poszukiwania brytyjczyka wypadek z pokladu statku teneryfa

Poszukiwania zaginionego Brytyjczyka, który wypadł z pokładu statku

Intensywne poszukiwania u wybrzeży Teneryfy

Morze na północ od Teneryfy stało się sceną intensywnej akcji poszukiwawczej po zaginięciu 76-letniego Brytyjczyka, który wpadł do wody ze statku wycieczkowego Marella Explorer 2. Do incydentu doszło w czwartek 27 listopada, gdy statek płynął w kierunku La Gomery, co wzbudziło niepokój pasażerów, załogi i rodziny, o czym poinformował „The Guardian”.

Co wiadomo o wypadku?

Jak potwierdził operator statku, firma Marella Cruises (część grupy TUI UK), pasażer został zauważony, jak wchodzi do morza z przyczyn, które wciąż pozostają nieznane. Zdarzenie miało miejsce około 30,5 kilometra na północny zachód od Punta de Teno – obszaru otwartego morza, gdzie warunki bywają szczególnie trudne. Alarm został ogłoszony o godzinie 9:48, kiedy to statek poinformował o nagłym wypadku Centrum Koordynacji Ratownictwa Morskiego w Teneryfie.

Rozpoczęcie akcji ratunkowej

Reakcja była natychmiastowa. Zorganizowano rozbudowany morski i powietrzny zespół poszukiwawczy, który do dziś przeczesuje wyznaczony obszar w poszukiwaniu zaginionego. W dużej skali operacji brały udział helikoptery oraz jednostki ratownicze. Niestety, pomimo takiego zaangażowania, mężczyzny do tej pory nie odnaleziono, a warunki morskie znacząco utrudniają działania poszukiwawcze. W związku z tym, jak podano, skala operacji została już „zmniejszona”.

Stanowisko operatora wycieczki

W komunikacie przytoczonym przez brytyjską gazetę, Marella Cruises wyraziła głęboki smutek z powodu zaistniałej sytuacji: „Z głębokim żalem potwierdzamy, że gość został zauważony wchodzący do wody, gdy statek płynął do La Gomery. Nasze myśli są z tą osobą i jej bliskimi w tym trudnym czasie”. Firma dodała, że jej zespół wsparcia stale pomaga rodzinie zaginionego i że będzie nadal ściśle współpracować z hiszpańskimi władzami.

Źródło

Przewijanie do góry
Share via
Copy link