mieszkaniec arony przegrywa proces odszkodowanie ministerstwo

Mieszkaniec Arony przegrywa proces o 60 tys. euro odszkodowania

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego i Audiencji Narodowej

Mieszkaniec gminy Arona na Teneryfie wytoczył proces państwu, a konkretnie Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, domagając się odszkodowania w wysokości 60 tysięcy euro. Powodem są rzekome szkody moralne, które poniósł po zatrzymaniu go w jego własnym domu przez dwóch funkcjonariuszy Guardia Civil. Mężczyzna oskarżał ich o bezprawne wkroczenie do mieszkania, fałszowanie dokumentów, bezprawne pozbawienie wolności, tortury oraz spowodowanie lekkich obrażeń ciała.

Długa droga sądowa i zmienne wyroki

Sprawa miała długi i zawiły przebieg sądowy. Po prowadzonym przez Sąd Pierwszej Instancji i Instrukcyjny nr 4 w Aronie postępowaniu przygotowawczym, sprawa trafiła pod osąd Audiencji Prowincjonalnej w Santa Cruz de Tenerife. Sąd ten skazał obu funkcjonariuszy za bezprawne wkroczenie do mieszkania, uniewinniając ich jednak od pozostałych zarzutów. Z kolei skarżący został uniewinniony od zarzutów napaści na funkcjonariusza i spowodowania obrażeń.

szlaki na teneryfie przystanek rodzinka banner v1

Wyrok ten został zaskarżony przez obrońców strażników cywilnych do Sądu Najwyższego. Jego Druga Izba częściowo uwzględniła apelację, uniewinniając agentów od zarzutu bezprawnego wkroczenia. Ostatecznie żadna ze stron nie została skazana. Niezrażony tym obywatel ponownie odwołał się od decyzji, tym razem do Izby Sądownictwa Administracyjnego Audiencji Narodowej, aby rozstrzygnąć, „czy działania funkcjonariuszy były bezprawne i czy powód nie miał obowiązku ich znosić”.

Sąd: zatrzymanie było uzasadnione

Trybunał oparł się na argumentacji Sądu Najwyższego, który uznał zatrzymanie obecnego powoda za uzasadnione „w obliczu zachowania okazującego brak szacunku i prowokującego wobec funkcjonariuszy”. Cała sytuacja rozpoczęła się od wcześniejszego konfliktu, który mężczyzna – będący jednocześnie przewodniczącym wspólnoty mieszkaniowej – sprowokował na terenach wspólnych swojej urbanizacji. Wezwana na miejsce Guardia Civil próbowała go zidentyfikować. Ponieważ nie miał przy sobie dokumentów, funkcjonariusze towarzyszyli mu do mieszkania, aby to zrobić.

Na miejscu agenci skonfiskowali telefon komórkowy żony, która ich nagrywała, a następnie zatrzymali mężczyznę za uporczywe kontynuowanie prowokacyjnego zachowania. Audiencia Nacional podtrzymała stanowisko Sądu Najwyższego, który wskazał, że wejście do mieszkania było „fugazyjne” – służyło wyłącznie zabezpieczeniu kamery i przeprowadzeniu zatrzymania.

Pozew odrzucony, powód musi zapłacić koszty

W konsekwencji sąd odrzucił roszczenie odszkodowawcze wobec państwa. Co więcej, w wyroku wyraźnie zasądzono od powoda koszty procesu, ostatecznie kończąc tę wieloletnią batalię prawną na jego niekorzyść.

Źródło

Przewijanie do góry
Share via
Copy link