Emu zginęło na autostradzie Gran Canarii po wypadku drogowym

Emu zginęło na autostradzie Gran Canarii po wypadku drogowym

Na Gran Canarii doszło do niezwykłego wypadku drogowego – na autostradzie GC-3 w okolicy Siete Palmas kierowca potrącił emu, ogromnego ptaka pochodzącego z Australii. Zwierzę zginęło na miejscu zdarzenia, a kanaryjska policja wszczęła dochodzenie w sprawie pochodzenia egzotycznego ptaka.

Nietypowa przeszkoda na autostradzie

Do wypadku doszło w poniedziałek na autostradzie GC-3, która przebiega przez dzielnicę Siete Palmas w Las Palmas de Gran Canaria. Emu – trzeci co do wielkości ptak na świecie – próbowało przejść przez jezdnię, gdy zostało potrącone przez nadjeżdżający samochód. Siła uderzenia była na tyle duża, że zwierzę zginęło na miejscu, a pojazd doznał poważnych uszkodzeń materialnych.

szlaki na teneryfie przystanek rodzinka banner v1

Na szczęście kierowca wyszedł z wypadku bez obrażeń, choć przeżył prawdopodobnie niemały szok na widok tak nietypowej przeszkody na drodze. Emu to potężny ptak, który może osiągać wzrost do 190 centymetrów i ważyć nawet 60 kilogramów.

Akcja służb ratunkowych

Na miejsce zdarzenia natychmiast przybyły liczne służby. Jako pierwsi pojawili się przedstawiciele Grupy Środowiskowej (GRUMA), a także służby utrzymania dróg z Cabildo de Gran Canaria oraz personel medyczny. Ratownicy zabezpieczyli teren wypadku i udzielili pomocy wstrząśniętemu kierowcy.

Następnie na miejscu stawili się funkcjonariusze Guardia Civil de Tráfico, którzy zajęli się formalnym zgłoszeniem wypadku. Miejska służba zbiórki zwierząt Ayuntamiento de Las Palmas de Gran Canaria usunęła zwłoki ptaka z jezdni, aby możliwe było przywrócenie normalnego ruchu drogowego na tej ruchliwej arterii komunikacyjnej.

Identyfikacja właściciela dzięki mikroczipu

Agenci GRUMA przeprowadzili szczegółowe procedury na miejscu zdarzenia. Sprawdzili i zidentyfikowali kierowcę pojazdu, zweryfikowali wyrządzone szkody materialne, a także – co najważniejsze – odczytali mikroczip wszczepiony w ciało emu. Dzięki temu zabiegowi byli w stanie szybko ustalić, kto jest właścicielem egzotycznego zwierzęcia.

Mikroczipy są standardową procedurą identyfikacyjną dla zwierząt hodowlanych i domowych, jednak ich obecność u emu wskazuje, że ptak był legalnie zarejestrowany i pochodził z prywatnej hodowli lub ośrodka.

Śledztwo w sprawie pochodzenia ptaka

Policja Wysp Kanaryjskich poinformowała, że obecnie prowadzone jest szczegółowe dochodzenie mające na celu wyjaśnienie kilku kluczowych kwestii. Funkcjonariusze badają legalne pochodzenie zwierzęcia oraz sprawdzają, czy jego właściciel posiadał wszystkie niezbędne pozwolenia na hodowlę tego egzotycznego gatunku.

Szczególną uwagę poświęca się także warunkom bezpieczeństwa obiektów, z których emu mogło uciec. Śledczy weryfikują, czy zagrodzenia i zabezpieczenia były odpowiednie dla tak dużego i silnego ptaka, a także czy spełniały one wymogi przewidziane przepisami dotyczącymi trzymania gatunków egzotycznych.

Właścicielowi zwierzęcia mogą grozić konsekwencje prawne, jeśli okaże się, że warunki przetrzymywania ptaka były nieodpowiednie lub że nie posiadał on wymaganych zezwoleń. Sprawę utrudnia fakt, że emu to gatunek nierodzimy dla Wysp Kanaryjskich, co wiąże się z dodatkowymi wymogami prawnymi dotyczącymi jego hodowli.

emu na Gran Canarii

Źródło

Scroll to Top
Share via
Copy link