ceny mieszkan w hiszpanii bija rekordy z czasow banki

Ceny mieszkań w Hiszpanii biją rekordy z czasów bańki

Hiszpański rynek nieruchomości przeżywa prawdziwą rewolucję cenową. Według najnowszego Indeksu Nieruchomości Fotocasa, aż pięć regionów Hiszpanii przekroczyło w lipcu 2025 roku maksymalne ceny zakupu używanych mieszkań z okresu słynnej bańki nieruchomościowej. To sygnał, że kraj ponownie wkracza w erę rekordowo wysokich cen na rynku mieszkaniowym.

Cała Hiszpania może osiągnąć rekordy w 2026 roku

“Prawdopodobnie, jeśli tempo wzrostu cen utrzyma się, w przyszłym roku cała Hiszpania osiągnie maksymalne ceny” – ostrzega María Matos, dyrektor ds. badań i rzecznik prasowy Fotocasa. Jej prognozy nie napawają optymizmem tych, którzy marzą o zakupie własnego mieszkania.

Regiony, które już teraz biją rekordy cenowe to: Andaluzja, Baleary, Wyspy Kanaryjskie, Walencja oraz Wspólnota Madrytu. Każdy z nich ma swoją specyfikę, ale łączy ich jeden wspólny mianownik – dramatyczny wzrost cen nieruchomości.

Baleary liderem podwyżek – ceny wyższe o 84%

Wyspy Balearskie od ponad dwóch lat z rzędu ustanawiają nowe rekordy cenowe, daleko przewyższając maksima z okresu bańki internetowej. Skala wzrostu jest oszałamiająca – w lipcu 2025 roku średnia cena na Balearach była o 84% wyższa od maksymalnej ceny osiągniętej w kwietniu 2007 roku.

Konkretne liczby mówią same za siebie: podczas gdy w 2007 roku metr kwadratowy kosztował 2 762 euro, obecnie jego cena wynosi już 5 069 euro. To oznacza, że mieszkanie o powierzchni 80 metrów kwadratowych kosztuje dziś o ponad 184 tysiące euro więcej niż w okresie poprzedniej bańki.

Wyspy Kanaryjskie nie pozostają w tyle

Wyspy Kanaryjskie również przeżywają boom cenowy, który trwa już od ponad dwóch lat. Region ten przewyższa ceny z bańki 2007 roku o 47%. W maju 2007 roku średnia cena za metr kwadratowy wynosiła 2 155 euro, podczas gdy obecnie osiągnęła poziom 3 157 euro.

Ten wzrost jest szczególnie odczuwalny dla mieszkańców wysp, którzy muszą konkurować z zagranicznymi nabywcami i inwestorami, często dysponującymi znacznie większym kapitałem.

Madryt, Andaluzja i Walencja przekraczają bariery

Wspólnota Madrytu odnotowała 22% wzrost w porównaniu do maksymalnej ceny ze stycznia 2007 roku. Metr kwadratowy w stolicy, który wówczas kosztował 3 970 euro, obecnie osiąga średnią cenę 4 858 euro. To oznacza wzrost o prawie 900 euro za metr kwadratowy.

Andaluzja niedawno przekroczyła maksymalną cenę z kwietnia 2007 roku, będąc w lipcu 2025 roku droższą o 4% od cen z okresu boomu na rynku nieruchomości. Obecnie metr kwadratowy kosztuje tam 2 610 euro.

Wspólnota Walencji osiągnęła symboliczne przekroczenie maksymalnych cen z kwietnia 2007 roku o zaledwie 0,2%. Po raz pierwszy od tamtego czasu cena osiągnęła 2 436 euro za metr kwadratowy w lipcu 2025 roku, w porównaniu do 2 430 euro z 2007 roku.

Jedenaście stolic bije rekordy

Sytuacja w stolicach prowincji również budzi niepokój. Aż 11 z nich osiągnęło maksimum cenowe w pewnym momencie 2025 roku. Na liście rekordowych podwyżek znalazły się: Malaga, Teruel, Alicante, Walencja, A Coruña, Madryt, Santa Cruz de Tenerife, Las Palmas de Gran Canaria, San Sebastian, Palma de Mallorca oraz Pontevedra.

Ta szeroka geografia wzrostu cen pokazuje, że zjawisko nie ogranicza się jedynie do najbardziej ekskluzywnych lokalizacji, ale obejmuje różnorodne rynki regionalne.

Dostępność mieszkań pod znakiem zapytania

“Przystępność cenowa mieszkań jest zagrożona, ponieważ zarobki kupujących są najwyższe. Dopóki podaż nie wzrośnie, napięcie cenowe będzie się utrzymywać” – podsumowuje sytuację María Matos. Jej słowa wskazują na fundamentalny problem hiszpańskiego rynku nieruchomości: nierównowagę między popytem a podażą.

Ekspertka podkreśla, że bez znacznego zwiększenia liczby dostępnych mieszkań, obecna presja cenowa będzie się utrzymywać, czyniąc zakup własnego mieszkania coraz bardziej nieosiągalnym dla przeciętnych Hiszpanów.

ceny nieruchomości Hiszpania

Źródło

Scroll to Top
Share via
Copy link