Niezwykła historia windy wodnej Gordejuela
Na północnym wybrzeżu Teneryfy, w gminie Los Realejos, stoi imponujący i enigmatyczny budynek w ruinie, który od ponad wieku przyciąga wyobraźnię zarówno mieszkańców, jak i turystów. To winda wodna Gordejuela – zabytek przemysłowy, obecnie opuszczony szkielet, reprezentujący zarówno boom i innowacje technologiczne z początku XX wieku, jak i nieuchronny upływ czasu oraz zaniedbanie.
Historia tego obiektu jest fascynująca nie tylko ze względu na pionierską konstrukcję, ale także okoliczności, które doprowadziły do jego upadku. W 2021 roku winda wodna Gordejuela została uznana za najpiękniejszą ruinę na świecie przez portal podróżniczy Civitatis.
Powstanie innowacyjnego projektu
Winda wodna Gordejuela została zbudowana w 1903 roku przez Sociedad de Aguas de Gordejuela, spółkę utworzoną przez lokalnych i brytyjskich inwestorów. Celem projektu było wykorzystanie zasobów wodnych tego obszaru w czasach, gdy zaopatrzenie w wodę miało kluczowe znaczenie dla rozwoju rolnictwa i miast na wyspie.
Głównym zadaniem windy było pompowanie wody z pobliskich źródeł do wyżej położonych obszarów Los Realejos i innych rejonów na północy Teneryfy. Projekt miał na celu poprawę zaopatrzenia w wodę upraw, szczególnie bananów – produktu eksportowanego na dużą skalę i wymagającego znacznych ilości wody do uprawy.
Inżynieryjny wyczyn na miarę epoki
Inżynieria stojąca za budową Gordejuela była prawdziwym wyczynem jak na swoje czasy. W budynku tym znajdował się pierwszy silnik parowy działający na Teneryfie, symbol postępu technologicznego tamtej epoki. Za pomocą systemu pomp i rur woda była pobierana ze źródeł i doprowadzana do gruntów rolnych na zboczach wzgórz. Aby zagwarantować stabilne dostawy, zbudowano kanały i stawy regulujące przepływ wody.
Winda była monumentalnym projektem, zarówno pod względem skali, jak i koncepcji. Stanowiła nie tylko wyzwanie inżynieryjne ze względu na trudny teren przybrzeżny, na którym została wzniesiona, ale także znaczący postęp w zakresie infrastruktury na wyspie.
Obiekt obejmował wielopiętrowy budynek, w którym znajdowały się maszyny niezbędne do obsługi systemu pomp, a także wysoki komin służący do odprowadzania gazów wytwarzanych przez kotły parowe. W tamtym czasie budynek był uważany za arcydzieło inżynierii, a jego konstrukcja przyciągała uwagę ekspertów i ciekawskich.
Krótki żywot innowacyjnego projektu
Pomimo swojego znaczenia i innowacyjności, winda wodna Gordejuela miała bardzo krótki żywot. Zaledwie kilka lat po jej inauguracji koszty operacyjne utrzymania systemu pomp parowych okazały się nie do udźwignięcia. Pojawienie się bardziej wydajnych i ekonomicznych systemów, takich jak pompy elektryczne, w połączeniu z wysokimi kosztami konserwacji wymaganymi przez maszyny parowe, sprawiło, że instalacja stała się przestarzała w krótkim czasie. W 1914 roku winda była już nieczynna.
Niszczejący zabytek
Po opuszczeniu winda wodna Gordejuela została wystawiona na działanie żywiołów. Metalowe konstrukcje zardzewiały, maszyny zostały zdemontowane lub skradzione, a budynek zaczął szybko niszczeć z powodu wilgoci, słonego morskiego powietrza i erozji wybrzeża. Przez dziesięciolecia to, co niegdyś było symbolem innowacji i postępu, zostało przekształcone w opuszczone ruiny, choć imponujące w swoim rozpadzie.
Lokalne władze i różne grupy zajmujące się dziedzictwem kulturowym wielokrotnie dyskutowały o możliwości odrestaurowania windy lub przynajmniej zachowania tego, co z niej pozostało. Odległa lokalizacja i wysokie koszty kompleksowej renowacji sprawiły jednak, że takie projekty nigdy się nie zmaterializowały. Do dziś budynek nadal niszczeje, choć jego imponująca konstrukcja wciąż stoi, dominując nad nadmorskim krajobrazem.
Winda wodna Gordejuela stała się także bohaterką rozdziału w ebooku wydanym w tym roku opisującym świat tajemniczych, zapomnianych obiektów. Ebook nosi tytuł „Opuszczone miejsca na Teneryfie. Alternatywny przewodnik dla poszukiwaczy przygód„.
Nowe życie ruiny
Pomimo stanu zaniedbania, winda wodna Gordejuela znalazła nowy cel we współczesnej erze. W ostatnich latach stała się atrakcją turystyczną i fotograficzną dla tych, którzy chcą odkrywać najbardziej niezwykłe i tajemnicze miejsca Teneryfy. Poszukiwaczy przygód, którzy zbliżają się do tego miejsca, przyciąga jego nostalgiczna estetyka i ukryta historia.
Z pobliskich punktów widokowych można podziwiać spektakularny widok na budynek, otoczony klifami i Oceanem Atlantyckim. Ponadto budowla zyskała rozgłos w mediach społecznościowych, gdzie zdjęcia jej ruin stały się wirusowe. Kontrast między majestatem zrujnowanej architektury a naturalnym pięknem otoczenia sprawił, że jest to pożądane miejsce dla fotografów i miłośników historii.