2250 euro – tyle wynosi proponowana grzywna nałożona na małżeństwo z Teneryfy za… niewykorzystywanie własnego mieszkania na La Gomerze w celach turystycznych. Właściciele, którzy spędzają w swojej nieruchomości weekendy i dłuższe pobyty ze względu na rodzinne korzenie na wyspie, zostali ukarani za to, że nie wynajmują jej turystom.
Bezradność wobec przepisów turystycznych
Jedna z właścicielek, która woli pozostać anonimowa, nie kryje rozczarowania sytuacją. “Czuję się bezbronna wobec ustawy turystycznej, którą Departament Turystyki Rządu Wysp Kanaryjskich stosuje przeciwko nam” – wyjaśnia kobieta. Małżeństwo kupiło nieruchomość z myślą o własnym wypoczynku i przyszłości dzieci, podobnie jak wiele innych znanych im osób.
“Znajdujesz się w sytuacji całkowitej bezradności. Włożyłeś wysiłek w zakup tej nieruchomości, myśląc przede wszystkim o przyjemności i inwestycji w przyszłość swoich dzieci” – podkreśla poszkodowana.
Postępowanie sankcyjne mimo zawieszenia kar
Co szczególnie zastanawiające, postępowanie w sprawie nałożenia sankcji trafiło do właścicieli niedawno – wiele miesięcy po marcowym dekrecie rządu kanaryjskiego, który ogłosił zawieszenie kar dla właścicieli w obszarach turystycznych. Dekret dotyczył osób, które nie wykorzystywały swoich mieszkań w celach turystycznych, nie mieszkały w nich stale ani nie przekazały ich operatorowi turystycznemu.
Małżeństwo nie zamierza się poddawać. “Mamy nadzieję, że sprawiedliwości stanie się zadość i że w końcu nie będziemy musieli płacić. Będziemy o to walczyć” – zapewniają właściciele.
Drugi dom czy działalność turystyczna?
Według dokumentacji, do której dotarła redakcja, w odpowiedzi na wniosek Służby Inspekcyjnej właściciele stwierdzili, że “używają swojego domu jako drugiego domu”. Uznano to za naruszenie obowiązku przestrzegania przeznaczenia ustalonego w planie zagospodarowania przestrzennego.
Zarzuca się im wykorzystywanie nieruchomości do celów mieszkalnych zamiast prowadzenia działalności turystycznej jako obiektu dodatkowego hotelu, zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem. W raporcie z kontroli stwierdzono, że “ani właściciele, ani rada miejska nie potwierdzili, że prowadzona działalność mieszkaniowa została skonsolidowana, ani że jest dozwolona przez plan zagospodarowania przestrzennego lub koncesję”.
Klasyfikacja naruszenia i wysokość grzywny
Przy określaniu sankcji wzięto pod uwagę, że pierwotne naruszenie jest “bardzo poważne” zgodnie z artykułem 75.14 ustawy o turystyce Wysp Kanaryjskich. Przepis ten stanowi, że za bardzo poważne naruszenie dyscypliny turystycznej uważa się “nieprzestrzeganie obowiązku przestrzegania przeznaczenia ustalonego w planie zagospodarowania przestrzennego, wykorzystując obiekt zakwaterowania turystycznego do celów mieszkalnych”.
Ostatecznie jednak naruszenie zostało sklasyfikowane jako “poważne” na podstawie artykułu 76.18 tego samego aktu prawnego. Przepis ten wskazuje, że poważnymi naruszeniami są te, które “ze względu na ich umyślność, charakter, okazję lub okoliczności nie powinny być uznawane za bardzo poważne”. Stąd właśnie wynika kwota 2250 euro zaproponowanej grzywny.
Argumenty właścicieli
“Kiedy kupowaliśmy nieruchomość, miała ona umowę o wykorzystaniu turystycznym, ale wzajemnie uzgodniono, czy ją przedłużyć, czy nie. W akcie notarialnym nie jest powiedziane, że jesteś ograniczony do tego użytkowania przez całe życie” – podkreśla ukarana właścicielka. “Nigdzie nie jest napisane, że nieruchomość jest przeznaczona wyłącznie do użytku turystycznego” – dodaje stanowczo.
Kobieta zwraca uwagę na różnorodność sytuacji w ich kompleksie. “W naszym kompleksie są ludzie, którzy wynajęli mieszkania lekarzom i innym profesjonalistom, którzy przyjechali na La Gomerę do pracy sezonowej. Są też inne przypadki” – wymienia.
