Kontrowersje wokół zarządzania domami ITER na Teneryfie

Niedawne ogłoszenie przez Tenerife Cabildo w dniu 29 lipca, że zamierza zlecić na zewnątrz zarządzanie 24 bioklimatyzowanymi mieszkaniami Instytutu Technologii i Energii Odnawialnych (ITER), znajdujących się w Granadilla de Abona, wywołało krytyczne reakcje ze strony socjalistycznej opozycji w administracji wyspy i byłych radnych, takich jak María José Belda (która najpierw była rzeczniczką Sí Podemos, a następnie należała do niezrzeszonych), którzy widzą prawne, etyczne i polityczne zastrzeżenia do tego środka, który postrzegają jako początek możliwej prywatyzacji Instytutu.

Wyjaśnienia rządu

W wypowiedzi dla Canarias Ahora, Minister Innowacji, Badań i Rozwoju, Juanjo Martínez, zaprzeczył, jakoby decyzja o zarządzaniu domami była pierwszym krokiem w kierunku prywatyzacji ITER. „To nie jest w ogóle prywatyzacja. ITER jest najpotężniejszym instrumentem, jakim dysponujemy, aby osiągnąć postęp w zmianie modelu produkcji. Nigdy nie rozważaliśmy prywatyzacji, ale te domy są ważnym zasobem do badania zrównoważonego budownictwa, materiałów, konstrukcji i projektów w celu zmniejszenia zużycia energii poprzez fotowoltaikę. Jednak nie były one używane od czasu paraliżu pandemii i rozumiemy, że w ten sposób nie wnoszą nic do ITIR, ale raczej stanowią roczne koszty w wysokości 200 000 euro, których należy unikać”, tłumaczy minister.

Wątpliwości opozycji

Jednakże PSOE od tygodni ostrzega przed „nieprawidłowościami urbanistycznymi” tych domów, „które nie są opłacalne przy ich prywatnej eksploatacji bez uprzedniego uregulowania statusu instalacji”. Podkreślają również, że zostały one pomyślane jako laboratorium do badań i eksperymentów nad zrównoważonym budownictwem oraz brakiem publicznego aktu nowej budowy i rejestracji: „Nie ma informacji na temat ich odniesienia katastralnego, ponieważ wszystkie metry kwadratowe zbudowane na tym obszarze są wymienione jako biura” – ostrzegają, przypominając jednocześnie, że nie mają licencji na pierwsze zasiedlenie, „która informuje o warunkach zamieszkania, a jedynie indywidualną licencję na pierwsze użytkowanie do użytku jako pełnowymiarowe laboratorium” – podkreślają.

szlaki na teneryfie przystanek rodzinka banner v1

Krytyka byłej radnej

Z kolei była radna, María José Belda, w niedawnym artykule założyła, że to jest początek „prywatyzacji ITER”. Przypomina również, że istnieje przetarg publiczny na 120 000 euro na renowację 11 z 24 domów, dlatego też krytykuje fakt, że zamiast być nadal wykorzystywanym przez społeczeństwo („zgodnie ze statutem ITER”), prywatna firma turystyczna korzysta teraz z infrastruktury i ulepszeń dokonanych „za pieniądze wszystkich”.

Według Beldy ideałem byłoby utrzymanie publicznego wykorzystania tych domów, a zebrane pieniądze byłyby przeznaczane na „inwestowanie w mieszkania w nagłych wypadkach (…) lub przyjmowanie nieletnich bez referencji rodzinnych; wręcz przeciwnie, zostaną one wykorzystane, aby sektor, który aktywnie uczestniczy w degradacji terytorium i wyzysku pracy naszych ludzi, uzyskał jeszcze więcej korzyści na naszej wyspie, poprawił swoją ofertę i zarządzał dobrem publicznym”.

kontrowersje wokol zarzadzania domami iter na teneryfie

Źródło