Rower elektryczny bez ubezpieczenia? Od stycznia grozi wysoka grzywna

Nowe prawo dla rowerów elektrycznych

Styczeń 2026 roku przyniesie nie tylko wejście w życie przepisów o świetlnej sygnalizacji ostrzegawczej V-16, ale także jedną z najważniejszych zmian w przepisach o ruchu drogowym. Wybrane rodzaje rowerów będą musiały posiadać obowiązkowe ubezpieczenie. Nowa ustawa o ubezpieczeniach komunikacyjnych wprowadza obowiązek zawarcia polisy odpowiedzialności cywilnej dla pojazdów personalnej mobilności, co jest zmianą cieszącą się szerokim poparciem społecznym.

Który rower elektryczny potrzebuje ubezpieczenia?

Dyrekcja Generalna ds. Ruchu Drogowego (DGT) rozróżnia dwa główne typy rowerów elektrycznych. Pierwszy to tzw. EPAC lub pedelec – są to najpopularniejsze modele z silnikiem wspomagającym o mocy do 250 W, które osiągają prędkość do 25 km/h. Te rowery są traktowane jak zwykłe bicykle i NIE będą wymagały obowiązkowego ubezpieczenia.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku speed pedelecs, czyli szybkich rowerów elektrycznych, które mogą rozpędzić się nawet do 45 km/h. Od 2 stycznia 2026 roku będą one musiały być zarejestrowane, posiadać tablicę rejestracyjną i mieć wykupioną polisę odpowiedzialności cywilnej. Zmiany te wynikają z zapisów ustawy 5/2025.

Dlaczego wprowadzono nowe przepisy?

Ustawodawca wyjaśnia: „Istnieją modele rowerów z pedałami i silnikiem pomocniczym wspomagającym pedałowanie, które mogą przekraczać prędkość 45 km/h. Dlatego, w trosce o ochronę ofiar wypadków drogowych, uznano za stosowne nadal wymagać od właścicieli tych pojazdów zawarcia obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego”.

Dla pojazdów, które przed wejściem w życie tej ustawy nie były uważane za pojazdy mechaniczne, a które zgodnie z nowymi przepisami takimi się stają, ustalono sześciomiesięczny okres przejściowy na zawarcie obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Nowe obowiązki i kary

Warto podkreślić, że nowa regulacja dotyczy również użytkowników hulajnóg elektrycznych. Koszt obowiązkowego ubezpieczenia będzie się wahał – szacuje się, że od około 20 do nawet ponad 100 euro rocznie, w zależności od zakresu oferowanej ochrony.

Osoby, które od 2 stycznia 2026 roku będą poruszać się szybkim rowerem elektrycznym bez ważnej polisy, muszą liczyć się z mandatami w wysokości od 200 do 1000 euro. Obowiązkowe będzie również uzyskanie świadectwa dopuszczenia do ruchu, wpis do publicznego rejestru DGT oraz umieszczenie na pojeździe nalepki identyfikacyjnej z nadanym numerem rejestracyjnym.