Zjednoczony głos sprzeciwu wobec militaryzacji Wysp Kanaryjskich
Ponad czterdzieści organizacji, sieci i platform na Wyspach Kanaryjskich zjednoczyło się, aby wyrazić swój sprzeciw wobec „wojny i współudziału w jej przygotowaniu”. Powodem protestu jest zakotwiczenie amerykańskiego okrętu wojskowego Cape Texas na wyspach w ciągu ostatnich kilku dni.
W komunikacie opublikowanym w niedzielę, organizacje o różnorodnym profilu – antymilitarystyczne, antyrasistowskie, feministyczne, sąsiedzkie, walczące o sprawiedliwość społeczną, ekologiczne, broniące usług publicznych, związki zawodowe, stowarzyszenia kulturalne, samorządne ośrodki społeczne, antyfaszystowskie i antykapitalistyczne – wyraziły swój stanowczy sprzeciw wobec wykorzystywania archipelagu jako „platformy wsparcia i testowania wojny oraz miejsca tranzytu broni”.
Apel o pokój i neutralność
Grupy te domagają się, aby Wyspy Kanaryjskie stały się „miejscem pokoju i neutralności, solidarności, spotkania i niestosowania przemocy, bez współudziału z handlarzami i najemnikami śmierci”. Podkreślają, że Cape Texas należy do „floty przygotowanej do wspierania permanentnej i globalnej wojny” i jest „narzędziem zbrodni przeciwko ludzkości”.
Krytyka roli okrętu Cape Texas
Organizacje zwracają uwagę, że Cape Texas jest statkiem, który „zaopatruje siły bojowe, przewozi sprzęt wojskowy i zapewnia wsparcie logistyczne”. Podkreślają, że wykonuje on tzw. misje specjalne, które w rzeczywistości oznaczają „sianie zniszczenia i obronę interesów najbogatszych ludzi na planecie, kosztem śmierci ludzi, społeczności i wszystkiego, co staje na ich drodze”.
Niebezpieczna obecność w porcie
Cape Texas został zakotwiczony kilka dni temu w północnym porcie Puerto de la Luz i Las Palmas, „w obszarze oddalonym od miasta, zarezerwowanym dla statków z niebezpiecznymi towarami”. Sygnatariusze komunikatu podkreślają, że okręt jest „niebezpieczny dla tych z nas, którzy bronią suwerenności, praw i wolności, wspólnoty, równości i sprawiedliwości społecznej, niebezpieczny dla życia”.
Krytyka NATO i militaryzacji
Dla protestujących organizacji obecność tego okrętu wojskowego jest „niepokojąca i nikczemna”. Przypominają, że Wyspy Kanaryjskie „są terytorium NATO, zbrojnego skrzydła kapitalizmu, tego neoliberalnego terroryzmu, który ma większość ludzi i społeczności zubożałych, wyzyskiwanych i żyjących w nędzy”.
Demaskowanie celów wojskowych
Grupy krytykują fakt, że cele wojskowe są często „maskowane” jako misje humanitarne i pokojowe. Podkreślają, że w rzeczywistości chodzi o „zniszczenie wroga i stosowanie przemocy jako jedynego sposobu rozwiązywania konfliktów”.
Apel o przesunięcie środków na rzeczywiste potrzeby
Protestujący zwracają uwagę, że „to, co jest wydawane na wojsko, jest odejmowane i zabierane z inwestycji w prawdziwe ludzkie potrzeby, których zaspokojenie jest tym, co daje nam bezpieczeństwo: żywność, mieszkania, zdrowie, edukacja, usługi społeczne, gwarantowany dochód…”.
Armie a kryzys klimatyczny
W komunikacie czytamy również, że armie „nadal są centralną osią niesprawiedliwości klimatycznej i ekologicznej oraz głównymi czynnikami odpowiedzialnymi za ten model rozwoju, który prowadzi nas do zniszczenia całej planety”.
Wezwanie do demilitaryzacji Wysp Kanaryjskich
Organizacje kończą swój apel słowami: „Nie chcemy takich Wysp Kanaryjskich. Ani w naszym imieniu, ani przy naszym współudziale. Pilnie potrzebujemy Wysp Kanaryjskich wolnych od armii, NATO, wojskowych maruderów, wolnych od prób i wsparcia dla wojen”.
Lista organizacji-sygnatariuszy
Komunikat podpisało ponad 40 organizacji, w tym m.in. Alternativa Antimilitarista MOC/ADNV, Asamblea Canaria por el reparto de la riqueza, Anticapitalistas Canarias, Attac Canarias, Federación Ben Magec-Ecologistas en Accón, Comisiones de Base de Canarias, Comité Canario de Solidaridad con los pueblos, Canarias por Palestina, La Plataforma Feminista 8M de Tenerife i wiele innych.