Brutalna napaść w Los Silos na Teneryfie
32-letni mieszkaniec Teneryfy został skazany na dziesięć lat odbywania kary za próbę zabójstwa w Los Silos. Sprawca zaatakował swoją ofiarę nożem kuchennym, wierząc, że ta szpieguje go za pomocą telefonu komórkowego – podobnie jak rzekomo czynili to influencerzy przez swoje urządzenia. W ramach wyroku ugodowego pod koniec lutego oskarżony zgodził się na odbycie maksymalnej kary pięciu lat w ośrodku psychiatrycznym oraz kolejnych pięciu lat więzienia.
Wyrok i odszkodowanie dla ofiary
Skazany musi zapłacić ofierze prawie 20 tysięcy euro tytułem odszkodowania za wyrządzone szkody oraz pokrycie kosztów leczenia. Kwota ta może ulec zwiększeniu w przypadku pogorszenia się stanu zdrowia pokrzywdzonego. Sprawca będzie zobowiązany do corocznego poddawania się różnorodnym badaniom mającym na celu określenie jego stanu psychicznego i postępów w leczeniu. Raporty z tych badań będą przekazywane do sądu zarówno w czasie pobytu w szpitalu psychiatrycznym, jak i podczas odbywania kary więzienia.
Szczegóły brutalnego ataku
Do dramatycznych wydarzeń doszło 18 czerwca 2022 roku o godzinie 3:00 nad ranem przy miejskim basenie w Los Silos. 32-letni napastnik, który miał już wcześniej na koncie wyroki za groźby, uszkodzenie ciała i bezpodstawne nękanie, podszedł do ofiary od tyłu w momencie, gdy ta siadała na swoim motocyklu.
Nagle dźgnął mężczyznę nożem kuchennym, a mimo że pokrzywdzony próbował go uspokoić – znali się bowiem wcześniej – oskarżony zignorował te próby i zaatakował ponownie, tym razem wymierzając cios w ramię. Ofiara broniła się kaskiem, jednak otrzymała kolejne rany kłute głowy i prawej ręki. Napastnik kontynuował atak nawet wtedy, gdy pokrzywdzony upadł na ziemię i próbował się podnieść.
Desperacka ucieczka i próba przejechania
Poszkodowany był zmuszony do ucieczki na czworakach, ale agresor uporczywie go prześladował, próbując kontynuować napaść. W kulminacyjnym momencie napastnik wsiadł do swojego vana i z dużą prędkością próbował przejechać leżącego mężczyznę. Ofiara w ostatniej chwili zdołała się podnieść i usunąć z drogi pojazdu, który uderzył w jej motocykl. Sprawca następnie odjechał z miejsca zdarzenia.
Poważne obrażenia i długotrwałe leczenie
Pokrzywdzony, który zdołał skontaktować się z przyjacielem i bratem oraz został opatrzony przez służby medyczne, doznał poważnych obrażeń. Zdiagnozowano u niego uraz czaszkowo-mózgowy, złamania, krwiaki, krwotoki oraz różne rany cięte. Mężczyzna musiał przejść leczenie neurochirurgiczne z powodu depresji, ma problemy z mową i pamięcią, przez co był leczony przez logopedę.
Obrażenia goiły się łącznie przez 161 dni, a na ciele ofiary pozostało pięć trwałych blizn. Stan zdrowia mężczyzny wymagał kompleksowej rehabilitacji i wielospecjalistycznej opieki medycznej.
Dobrowolne zgłoszenie się na policję
Sprawca, zanim dowiedział się, że jest poszukiwany, dobrowolnie zgłosił się o godzinie 5:30 rano do komendy Gwardii Cywilnej w Icod de Los Vinos. Opowiedział funkcjonariuszom o swoim czynie, tłumacząc go atakiem psychotycznym, który sprawił, że uwierzył, iż ofiara szpieguje go za pomocą telefonu komórkowego.
Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do regularnego zażywania cracku i haszyszu. Wyznał również, że cierpi na zaburzenia psychiczne, wielokrotnie prosił o pomoc w różnych miejscach, ale jej nie otrzymał. Powiedział funkcjonariuszom, że był świadomy faktu, iż prędzej czy później zabije kogoś, i wyraził swoje podejrzenia dotyczące bycia inwigilowanym.
Orzeczenie sądu i okoliczności łagodzące
Sąd Okręgowy uznał, że mamy do czynienia z próbą zabójstwa z premedytacją, jednak uwzględnił fakt, że oskarżony miał ograniczone zdolności intelektualne i wolicjonalne. Skazany prezentował idee urojeniowe i prześladowcze, a do tego dochodziło jeszcze zażywanie narkotyków, co zostało uznane za niepełne okoliczności uniewinniające.
Sąd wziął również pod uwagę fakt, że sprawca dobrowolnie zgłosił się na policję i opowiedział o zdarzeniu, zanim dowiedział się, że jest poszukiwany. To działanie zostało uznane za okoliczność łagodzącą w postaci przyznania się do winy. Ostatecznie wymierzono mu karę łączną dziesięciu lat – pięć lat w ośrodku psychiatrycznym i pięć lat więzienia.