Hiszpański rynek nieruchomości notuje kolejne rekordowe wzrosty cen. Najnowsze dane firmy analitycznej Tinsa, opracowane przez Accumin Research Service, pokazują niepokojący trend – w drugim kwartale roku w aż 76% z 84 badanych gmin odnotowano przyspieszenie wzrostu cen mieszkań.
Największe wzrosty na wybrzeżu i w stolicy
Najwyższe podwyżki cen dotknęły tradycyjnie popularne regiony turystyczne i wielkie centra miejskie. Na czele stawki znalazł się łuk śródziemnomorski, Wyspy Kanaryjskie, prowincja Kadyks, północne wybrzeże oraz obszar metropolitalny Madrytu. W okresie od kwietnia do czerwca liczba gmin z wzrostami cen przewyższającymi średnią krajową (+9,8%) wprawdzie spadła z 32% do 24%, ale aż 80% wszystkich badanych miejscowości odnotowało wzrost cen w ujęciu kwartalnym.
Najwyższe kwartalne wzrosty cen zanotowano w nadmorskich kurortach: Benidorm w prowincji Alicante, ekskluzywnej Marbelli w Maladze, oraz w Gijón i Avilés w Asturii. Na liście znalazły się również San Cristóbal de la Laguna na Teneryfie oraz gminy wchodzące w skład obszaru metropolitalnego Madrytu.
Ponad połowa gmin z cenami powyżej 1955 euro za metr
Stan rynku ilustruje fakt, że w 51 z 84 analizowanych gmin ceny przekroczyły już 1955 euro za metr kwadratowy na koniec czerwca. Na szczycie rankingu znalazły się obszary metropolitalne Madrytu i Barcelony oraz prestiżowa Marbella.
Krytyczne wskaźniki dostępności mieszkaniowej
Szczególnie niepokojące są wskaźniki wysiłku zakupowego w gminach niebędących stolicami prowincji. Spośród ponad 70 miejscowości istotnych pod względem liczby ludności lub aktywności na rynku nieruchomości, aż 27% przekroczyło w drugim kwartale próg 35%, uznawany za rozsądny limit obciążenia budżetu domowego wydatkami mieszkaniowymi.
Jeszcze bardziej alarmujący jest fakt, że osiem gmin osiągnęło wskaźnik powyżej 45%, co eksperci określają jako poziom krytyczny. W tej grupie znalazły się niemal wyłącznie miasta nadmorskie: Marbella (76%) i Vélez-Málaga (52%) w prowincji Malaga, Benidorm (61%), Torrevieja (61%) i Orihuela (46%) w Alicante, a także Sanlúcar de Barrameda (52%), Chiclana de la Frontera (49%) i El Puerto de Santa María (47%) w prowincji Kadyks.
Madryt bije rekordy wzrostów
Prowincja Madryt wykazuje szczególnie dynamiczny wzrost cen nieruchomości. W drugim kwartale 2025 roku ceny mieszkań wzrosły tam o 16,1% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Po uwzględnieniu inflacji realny wzrost wyniósł 13,6%, co oznacza dalsze przyspieszenie trendu wzrostowego. We wszystkich badanych gminach regionu odnotowano dodatnie zmiany rok do roku, przy czym sama stolica wykazuje największe napięcia cenowe.
Barcelona z umiarkowanymi wzrostami
Nieco spokojniej wygląda sytuacja w prowincji Barcelona, gdzie ceny mieszkań wzrosły o 8,1% rok do roku, co po odliczeniu inflacji daje realny wzrost na poziomie 6,4%. W 27 gminach obszaru metropolitalnego wahania kształtowały się w przedziale od 10,4% do 1,6%. Po uwzględnieniu inflacji zakres zmian wyniósł od 8,1% do -0,5%, co oznacza, że niektóre gminy odnotowały nawet realny spadek cen.