Libański biznesmen w centrum afery korupcyjnej
Mohamed Jamil Derbah przedstawia się swoim współpracownikom nie jako członek mafii, którym w rzeczywistości jest, ale jako „obrońca sprawiedliwości” – przywódca z rozległą siecią kontaktów w najwyższych sferach, szanowany za to, że chroni swoich ludzi za pomocą „sprawiedliwości”. W ten sposób Wydział Spraw Wewnętrznych Policji Narodowej podsumowuje sposób działania libańskiego biznesmena z siedzibą na południu Teneryfy, który obecnie jest przedmiotem śledztwa w sprawie handlu narkotykami i ujawniania tajemnic państwowych. W aferę zamieszani są inspektorzy i główni inspektorzy tej formacji.
Kontakty z najwyższymi politykami Wysp Kanaryjskich
W swojej „rozległej sieci kontaktów” Wydział Spraw Wewnętrznych uwzględnił przewodniczącego rządu Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo oraz drugiego wiceprzewodniczącego Parlamentu Wysp Kanaryjskich Gustavo Matosa z PSOE. Raport wspomina o spotkaniu Clavijo z biznesmenem w maju 2024 roku.
Domniemane spotkanie Mohameda Derbaha z Fernando Clavijo pojawia się w tym samym raporcie policyjnym, w którym odnotowano spotkanie biznesmena z obecnym drugim wiceprzewodniczącym parlamentu regionalnego Gustavo Matosem z PSOE. Jednak gazeta El Mundo, pierwsza redakcja, która weszła w posiadanie tego raportu i ujawniła jego treść, zignorowała spotkanie z Clavijo, koncentrując się wyłącznie na spotkaniu z liderem socjalistów, którego bezpośrednio powiązała ze spiskiem narkotykowym.
Sędzia odrzuca zarzuty wobec Matosa
Sędzia prowadzący dochodzenie w sprawie korupcji w policji i handlu narkotykami, w które zaangażowany był między innymi Mohamed Derbah, odrzucił próbę postawienia Gustavo Matosa w stan oskarżenia w wyniku doniesień dziennikarskich, które go z nią łączyły. Zamknął sprawę, stwierdzając, że drugi wiceprzewodniczący parlamentu nie jest traktowany jako objęty dochodzeniem ani nawet jako podejrzany.
W tym samym raporcie, w którym opisano rozmowę Matosa z Derbahem – szeroko relacjonowaną w krajowych gazetach – stwierdzono, że libański biznesmen kontaktował się również w trakcie śledztwa z innymi urzędnikami. Wśród nich znalazł się radny ds. planowania urbanistycznego w Adeje, Manuel Luis Méndez z PSOE, do którego zadzwonił 12 sierpnia 2024 roku, „aby poprosić go o przysługę”, oraz burmistrz San Miguel de Abona, Arturo González z Coalición Canaria, do którego zadzwonił 17 stycznia 2025 roku.
Szczegóły spotkania z Clavijo
Wydział Spraw Wewnętrznych, który na mocy nakazu sądowego podsłuchiwał telefon Mohameda Jamila Derbaha, wykrył 26 maja 2024 roku rozmowę telefoniczną między libańskim biznesmenem a jego córką. W rozmowie mówi jej, że ma spotkanie o 8:30 w następny wtorek, 28 maja, „z prezydentem Wysp Kanaryjskich, z Clavijo, i zapomniał o tym”. Sam decyduje więc, że „najlepiej będzie pojechać o siódmej rano bezpośrednio do Santa Cruz, dokończyć spotkanie z Clavijo, a następnie wsiąść w samolot bezpośrednio do Senegalu, zabrać paszport i wrócić we wtorek wieczorem”.
Spotkanie nie zostało nagrane, podobnie jak spotkanie z Gustavo Matosem. Policja nie dysponuje też zdjęciami z tego spotkania ani z wejścia biznesmena objętego dochodzeniem do biura prezydencji rządu w Santa Cruz de Tenerife. Wydział Spraw Wewnętrznych stwierdza jednak, że „potwierdzono, iż Derbah wykorzystuje swoją sieć kontaktów do budowania dobrej reputacji i nie waha się utrzymywać bliskich osobistych relacji z osobami należącymi do wszystkich rodzajów hiszpańskiej administracji publicznej, a także z władzami publicznymi w innych krajach”.
