Arona odblokuje 4000 mieszkań. Największy projekt na Kanarach

Arona odblokuje 4000 mieszkań. Największy projekt na Kanarach

Arona przekuwa chaos w szansę mieszkaniową

W urbanistyce gminy Arona na Teneryfie każdy kryzys może stać się okazją. Jeśli z katastrofy ostatnich 30 lat – śledztw korupcyjnych, wojen politycznych i biznesowych oraz ogólnego planu sparaliżowanego od 2015 roku wyrokiem sądowym – można wyciągnąć coś pozytywnego, to jest to właśnie stworzenie wyjątkowej szansy w odpowiednim momencie. Odblokowanie jednostek planistycznych, które przez lata pozostawały w politycznym zaniedbaniu, pozwala teraz Aronie położyć fundamenty pod największe przedsięwzięcie mieszkaniowe na Wyspach Kanaryjskich, dokładnie wtedy, gdy jest to najbardziej potrzebne w środku ostrego kryzysu mieszkaniowego.

Rząd lokalny kierowany przez burmistrz Fátimę Lemes szacuje, że ma wystarczająco dużo gruntów miejskich, aby w ciągu najbliższych kilku lat zbudować ponad 4000 mieszkań różnego typu – zarówno prywatnych, jak i socjalnych. Żadna inna gmina na Wyspach Kanaryjskich nie dysponuje tak ogromnym potencjałem mieszkaniowym.

El Mojón – milion metrów kwadratowych odblokowany

Lemes i radny ds. urbanistyki Javier Baute z Partii Ludowej uznali za priorytet odzyskanie terenów już przeznaczonych pod zabudowę miejską i podatnych na konsolidację, aby złagodzić palący brak mieszkań nie tylko na południu wyspy, ale na całej Teneryfie. Pierwszy przełomowy krok został właśnie poczyniony.

W ubiegły poniedziałek urząd miasta i Junta de Compensación de El Mojón podpisały akt częściowego odbioru największego obszaru gruntów miejskich na Wyspach Kanaryjskich, położonego tuż nad głównym miastem Arony – Los Cristianos. W ten sposób samorząd odblokował prawie milion metrów kwadratowych 40 lat po utworzeniu tego planu częściowego.

Samo El Mojón zapewni 5400 miejsc mieszkalnych – czyli od 2000 do 2500 domów – które w końcu będą mogły zostać wybudowane przez deweloperów. Według szefa Wydziału Planowania Miejskiego, chodziło o rozwiązanie problemu administracyjnego wynikającego z historycznego chaosu w zarządzaniu gminą, który pozwoli ratuszowi wydawać pozwolenia i uruchamiać wszystkie te działki.

“Przeznaczenie El Mojón zostało już ustalone, ziemia została już skonsolidowana, a to, co zrobiliśmy teraz, to zakończenie odblokowywania dużej części tego planu częściowego” – zauważył Javier Baute.

21 jednostek planistycznych do zagospodarowania

Burmistrz przywiązuje jednak równie dużą wagę do innych obszorów rozproszonych po całej Aronie, które nie były nagłaśniane w mediach, przyćmione zawrotnymi liczbami El Mojón. Ten ostatni jest nie tylko największym obszarem miejskim do zagospodarowania na Wyspach Kanaryjskich, ale także trzecim co do wielkości w całej Hiszpanii.

Według obliczeń urbanistów, wśród 21 jednostek planistycznych, które zostały sparaliżowane z podobnych powodów jak El Mojón, znajduje się ponad 350 000 metrów kwadratowych gruntów miejskich gotowych do wprowadzenia na rynek, z potencjałem wygenerowania co najmniej kolejnych 2000 mieszkań.

Cho-Parque de la Reina – mieszkania dla klasy średniej

Najbardziej znaczącym przypadkiem jest Cho-Parque de la Reina, prywatne działki czekające na zabudowę od 40 lat. Javier Baute zapewnia, że istnieją oczekiwania szybkiego rozwiązania tego konfliktu urbanistycznego, aby ratusz mógł przyznawać pozwolenia, ze względu na postępy w negocjacjach z właścicielami.

W przeciwieństwie do El Mojón, który przewiduje budynki o wysokiej jakości konstrukcyjnej i niskiej intensywności zabudowy, w Cho-Parque de la Reina planowane są bardziej przystępne cenowo mieszkania dostępne dla klasy średniej przy wyższym zagęszczeniu. W tym miejscu, położonym obok jednego z najpopularniejszych obszarów mieszkalnych Arony – Guaza, istnieje możliwość wybudowania około 1000 domów. Oprócz budynków mieszkalnych znajdą się tam również supermarkety i inne usługi.

