Prezydent Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo w czwartek wystosował ultimatum do premiera Hiszpanii Pedro Sáncheza w sprawie afery korupcyjnej. Lider Koalicji Kanaryjskiej dał centralnemu rządowi czas do 9 lipca na podjęcie zdecydowanych działań przeciwko korupcji w gabinecie premiera.
Ultimatum dla hiszpańskiego premiera
Fernando Clavijo, który pełni funkcję prezydenta Wysp Kanaryjskich oraz sekretarza generalnego Koalicji Kanaryjskiej (CC), w czwartek przekazał jednoznaczne przesłanie do szefa hiszpańskiego rządu Pedro Sáncheza. Premier ma czas do 9 lipca na przyjęcie „zdecydowanych środków przeciwko korupcji, która zakorzeniła się” w jego gabinecie. W przeciwnym razie, jak ostrzegł Clavijo, „władza ustawodawcza nie będzie mogła funkcjonować, a CC wycofa swoje poparcie”.
Ostrzejszy ton niż wcześniej
Lider kanaryjskich nacjonalistów przyjął znacznie ostrzejszy ton niż jego partyjni koledzy w poprzednich dniach. W poniedziałek sekretarz ds. organizacji CC David Toledo, a w środę deputowana Cristina Valido po spotkaniu z Sánchezem w La Moncloa wyrażali wprawdzie zaniepokojenie, ale nie stawiały tak kategorycznych ultimatów. Clavijo jednocześnie dał szefowi hiszpańskiego gabinetu szansę na zaoferowanie czegoś więcej niż tylko prośby o przebaczenie.
Zaufanie zostało nadszarpnięte
„Zaufanie zostało naruszone, ale nie chcemy rozmawiać o fikcyjnych scenariuszach, spieszyć się ani przyczyniać do całego tego cyrku, jak to miało miejsce podczas godnej ubolewania sesji kontrolnej” – podkreślił Clavijo. Prezydent Wysp Kanaryjskich zaznaczył, że jego ugrupowanie chce obserwować rozwój sytuacji w najbliższych dniach i czekać na kolejne revelacje, które mogą się pojawić.
„Nie wystarczy nam prośba o przebaczenie czy stwierdzenie, że jest to coś anegdotycznego lub jednostkowego” – podsumował stanowczo lider CC, dając jasno do zrozumienia, że Koalicja Kanaryska oczekuje konkretnych działań, a nie jedynie słów przeprosin od hiszpańskiego premiera.