Podejrzenia o przekupstwo
Oprócz Gustavo Matosa i Fernando Clavijo, raport policyjny wspomina również o kontaktach, jakie podejrzany biznesmen utrzymywał z burmistrzem San Miguel de Abona, Arturo Gonzálezem z Coalición Canaria, któremu podarował dwa bilety na mecz Realu Madryt. Świadczą o tym dwie rozmowy telefoniczne, które policja zarejestrowała i z których wywnioskowała, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa przekupstwa. Okoliczności te nie zostały również ujawnione przez krajowe media, które miały dostęp do raportu spraw wewnętrznych od maja ubiegłego roku.
Dwukrotnie nasza redakcja próbowała uzyskać stanowisko Fernando Clavijo w sprawie spotkania, ale odpowiedź była taka sama: bez komentarza. Ani potwierdzenia, ani zaprzeczenia – „bez komentarza”.
Wpływowy biznesmen z południa Teneryfy
To, że Mohamed Jamil Derbah jest, lub był do czasu swojego ostatniego aresztowania, wpływowym biznesmenem na południu Teneryfy, nie było dla nikogo tajemnicą. Jego zdolność do wstawiania się za innymi jest więcej niż udowodniona w raporcie wewnętrznym Policji Narodowej. Ma reputację hojnego człowieka, ale także kogoś, kto chwali się swoją hojnością. Często można go było zobaczyć w filmach lub publikacjach cyfrowych, w których chwalił się przysługami, jakie wyświadcza wszystkim.
Jego dostęp do świata polityki i biznesu nie powinien nikogo dziwić. Kiedy nie robił tego ze względu na swoją potęgę ekonomiczną, działał jako konsul lub przedstawiciel różnych krajów afrykańskich, jak sam się przedstawiał. Aby interweniować w życie polityczne na południu Teneryfy, zwłaszcza w Aronie, stworzył własną partię – Fuerza Canaria, a aby zapewnić swojej działalności niezbędny rozgłos, portal informacyjny elsoldecanarias.net, należący do spółki wpisanej do rejestru handlowego Buscando Oportunidades, S.L., której przedmiotem działalności jest rynek nieruchomości.
Sieć medialna i wpływy
Już wcześniej biznesmen cieszył się przychylnością El Digital de Canarias dzięki rzecznikowi prasowemu, który od lat odpowiada za jego wizerunek medialny – Félixowi Rojasowi. A także dzięki lokalnemu kanałowi telewizyjnemu Canal 10 i stacji radiowej Xanadú. Derbah i Félix Rojas byli dobroczyńcami i promotorami El Mediador, Marco Antonio Navarro Tacoronte, słynnego podejrzanego i informatora, który dzięki swoim wskazówkom dał początek sprawie o tej samej nazwie, za którą słynny były socjalistyczny deputowany Juan Bernardo Fuentes Curbelo i jego siostrzeniec, były dyrektor generalny ds. hodowli zwierząt na Wyspach Kanaryjskich, Taishet Fuentes, wylądowali na ławie oskarżonych i wypadli z polityki.
Próby wpływania na opinię publiczną
Z pomocą tego samego współpracownika i mediów, których był właścicielem, Mohamed Jamil Derbah próbował „delegitymizować działania policji” podjęte przeciwko klubom konopnym pod jego ochroną, „w celu wywarcia wpływu na opinię publiczną i wywarcia presji na osoby odpowiedzialne za policję na południu Teneryfy”, według ustaleń śledczych.
W raporcie dotyczącym spraw wewnętrznych stwierdzono, że „w dniu 26 listopada 2024 roku na stronie internetowej El Digital de Canarias, mediów ściśle powiązanych z Mohamedem Derbahem, opublikowano artykuł, w którym donosił on o uszkodzeniach (pożarach) różnych pojazdów zaparkowanych na otwartym terenie bardzo blisko posterunku policji Tenerife South. W ten sposób dziennikarz stara się podkreślić, że działania policji w miejscach, w których konsumowana jest marihuana, prowadzą do zmniejszenia bezpieczeństwa publicznego”.
Dziennikarz odniósł się do tego w następujący sposób: „Wydaje się, że nie jest to priorytetem śledczych Policji Narodowej, mających obsesję na punkcie kwiatów i skrętów, marzących o nich, podczas gdy inni jeźdźcy, nie tak dobroduszni, sprawują swoje gorliwe magisterium. […] Ulice przejmują przestępcy, którzy nie są gangiem obłąkanych narkomanów. Podczas gdy oni zamykają kluby, palą samochody i to tak bezkarnie, że odciskają na nich wyraźną pieczęć – hej, palimy twoje rzeczy obok twojego domu, a ty nawet o tym nie wiesz”.