transport migrantów El Hierro

Kontrowersje wokół transportu migrantów promem z El Hierro

Zwykła plastikowa płachta wyznacza granicę ich odczłowieczenia. Ich siedzenia, w przeciwieństwie do innych pasażerów, są pokryte plastikiem. To właśnie ten szczegół stał się przedmiotem ostrej krytyki ze strony prawniczki Loueili Sid Ahmed Ndiaye, która na swoim koncie na Instagramie potępiła praktyki stosowane przez armatora Fred. Olsen podczas transportu migrantów z El Hierro na Teneryfę.

Kontrowersyjna procedura transportu migrantów

Prawniczka skrytykowała nie tylko plastikowe pokrycia siedzeń, ale również fakt, że migranci wchodzą i wychodzą z promu przez obszar przeznaczony dla pojazdów. “Traktowani są jakby byli podrobami, zamiast wchodzić na prom z resztą pasażerów” – podkreśliła Ndiaye. Zdjęcie, które opublikowała, pochodzi z transferu z 16 listopada o godzinie 13:25.

“Wiem, że trudno jest zarządzać przybyszami drogą morską, ale mieszkańcy El Hierro są w stanie sprostać temu zadaniu: witają, płaczą, pomagają i humanizują. Jednak ta scena na promie nie reprezentuje mieszkańców El Hierro. Jeden obraz wystarczy, aby zrozumieć dehumanizację” – napisała w swoim poście prawniczka.

Stanowisko firmy Fred. Olsen

Zapytana przez media firma Fred. Olsen broniła swoich praktyk, tłumacząc, że jest to “protokół higieniczno-sanitarny, który jest stosowany od lat w sektorze morskim, gdy przewożone są osoby niedawno uratowane z morza”. Armator podkreślił, że stosuje ten protokół od początku transferów, które rozpoczęły się w grudniu 2024 roku.

Firma utrzymuje, że procedura “jest przeprowadzana niezależnie od pochodzenia lub okoliczności pasażerów i stanowi część operacji uzgodnionej z Czerwonym Krzyżem”. Jednak Czerwony Krzyż stanowczo zaprzecza tym twierdzeniom. “Organizacja pozarządowa nie ma nic wspólnego z tą procedurą. Te zasady są sprawą firmy lub samego kapitana statku” – odpowiadają przedstawiciele organizacji.

Procedury sanitarne przed wejściem na prom

Źródła bliskie pomocy migrantom w El Hierro przypominają, że po przybyciu ocaleni wyrzucają ubrania, w których podróżowali, i otrzymują czyste rzeczy. Wszyscy przechodzą przez CATE (Centro de Atención Temporal de Extranjeros), gdzie mają dostęp do pryszniców, zanim zostaną przetransportowani na Teneryfę.

Dodatkowo wszystkie przybywające osoby są badane przez personel medyczny zaraz po dotarciu do portu, aby wykluczyć możliwe problemy zdrowotne. Mimo tych procedur sanitarnych, firma żeglugowa nie tylko zakrywa miejsca dla migrantów plastikową folią, ale także umieszcza tych pasażerów w “specjalnym obszarze statku” i rezerwuje dla nich osobne toalety.

Uzasadnienie kontrowersyjnych praktyk

Według Fred. Olsen celem wydzielenia specjalnej strefy jest “zagwarantowanie prywatności” oraz “odpowiedniej uwagi i opieki ze strony zespołów Czerwonego Krzyża i Guardia Civil”. Jeśli chodzi o wchodzenie i wychodzenie przez obszar przeznaczony dla pojazdów, firma twierdzi, że jest to “powszechna praktyka w naszych operacjach, gdy chodzi o duże grupy lub pasażerów wymagających bardziej sprawnego i dostępnego dostępu”.

“Procedura ta pozwala na wygodniejsze, szybsze i bezpieczniejsze przeprowadzenie operacji, unikając czasu oczekiwania i zapewniając, że grupie przez cały czas towarzyszy niezbędny personel” – uzasadnia firma. W związku z tym armator wyjaśnia, że migranci “nie wchodzą przez trasę przeznaczoną dla pojazdów, ale przez rampy dla pieszych ustawione w tym obszarze, zawsze pod nadzorem personelu na pokładzie”.

“Środki te zostały pozytywnie ocenione przez zespoły Czerwonego Krzyża i Guardia Civil, które uczestniczą w koordynacji urządzenia. Naszym celem jest zawsze zapewnienie płynnego, bezpiecznego i pełnego szacunku transferu dla wszystkich osób znajdujących się na pokładzie” – podsumowuje Fred. Olsen.

transport migrantów El Hierro

Źródło

Scroll to Top
Share via
Copy link