Gdzie sprzedasz nieruchomość w Hiszpanii, ma ogromne znaczenie dla wysokości podatku od zysków kapitałowych. Najnowsze badanie Organizacji Konsumentów i Użytkowników (OCU) pokazuje, że różnice między miastami mogą sięgać nawet 2040 euro za tę samą transakcję.
Las Palmas wśród najdroższych miast
Las Palmas de Gran Canaria znalazło się w grupie miast z najwyższym podatkiem od zysków kapitałowych. Wraz z Barceloną, Murcją i Vigo mieszkańcy muszą zapłacić po 2700 euro za standardową transakcję. Jeszcze drożej jest tylko w Pamplonie, gdzie koszt wynosi 2890 euro, choć w tym mieście transfery między małżonkami oraz rodzicami i dziećmi są zwolnione z podatku.
Dane pochodzą z badania porównawczego kosztów podatku od wzrostu wartości gruntów miejskich (IIVTNU) w 17 największych hiszpańskich miastach. OCU ostrzega przed znaczącymi różnicami w obciążeniach podatkowych w zależności od lokalizacji dla identycznych nieruchomości.
Przykład standardowej transakcji
Do analizy użyto modelowego mieszkania kupionego w 2011 roku za 160 000 euro i sprzedanego w 2025 roku za 210 000 euro. Wartość katastralna nieruchomości w dniu sprzedaży wynosi 125 000 euro, z czego 100 000 euro przypada na grunt. W obliczeniach zastosowano metodę obiektywną jako najkorzystniejszą dla obywatela.
Gdzie zapłacisz najmniej
Wśród miast o najniższych kosztach podatku od zysków kapitałowych prym wiedzie Bilbao z kwotą zaledwie 850 euro. Kolejne miejsca zajmują Burgos i Santander (po 1890 euro każde), Palma (1935 euro) oraz Gijón (1980 euro). Różnica między najtańszym a najdroższym miastem wynosi więc ponad 2000 euro.
Nowe możliwości odwołania się od podatku
OCU przypomina o ważnym orzeczeniu Sądu Najwyższego z 28 lutego 2024 roku i kontynuuje kampanię pomocy osobom, które mogą ubiegać się o zwrot podatku. Dotyczy to szczególnie tych, którzy od 26 października 2021 roku – daty uchylenia tego podatku przez Trybunał Konstytucyjny – nadal mieli ustawowy termin na odwołanie, ale z niego nie skorzystali.
Według organizacji konsumenckiej takie sprawy nie są uważane za zamknięte, a podatnicy wciąż mogą ubiegać się o zwrot należności. “Kluczem jest to, że jeśli podatnik był w ustawowym terminie na wniesienie sprawy do sądu, oznacza to, że jego rozliczenie nie było ostateczne, a zatem nadal może ubiegać się o zwrot” – podkreśla OCU.
Rozszerzenie możliwości zwrotu
Organizacja zwraca uwagę, że do momentu wydania nowej interpretacji przez Sąd Najwyższy, o zwrot mogli ubiegać się jedynie ci, którzy już rozpoczęli postępowanie sądowe. Teraz sytuacja się zmieniła na korzyść podatników.
“Obecnie również użytkownicy, którzy otrzymali ostateczną decyzję w postępowaniu administracyjnym, ale nadal mieli dwumiesięczny okres na złożenie wniosku prawnego, również mogą ubiegać się o zwrot podatku” – informuje OCU.