Nieoczekiwane spotkanie z niebezpiecznym gatunkiem
W piątkowe popołudnie mieszkańcy Lomo Magullo w dzielnicy Teldense na Gran Canarii byli świadkami niecodziennego zdarzenia. Na skrzyżowaniu prowadzącym do Barranco de los Cernícalos i Cumbre, w popularnym miejscu spotkań mieszkańców i turystów, pojawił się jeden z najbardziej niebezpiecznych intruzów zagrażających lokalnej faunie – wąż kalifornijski.
Szybka reakcja mieszkańców
„Wąż czołgał się środkiem Calle La Dama, ale z wahaniem, wydawał się być zdezorientowany”, relacjonował jeden z mieszkańców. Sąsiedzi sprawnie zareagowali na sytuację – udało im się obezwładnić zwierzę i umieścić je w torbie ogrodniczej. Następnie, korzystając z dedykowanej aplikacji, wezwali służbę Stopculebrareal z Cabildo de Gran Canaria.
Historia inwazji na wyspie
Problem inwazji węża kalifornijskiego w gminie Telde trwa już prawie dwie dekady. Wszystko zaczęło się od lekkomyślnego wypuszczenia tych gadów w okolicy wąwozu San Roque i La Solana. Mimo ostrzeżeń ekologów i dziennikarzy w późnych latach 90. i wczesnych 2000., populacja węży znacząco wzrosła, stanowiąc coraz większe zagrożenie dla lokalnego ekosystemu.
Zagrożenie dla lokalnej fauny i zdrowia
Wąż kalifornijski szczególnie upodobał sobie polowanie na zagrożoną wyginięciem gigantyczną jaszczurkę z Gran Canarii, perenquenes oraz salamandry. Brak naturalnych drapieżników sprawia, że jego obecność poważnie zaburza lokalny łańcuch pokarmowy i zmienia rodzime ekosystemy. Dodatkowo, około 20% schwytanych osobników jest nosicielami groźnych bakterii, w tym antybiotykoopornej salmonelli.
Walka z inwazyjnym gatunkiem
Schwytanie węża kalifornijskiego jest szczególnie trudne, gdyż większość życia spędza pod ziemią. Najlepszy okres na jego złapanie trwa zaledwie cztery miesiące w roku – od połowy marca do połowy lipca. W bieżącym roku udało się już schwytać ponad 700 osobników, a łączna liczba złapanych węży od początku kampanii rządowych sięga prawie 20 000.