwiającą przeszkolenie prawie 1500 młodych migrantów w branży budowlanej. Program ma pomóc w integracji zawodowej nieletnich bez opieki rodzinnej oraz młodych uchodźców, oferując im konkretne perspektywy zatrudnienia w sektorach borykających się z niedoborem wykwalifikowanych pracowników.

Wyspy Kanaryjskie domagają się od rządu hiszpańskiego aktualnych prognoz dotyczących napływu migrantów szlakiem atlantyckim po tym, jak w ciągu zaledwie trzech dni na archipelag przybyło 334 osoby. Władze regionu alarmują o przeciążeniu systemu opieki nad nieletnimi migrantami i zbyt wolnym tempie ich przekazywania na półwysep.