Masowe protesty na Wyspach Kanaryjskich
W niedzielę tysiące osób wzięło udział w protestach przeciwko masowej turystyce na Wyspach Kanaryjskich. Demonstracje, znane jako 20-O, zostały zorganizowane przez kilka organizacji, w tym Ben Magec-Ecologistas en Acción. Protestujący wyrażali sprzeciw wobec obecnego modelu turystycznego, który ich zdaniem prowadzi do niekontrolowanego rozwoju i urbanizacji wysp.
Oskarżenia o nadużycia policji
W poniedziałek organizacja Ben Magec-Ecologistas en Acción wydała oświadczenie, w którym potępiła „nadużycia policji” podczas marszu w Meloneras na Gran Canarii. Według organizatorów, funkcjonariusze dopuścili się „brutalnej agresji” i „niesprawiedliwego zatrzymania demonstranta”.
Organizacja przedstawiła swoją wersję wydarzeń: „Zaprzeczamy, że został zatrzymany za obrazę turysty. Zgodnie z zeznaniami wielu obecnych osób, kobieta oparła się o ścianę hotelu Riu Gran Canaria, po czym agent policji chwycił ją i rzucił na ziemię. Kilka osób, w tym zatrzymany, ruszyło jej na pomoc, co zakończyło się masową agresją, co widać na licznych filmach, które krążą w sieciach społecznościowych”.
Stanowisko policji
Komenda Główna Policji Wysp Kanaryjskich przedstawiła odmienną wersję wydarzeń. Według ich oświadczenia, podczas protestu w Meloneras aresztowano mężczyznę „za napaść na funkcjonariuszy policji”. Policja twierdzi, że zatrzymanie było spowodowane „napaścią na niektórych funkcjonariuszy”.
Krytyka modelu turystycznego
Organizatorzy protestów skrytykowali obecny model turystyczny Wysp Kanaryjskich, określając go jako „niezrównoważony”. Ich zdaniem, opiera się on na „rozwoju, niekontrolowanej urbanizacji, niszczeniu wybrzeży i przeludnieniu”.
Ben Magec podkreśliła, że protesty nie są skierowane przeciwko turystom, ale przeciwko systemowi, który „dusi” mieszkańców wysp. Organizacja twierdzi, że obecny model prowadzi do „niepewnych miejsc pracy, płac na poziomie ubóstwa, niszczenia naturalnych przestrzeni i wypędzania mieszkańców z ich domów”.
Zarzuty wobec władz
Protestujący oskarżyli przedstawicieli publicznych na Wyspach Kanaryjskich o „niedbałą postawę” i „systematyczne zaprzeczanie” istniejącym problemom. Według organizatorów, władze „nie stosują żadnych środków, których domagają się obywatele”, co prowadzi do „bezprecedensowego kryzysu społecznego i środowiskowego”.
Organizatorzy protestów twierdzą, że władze „przeznaczają publiczne fundusze i zasoby na dalsze promowanie prywatnej działalności i zwiększanie liczby odwiedzających”. Krytykują również prognozy zakończenia roku z ponad 18 milionami turystów.
Wezwanie do zrównoważonego rozwoju
Ben Magec ponownie podkreśliła, że celem protestów jest zwrócenie uwagi na potrzebę zrównoważonego modelu gospodarczego i rozwojowego. Organizacja wzywa do stworzenia systemu, który będzie korzystny zarówno dla mieszkańców, jak i dla środowiska naturalnego wysp.