Cztery ośrodki mieszkaniowe dla pracowników turystyki

Inne obszary, które Baute wymienia i na które rada ma oko, są podzielone na cztery ośrodki i zapewniłyby kolejny tysiąc domów: Valle San Lorenzo, Cabo Blanco, Buzanada i La Camella. Tereny te są zamieszkane głównie przez pracowników związanych z turystyką i mają duży potencjał mieszkaniowy, ponieważ są to jednostki planistyczne z niezagospodarowanymi działkami.

W Valle San Lorenzo znajdują się trzy obszary o powierzchni 18 000, 26 000 i 27 000 metrów kwadratowych z 70-90% wolnych terenów. W Cabo Blanco są dwa obszary o powierzchni 88 000 i 52 000 metrów kwadratowych, gdzie działki przeznaczone pod zabudowę przekraczają 70%. W Buzanada jest jedna działka o powierzchni 69 000 m² z 80% pustostanów.

La Camella – 35 mieszkań socjalnych czeka od 15 lat

Przypadek La Camella jest wymownym przykładem konsekwencji katastrofalnego zarządzania planowaniem urbanistycznym w Aronie doprowadzonego do granic absurdu. Znajduje się tam budynek z 35 mieszkaniami socjalnymi, który został wybudowany 15 lat temu, ale nie mógł być zasiedlony z powodu bałaganu prawnego i urbanistycznego.

W 2021 roku sąd nakazał Urzędowi Miasta zapłacić 2,7 miliona euro spółce publicznej Visocan należącej do rządu Wysp Kanaryjskich za tę budowę, której pozwolenie zostało uznane za nieważne. Działka nadawała się do zabudowy, ale brakowało na niej wszystkich niezbędnych elementów infrastruktury. Wyrok stanowi, że nieruchomość jest własnością miasta. Zespół Javiera Baute’a pracuje teraz nad ostatecznym zakończeniem tego konfliktu, tak aby domy mogły zostać w końcu zasiedlone na korzystnych warunkach przez mieszkańców o ograniczonych dochodach.

Kryzys mieszkaniowy w liczbach

W gminie, której oficjalna populacja wynosi 87 000 mieszkańców – uważa się, że w rzeczywistości mieszka tam ponad 100 000 osób, licząc tych niezarejestrowanych – portale nieruchomości oferują obecnie tylko 190 opcji wynajmu. Żadna z nich nie schodzi poniżej 700 euro miesięcznie, a większość przekracza 900 euro. Nawet za pokój we wspólnym domu żąda się ponad 400 euro.

W obliczu tej sytuacji i cen zakupu, które wciąż rosną – średni metr kwadratowy w Aronie kosztuje obecnie 3700 euro – ożywienie budownictwa mieszkaniowego jest pilnym i nieodwołalnym celem.

Wyjątkowa sytuacja na tle całego archipelagu

Wyspy Kanaryjskie w ogóle, a Teneryfa w szczególności, mają poważne ograniczenia: brak dostępnych gruntów miejskich na bardzo ograniczonym terytorium wyspy, fakt, że połowa z nich jest chroniona ze względu na wysoką wartość przyrodniczą – jak w przypadku Teneryfy – oraz stale rosnąca populacja, zwłaszcza na południu, która dodatkowo ponosi ciężar presji turystycznej. Wyspa przekroczy milion mieszkańców za siedem lat, jeśli utrzyma tempo wzrostu populacji z ostatnich dziesięciu lat.

Dlatego właśnie przypadek Arony jest tak wyjątkowy. Poza samym El Mojón, wciąż istnieją ważne rezerwy do zagospodarowania. Nie ma takiego miejsca na Wyspach Kanaryjskich, które miałoby potencjał zwiększenia zasobów mieszkaniowych o ponad 4000 mieszkań w perspektywie krótko- i średnioterminowej.

Tylko w Madrycie powstaje więcej planów urbanistycznych niż w El Mojón, jednak dostępność gruntów na kontynencie w najmniejszym stopniu nie dorównuje tej na archipelagu. Na czele rankingu stoją 45 milionów metrów kwadratowych nowych dzielnic planowanych w południowo-zachodniej części stolicy (Valdecerros, Berrocales, Los Ahijones, Los Cerros, Cristo Rivas i El Cañaveral) oraz 3,2 miliona metrów kwadratowych projektu Madrid Nuevo Norte. W tym rankingu największych obszarów miejskich El Mojón zajmuje trzecie miejsce z prawie milionem metrów kwadratowych, co odpowiada 140 boiskom piłkarskim. Na czwartym miejscu znajduje się Zintegrowany Program Działań El Grao w Walencji z 380 000 metrów kwadratowych.

mieszkania Arona Teneryfa

Źródło

Scroll to Top
Share via
Copy link