Tragedia u wybrzeży El Hierro
W nocy z piątku na sobotę u wybrzeży wyspy El Hierro doszło do tragicznego wypadku. Łódź typu cayuco, przewożąca ponad 60 migrantów, przewróciła się podczas akcji ratunkowej. Dziewięć osób zginęło, a ponad 50 uznano za zaginione. Według prezydenta Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo, może to być największa tragedia migracyjna w regionie od 30 lat.
Trudne warunki i ograniczone szanse na odnalezienie zaginionych
Clavijo poinformował media, że zespoły ratunkowe nie spodziewają się wydobycia większej liczby ciał w ciągu najbliższych trzech dni. Mimo to, prace ratownicze będą kontynuowane, a obszar poszukiwań zostanie przesunięty na wschód od wyspy, zgodnie z kierunkiem prądów morskich.
„Wszystko wskazuje na to, że jest mało prawdopodobne, abyśmy byli w stanie uratować więcej ciał w ciągu najbliższych kilku godzin. Wciąż pracujemy na miejscu, ale będzie to w ciągu najbliższych dwóch lub trzech dni, kiedy mogą się pojawić” – powiedział Clavijo.
Dramatyczne okoliczności wypadku
Anselmo Pestana, delegat rządu na Wyspach Kanaryjskich, ujawnił, że rozbity statek pozostawał bez wody i jedzenia przez dwa dni. Pasażerowie byli zmuszeni do picia słonej wody, co doprowadziło do sytuacji desperacji. Gdy zostali zauważeni przez Ratownictwo Morskie, wybuchła panika, powodując wywrócenie łodzi.
Mobilizacja służb i dodatkowe zasoby
Prezydent Clavijo, po spotkaniu z członkami swojego rządu, w tym z wiceprezydentem Manuelem Domínguezem, poinformował o przydzieleniu dodatkowych zasobów ratunkowych na wyspę El Hierro. Wzmocniono siły policji, służby zdrowia oraz zasoby socjalne. Jednocześnie zwrócił uwagę na problemy logistyczne związane z przeprowadzaniem sekcji zwłok na wyspie.
Alarmujące statystyki i apel o działanie
Fernando Clavijo przedstawił niepokojące dane: do 15 września tego roku przybyło o 85% więcej imigrantów niż w tym samym okresie ubiegłego roku, łącznie 26 758 osób. Podkreślił, że szlak atlantycki pozostaje najbardziej niebezpiecznym na świecie – co 45 minut ginie migrant próbujący dotrzeć do wybrzeży Wysp Kanaryjskich.
„Ta sytuacja musi służyć nam wszystkim do natychmiastowego i pilnego poszukiwania porozumienia, które pozwoli nam odpowiednio zarządzać tym zjawiskiem” – powiedział Clavijo. Zaapelował o szybkie działanie i współpracę między administracjami publicznymi, ostrzegając, że sytuacja będzie się pogarszać.
Wezwanie do odpowiedzialności i humanitarnego podejścia
Prezydent Wysp Kanaryjskich podkreślił, że obowiązkiem wszystkich organów administracji publicznej jest udzielenie natychmiastowej odpowiedzi na kryzys migracyjny. Wezwał do lepszego, bardziej odpowiedniego i cywilizowanego zarządzania sytuacją.
„Dzisiejszy dzień jest bardzo smutny dla nich wszystkich, ale także dla Wysp Kanaryjskich i dla tych z nas, którzy poświęcają się polityce, ponieważ jest to kolejny dowód na to, że zawodzimy i nie możemy sobie na to pozwolić” – podsumował Fernando Clavijo, wzywając do pilnych działań i solidarności z ofiarami tej humanitarnej tragedii.