Sąd Najwyższy odrzucił apelację w sprawie zbiorowego gwałtu na turystce, do którego doszło w grudniu 2016 roku w centrum handlowym Puerto Rico w gminie Mogán na Gran Canarii. Wyrok potwierdza kary pozbawienia wolności od trzech i pół roku do ośmiu lat i dziewięciu miesięcy dla czterech oskarżonych mężczyzn.
Brutalne przestępstwo w centrum handlowym
Do przerażającego incydentu doszło w grudniu 2016 roku. Ofiara została zgwałcona w ciągu godziny przez czterech oskarżonych, którzy bezwzględnie wykorzystali jej stan nietrzeźwości i półprzytomności. Kobieta była na tyle odurziona alkoholem, że nie była w stanie się bronić ani świadomie wyrazić zgody na jakiekolwiek kontakty seksualne.
Szczegóły wyroków dla sprawców
Pierwszy z oskarżonych otrzymał najsurowszy wyrok – osiem lat więzienia za napaść na tle seksualnym oraz dodatkowe dziewięć miesięcy za usiłowanie rozboju z użyciem przemocy. Został również zobowiązany do zapłaty 25 tysięcy euro odszkodowania dla pokrzywdzonej.
Drugi mężczyzna został skazany na sześć lat pozbawienia wolności za napaść na tle seksualnym i również musi zapłacić ofierze 25 tysięcy euro odszkodowania.
Trzeci oskarżony otrzymał wyrok dwóch lat więzienia i obowiązek zapłaty 15 tysięcy euro odszkodowania, a dodatkowo półtora roku za współudział w napaści popełnionej przez pierwszego skazanego.
Ostatni ze sprawców został skazany na dwa lata za wykorzystywanie seksualne oraz półtora roku za współudział w zgwałceniu pozostałych i zobowiązany do zapłaty 15 tysięcy euro na rzecz pokrzywdzonej.
Droga przez trzy instancje sądowe
Wyrok został najpierw zaskarżony do Izby Karnej Wysokiego Trybunału Sprawiedliwości Wysp Kanaryjskich (TSJC), który odrzucił apelację w całości w grudniu 2022 roku. Niezrażeni tym oskarżeni skierowali sprawę do Sądu Najwyższego, który teraz orzekł w tym samym duchu co dwie poprzednie instancje, ostatecznie zamykając drogę odwoławczą.
Argumenty obrony odrzucone przez sąd
Przed Sądem Najwyższym dwóch oskarżonych argumentowało, że dowody prowadzące do skazania były niewystarczające. Wskazywali na brak obecności funkcjonariusza Guardia Civil, który sporządził protokoły z nagrań wideo identyfikujących sprawców, podczas rozprawy. Podnosili również, że nie przeprowadzono badania toksykologiczego, które mogłoby potwierdzić stan nietrzeźwości ofiary.
Sąd Najwyższy stanowczo odrzucił te zarzuty. W uzasadnieniu podkreślono, że zaskarżony wyrok przeprowadził “wyczerpującą analizę” wszystkich dowodów. Szczególną wagę przyłożono do zeznań pokrzywdzonej, która nie pamięta przebiegu wydarzeń – co samo w sobie świadczy o tym, że była pod wpływem alkoholu i niezdolna do wyrażenia świadomej zgody.
Kluczowa rola nagrań z monitoringu
W protokole śledczym znalazły się obrazy z nagrań wideo oraz wyniki testów przeprowadzonych na ubraniach ofiary, w których znaleziono DNA wszystkich oskarżonych. Sprawcy nie byli w stanie w żaden sposób wyjaśnić obecności swojego materiału genetycznego na odzieży kobiety. Funkcjonariusze policji zeznali na ten temat już podczas wcześniejszych rozpraw.
Wszyscy oskarżeni zostali uchwyceni na nagraniach z monitoringu centrum handlowego, które pomogły dokładnie zrekonstruować przebieg wydarzeń. Według Sądu Najwyższego materiał ten “nie pozostawia miejsca na wątpliwości” co do tożsamości sprawców i charakteru ich działań.
Chociaż nie przeprowadzono formalnego testu toksykologiczego na kobiecie, sąd uznał za wystarczające dowody wizualne z nagrań, na których widać wyraźnie, że pokrzywdzona była pod wpływem alkoholu – świadczy o tym sposób, w jaki chodziła i poruszała się.
Brak rozpoznania i śladów przemocy nie oznacza zgody
Obrona argumentowała również, że turystka nie rozpoznała oskarżonych, a na jej ciele nie znaleziono śladów przemocy fizycznej. Według prawników sprawców miałoby to sugerować, że kontakt seksualny był konsensualny.
Sąd kategorycznie odrzucił tę argumentację, podkreślając, że brak fizycznych obrażeń w żaden sposób nie dowodzi zgody ofiary. Stan odurzenia alkoholowego i półprzytomności wykluczał możliwość wyrażenia świadomej zgody na jakiekolwiek kontakty seksualne.
Współdziałanie konieczne czy pomocnictwo?
Oskarżeni próbowali również zakwestionować kwalifikację prawną czynu jako współdziałania koniecznego, twierdząc, że ich działania stanowiły co najwyżej pomocnictwo. Sąd stanowczo obalił ten argument, wskazując, że obaj skarżący działali w porozumieniu, znając dokładne miejsce przestępstwa i jego charakter.
W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że sprawcy “znęcali się nad ofiarą, jakby była obiektem seksualnym”, co jednoznacznie wskazuje na świadome i zorganizowane współdziałanie w popełnieniu przestępstwa.
Wyrok Sądu Najwyższego jest prawomocny i kończy wieloletnią batalię sądową w tej głośnej sprawie, która wstrząsnęła lokalną społecznością Gran Canarii i zwróciła uwagę na kwestie bezpieczeństwa turystów na wyspach.

