Stanowisko branży turystycznej wobec protestów

Pablo González, dyrektor Ashotel, stowarzyszenia pracodawców branży turystycznej w prowincji Santa Cruz de Tenerife, skrytykował działania części klasy politycznej, która na kilka tygodni przed niedzielnymi demonstracjami zaczęła mówić o „eko-podatkach” w celu uspokojenia potencjalnych protestujących. Komentarz padł przed wznowieniem negocjacji ze związkami zawodowymi po wielkanocnym strajku sektora na Teneryfie.

Uznanie dla postulatów demonstrantów

González zaznaczył, że pracodawcy nie czują się bezpośrednim celem demonstracji, ale przyznał, że jego organizacja podziela znaczną część postulatów protestujących. Wśród głównych problemów wymienił opóźnienia w rozwoju infrastruktury, zrzucanie nieoczyszczonych ścieków do morza oraz trudności z dostępem do mieszkań. Odnosząc się do modelu turystyki, podkreślił, że funkcjonuje on od 40 lat i wymaga dostosowania, ale nie powinien być demonizowany.

Krytyka zarządzania publicznego

Dyrektor Ashotel wyraził krytykę wobec bierności sektora publicznego, szczególnie w kontekście protestów dotyczących zdolności zarządzania publicznego. Zwrócił uwagę na opóźnioną reakcję władz i podkreślił potrzebę długofalowego planowania zamiast doraźnych rozwiązań. W kwestii proponowanego podatku ekologicznego stwierdził, że są to de facto podatki od noclegów, a próba rozwiązywania problemów wyłącznie pieniędzmi jest niewłaściwa.

szlaki na teneryfie przystanek rodzinka banner v1

Problem niewykorzystanych funduszy

González wskazał na paradoks związany z funduszami Next Generation – Wyspy Kanaryjskie będą musiały zwrócić prawie miliard euro w przyszłym roku, ponieważ od 2021 roku wykorzystano jedynie 718 z 1718 milionów euro. Podkreślił również nadwyżkę w poborze podatku IGIC, argumentując, że problem nie leży w braku środków, ale w nieefektywnym zarządzaniu dostępnymi funduszami.

Głos związków zawodowych

Francisco González z UGT Canarias stwierdził, że demonstracje odzwierciedlają społeczne zmęczenie faktem, że korzyści z sektora turystycznego nie docierają do mieszkańców i pracowników. Manuel Fitas z Sindicalistas de Base podkreślił, że sektor generujący 36,8% PKB i obroty w wysokości 214 miliardów musi poprawić nie tylko warunki pracy i wynagrodzenia pracowników, ale także jakość życia mieszkańców Wysp Kanaryjskich.

protesty turystyczne Wyspy Kanaryjskie

Źródło