Przypomina również, że do czasu wejścia w życie ustawy o turystyce z 2013 roku nie istniały żadne ograniczenia dotyczące zamieszkiwania na obszarach uznawanych za turystyczne.
Mieszkanie czy miejsce noclegowe?
“Właściciele są w pewien sposób bezradni, ponieważ dodatkowo, kiedy kupujemy, nie kupujemy miejsca noclegowego” – tłumaczy poszkodowana. “Istnieją inne kompleksy, w których nie ma podziału poziomego i kupuje się procent w budynku, ale w naszym przypadku kupujemy konkretną nieruchomość” – wyjaśnia różnicę.
“To, co mam, to mieszkanie, nie mam przestrzeni mieszkalnej turystycznej. Mam akt notarialny i mam mieszkanie” – podkreśla stanowczo właścicielka.
Stanowisko Ministerstwa Turystyki
Ministerstwo Turystyki Rządu Wysp Kanaryjskich wyjaśniło, że dekret z mocą ustawy w sprawie pilnych środków związanych z obowiązkiem przestrzegania użytkowania turystycznego, zatwierdzony przez Radę Prezesów 17 marca, stanowi, że sankcje są zawieszane na okres trzech lat – ale tylko na wniosek zainteresowanej strony.
Dokument wskazuje również, że zawieszenie zostanie przeprowadzone w gminach, które rozpoczęły procedury specjalizacji użytkowania gruntów. Resort nie dysponuje jednak listą gmin, które zainicjowały taką specjalizację. Ze względu na ochronę danych nie komentuje się także poszczególnych przypadków.
Głos Platformy Poszkodowanych
Przewodnicząca Platformy Poszkodowanych przez Ustawę Turystyczną, Maribe Doreste, od początku ostrzegała przed konsekwencjami dekretu. “Kiedy ogłoszono ten dekret, zapewniłam, że obraża on inteligencję i że jest to dekret kłamliwy” – przypomina.
“Artykuł 3 tego dekretu, jak wie każdy, kto go przeczytał, nie zawiesza grzywien” – dodaje stanowczo. “Co mówi artykuł 3? Że musimy udać się do ratusza, aby złożyć wniosek o zmianę sposobu użytkowania. I że jeśli złożymy wniosek w ciągu trzech lat, grzywny zostaną wstrzymane – ale nie oznacza to, że użytkowanie zostanie przyznane. Powstaje jedynie stan zawieszenia” – wyjaśnia.
Pułapka administracyjna
“Jak zamierzamy ubiegać się o coś, co już mamy? Jeśli mamy skonsolidowane i legalne użytkowanie mieszkaniowe, dlaczego musimy iść do ratusza, aby poprosić o zmianę sposobu użytkowania?” – pyta retorycznie Doreste.
“Jeśli pójdę do ratusza i poproszę o zmianę sposobu użytkowania, będzie to pułapka. Dlaczego? Ponieważ mówię wtedy, że jestem obiektem turystycznym i deklaruję się jako taki, chcąc zmienić to na mieszkalne. Jeśli zadeklaruję, że mam użytek turystyczny, oznacza to, że stwierdziłam, iż moje dotychczasowe użytkowanie było niezgodne z prawem – a przecież było mieszkalne” – tłumaczy przewodnicząca.
Problem współwłasności i zmian użytkowania
“Ponieważ zmiana użytkowania dotyczy działki, a nie mieszkania czy bungalowu, w jaki sposób właściciele działek mają się zgodzić, jeśli mamy sprzeczne interesy?” – pyta Doreste. “I dlaczego stawiasz właścicieli działek, których pokojowe współistnienie trwa od ponad 50 lat, w takiej sytuacji? Dlaczego tworzyć konflikt tam, gdzie go nie było?” – zastanawia się.
“Mówimy o tym, co kryje się za tym wszystkim, czyli o faworyzowaniu pozahotelowego modelu turystyki – tego zwykłego, który jest przestarzały” – podkreśla Doreste.
Lawina kar w BOE
Przewodnicząca zwraca uwagę, że każdego dnia w Biuletynie Oficjalnym Państwa (BOE) pojawiają się nowe uchwały nakładające sankcje na właścicieli za zamieszkiwanie lub nieprzeznaczanie swoich nieruchomości w obszarach turystycznych do działalności turystycznej.
Grzywny w wysokości około 2250 euro, takie jak ta nałożona na właścicieli na La Gomerze, pozostawiają poszkodowanych w stanie całkowitej niepewności co do przyszłości ich nieruchomości i praw jako właścicieli.

