zwiazki vs pracodawcy spor o 2000 zagranicznych robotnikow

Związki vs pracodawcy: spór o 2000 zagranicznych robotników

Związki zawodowe ostrzegają przed nadużyciami wobec zagranicznych pracowników

Główne związki zawodowe na Wyspach Kanaryjskich wyrażają poważne zaniepokojenie planami firm budowlanych, które chcą sprowadzić na archipelag 2000 zagranicznych pracowników z powodu braku lokalnej siły roboczej. Związkowcy obawiają się, że zatrudnieni zostaną wykorzystani – podobnie jak miało to miejsce w przeszłości – będą żyć w nieludzkich warunkach i pracować w nadgodzinach bez odpowiedniego wynagrodzenia.

„Poważnie obawiamy się, że ci ludzie skończą tak jak wcześniej: mieszkając w barakach i pracując od świtu do zmroku” – ostrzega José Manuel Ojeda, przedstawiciel związku CCOO w sektorze budowlanym na Wyspach Kanaryjskich. Związkowiec przypomina przypadki z przeszłości, gdy inni hiszpańscy pracownicy przybyłi na wyspy byli zakwaterowywani w niegodnych warunkach.

„Ci, którzy przyjechali z zagranicy, pracowali od poniedziałku do niedzieli. Jeśli ci ludzie przyjeżdżają tutaj w takich warunkach, nie możemy na to pozwolić” – podkreśla Ojeda. Sekretarz generalny UGT Canarias, Manuel Navarro, podziela te obawy. „Doświadczenie pokazuje nam, że wielokrotnie warunki są prezentowane w miejscu pochodzenia w jeden sposób, a po przybyciu tutaj okazują się zupełnie inne” – mówi.

szlaki na teneryfie przystanek rodzinka banner v1

Strach przed „kontrolą przez zakwaterowanie”

Navarro obawia się, że pracownicy zostaną „stłoczeni w barakach” i poddani dodatkowej presji psychologicznej. „To nie jest wprost szantaż, ale stanowi formę kontroli, ponieważ jeśli się poskarżą, czują, że mogą stracić nawet zakwaterowanie, które im zapewniono” – wyjaśnia związkowiec.

Oba związki zawodowe ostrzegają, że tego rodzaju praktyki zatrudniania mogą stanowić zagrożenie dla praw pracowniczych, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie działania kontrolne. Ojeda wzywa do ścisłego monitorowania przestrzegania umów oraz zapobiegania zagrożeniom zawodowym.

„Muszą pracować w dokładnie takich samych warunkach, jak każdy hiszpański pracownik. Nie jesteśmy leniwi, jak niektórzy twierdzą. W tym sektorze dochodzi do wielu wypadków i bardzo wysoka jest śmiertelność zawodowa” – przypomina przedstawiciel CCOO.

Spór o konieczność importu siły roboczej

Związkowcy kwestionują również konieczność sprowadzania pracowników z zagranicy. „Na Wyspach Kanaryjskich jest 12 000 bezrobotnych z doświadczeniem w budownictwie, dlaczego ci ludzie nie są zatrudniani?” – pyta Navarro, który krytykuje także brak atrakcyjności sektora budowlanego.

„Płace są żałośnie niskie. Nie pozwalają ludziom na stworzenie projektu życiowego ani na dostęp do własnego mieszkania” – dodaje sekretarz generalny UGT Canarias.

Rzecznik Grupy Socjalistycznej ds. zatrudnienia, Gustavo Santana, również uważa, że istnieją „szybsze i bardziej gwarantowane” sposoby na zaspokojenie potrzeb kadrowych sektora budowlanego na Wyspach Kanaryjskich „przed szukaniem zagranicznej siły roboczej”. Jego zdaniem rozwiązaniem jest sformułowanie polityki pod kierownictwem Ministerstwa Zatrudnienia Rządu Wysp Kanaryjskich, zapewnienie niezbędnych zasobów i udostępnienie pracodawcom oraz związkom zawodowym w sektorze Nadzwyczajnej i Integralnej Służby Zatrudnienia.

Pracodawcy bronią swoich planów

Prezes stowarzyszenia pracodawców budowlanych, Salud Gil, broniła wczoraj w wypowiedziach dla radia Cadena SER, że zatrudnianie zagranicznych pracowników jest jedynym realnym rozwiązaniem strukturalnego braku siły roboczej na Wyspach Kanaryjskich.

„Przeprowadziliśmy rozmowy z ponad 3400 bezrobotnymi i żaden z nich nie chce pracować w tym sektorze. Spośród 12 000 bezrobotnych, tylko 1000 posiada niezbędne certyfikaty zawodowe. To wymaga głębszej analizy” – powiedziała Gil.

Przedstawicielka pracodawców wyjaśniła, że rekrutacja zostanie przeprowadzona z zachowaniem wszystkich gwarancji prawnych i w koordynacji z Delegaturą Rządu oraz Inspekcją Pracy. Jeśli chodzi o zakwaterowanie, zapewniła, że „wykorzystywane będą mieszkania o powierzchni 30 metrów kwadratowych, z łazienką, kuchnią, salonem i wszystkimi niezbędnymi usługami”.

Konflikt o wysokość wynagrodzeń

Pracodawcy podkreślają, że płace w sektorze nie stanowią problemu. „Zwykły robotnik zarabia około 20 000 euro rocznie, a wynagrodzenia są o 32% wyższe od płacy minimalnej. Ponadto oferujemy plany emerytalne i godziny pracy, które pozwalają na równowagę między życiem zawodowym a prywatnym” – argumentowała Gil.

UGT ripostuje jednak, że warunki te są wciąż niewystarczające. „Jaka młoda osoba będzie chciała pracować w sektorze, w którym płace ledwo wystarczają na przeżycie?” – pyta retorycznie Navarro.

Zarówno CCOO, jak i UGT przyznają, że niedobór siły roboczej jest realnym problemem, ale podkreślają, że musi zostać rozwiązany z poszanowaniem praw wszystkich pracowników – zarówno lokalnych, jak i zagranicznych. „Chcemy, żeby przyjeżdżali, tak, ale w godnych warunkach pracy” – podsumowuje José Manuel Ojeda z CCOO.

zagraniczni pracownicy Wyspy Kanaryjskie

Źródło

Przewijanie do góry
Share via
Copy link