Propozycja utworzenia nowej linii morskiej łączącej marokańską Tarfayę z hiszpańską Fuerteventurą spowodowała zaniepokojenie władz kanaryjskich. Według Antonio Moralesa, prezydenta Cabildo de Gran Canaria, takie posunięcie mogłoby stanowić „śmiertelny cios” dla sektora pierwotnego na Wyspach Kanaryjskich.
Negatywne konsekwencje dla sektora pierwotnego
Morales wyraził swoje obawy w środę, podkreślając potencjalne negatywne skutki otwarcia nowej linii morskiej. Sugerował, że mogłoby to zdestabilizować lokalną gospodarkę i stanowić poważne zagrożenie dla sektora pierwotnego, obejmującego rolnictwo, rybołówstwo i górnictwo. W jego opinii, sektor ten mógłby stracić znaczne dochody i miejsca pracy.
Odpowiedź rządu kanaryjskiego
Plan otwarcia linii morskiej między Tarfayą a Fuerteventurą jest także powodem do obaw dla rządu kanaryjskiego. Dotychczas nie wydano żadnej formalnej odpowiedzi na tę propozycję, ale jest oczywiste, że istnieje duże zaniepokojenie tym tematem.
Przyszłość planów utworzenia linii morskiej między Tarfayą a Fuerteventurą jest niepewna. Czy te plany staną się rzeczywistością, będzie zależało przede wszystkim od decyzji władz marokańskich i hiszpańskich. W międzyczasie, lokalni przedsiębiorcy i pracownicy sektora pierwotnego mogą jedynie czekać i obserwować rozwój sytuacji z niepokojem.