Nowa fala protestów na Wyspach Kanaryjskich
Po masowych mobilizacjach z 20 kwietnia, mieszkańcy Wysp Kanaryjskich ponownie wyjdą na ulice, aby zaprotestować przeciwko przeludnieniu archipelagu. Tym razem do protestów dołączy również wyspa Lanzarote, gdzie platforma „Lanzarote has a limit” ogłosiła demonstrację na najbliższą niedzielę 18 maja w Arrecife.
Powody protestów i główne postulaty
„Wyspa jest społecznie i środowiskowo załamana” – podkreślają przedstawiciele platformy protestacyjnej. Domagają się od władz politycznych i biznesowych zmiany modelu turystyki masowej na model regulowany, oparty na koncepcji degrowth i zrównoważonym współistnieniu przemysłu turystycznego z ogólnym dobrobytem ludności. Kluczowym postulatem jest wprowadzenie moratorium turystycznego i prawa pobytu, które pozwoli na regulację wzrostu liczby ludności na „ograniczonym, kruchym i rozdrobnionym” terytorium.
Reakcja na brak odpowiedzi władz
Organizatorzy protestów podkreślają, że nowe demonstracje są odpowiedzią na głuchość władz wobec żądań z 20 kwietnia. „Ten krzyk, który odzwierciedla uczucia ludzi zmęczonych ignorowaniem i złym traktowaniem, będzie początkiem nowego etapu walki: bardziej stanowczego, bardziej bezpośredniego, bardziej niewygodnego dla tych, którzy odmawiają wysłuchania nas i podjęcia rzeczywistych działań” – zapowiadają aktywiści.
Szczegółowy harmonogram protestów
Na Lanzarote demonstracja rozpocznie się o godzinie 11:00 w Quiosco de la Música w parku José Ramírez Cerdá i zakończy się przed Cabildo insular. Na Teneryfie marsz wystartuje o 11:00 z Plaza Weyler w stolicy. Mieszkańcy Fuerteventury zbiorą się na Calle 1º de Mayo w Puerto del Rosario i przemaszerują do Plaza de la Iglesia. Na El Hierro wiec odbędzie się na ulicy Doctor Quintero w Valverde przed Departamentem Turystyki, a na La Palmie demonstranci przejdą z Plaza de la Alameda do Cabildo de La Palma w Santa Cruz de La Palma.
Krytyka działań administracji
Platformy protestacyjne krytykują bezczynność instytucji i lekceważenie woli mieszkańców, co ich zdaniem pogłębia społeczną, gospodarczą i środowiskową zapaść Wysp Kanaryjskich. Szczególnej krytyce poddają wprowadzane zmiany regulacyjne w prawie gruntowym i prawie pobytu, nazywając je „strategią polityczną pozbawioną treści i niebędącą prawdziwym rozwiązaniem”.