Rząd Wysp Kanaryjskich, na czele z Jéssicą de León, Ministrem Turystyki i Pracy, zapowiedział plany wprowadzenia istotnych ograniczeń w sektorze wynajmu wakacyjnego. Wytyczne mają dotyczyć przede wszystkim głównych regionów turystycznych i centralnych dzielnic dwóch najważniejszych miast archipelagu.
Wprowadzenie ograniczeń w wynajmie wakacyjnym
Według deklaracji rządu, nowe przepisy mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa publicznego i odpowiedniego zarządzania ruchem turystycznym. Wprowadzenie ograniczeń w wynajmie wakacyjnym na Wyspach Kanaryjskich, zwłaszcza w regionach o dużym natężeniu ruchu turystycznego, jest częścią większego planu poprawy jakości usług turystycznych.
Wpływ na główne miasta Wysp Kanaryjskich
Nowości dotyczą nie tylko obszarów o dużym znaczeniu turystycznym. Ograniczenia dotkną również ważnych dzielnic dwóch stolic Wysp Kanaryjskich. Stolicą autonomicznego społeczeństwa Wysp Kanaryjskich jest Santa Cruz de Tenerife i Las Palmas de Gran Canaria, gdzie planowane regulacje znajdą zastosowanie.
Jéssica de León w swoich wypowiedziach dla mediów podkreśliła, że nowa ustawa regulująca budownictwo turystyczne wejdzie w życie 30 czerwca 2024 roku. Wyjaśniła, że w ramach tej ustawy zostaną wyznaczone obszary obciążone turystycznie, takie jak Corralejo, El Cotillo, Adeje czy Arona. W tych miejscach czynsze za wynajem wakacyjny nie będą mogły wzrastać. Jednocześnie ustawa określi, w których rejonach będzie możliwe wydawanie nowych licencji.
Rząd Wysp Kanaryjskich stale podejmuje decyzje wpływające na kwestie turystyki i pokrewne dziedziny. Celem jest zapewnienie równowagi między przemysłem turystycznym a dobrem mieszkańców, poprzez wprowadzenie różnych regulacji i ograniczeń. W planach jest również zwiększenie bezpieczeństwa i jakości usług na terenie regionów turystycznych, poprzez wprowadzenie tych nowych wytycznych w działaniu wynajmu wakacyjnego.
Decyzje te zapewne wywołają duże zainteresowanie, zarówno wśród mieszkających na Wyspach Kanaryjskich, jak i wśród turystów planujących wyjazd na wyspy. Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek ważnych zmian w przyszłości, które będą miały wpływ na popularność Wysp Kanaryjskich jako jednego z głównych celów turystycznych.