W Sądzie Okręgowym w Santa Cruz de Tenerife trwa dramatyczny proces trenera koszykówki oskarżonego o molestowanie seksualne 14-letniej zawodniczki. W środę przed sądem zeznawał ojciec pokrzywdzonej, który potwierdził, że mężczyzna wysyłał jego córce wiadomości SMS o wyraźnie seksualnej treści.
Prokuratura żąda sześciu lat więzienia
Prokuratura domaga się dla oskarżonego kary sześciu lat pozbawienia wolności – identycznej jak ta, o którą wnioskuje oskarżyciel prywatny. Obrona kategorycznie zaprzecza winie swojego klienta, twierdząc, że kompromitujące wiadomości nie pochodziły z jego telefonu, lecz z urządzenia należącego do innej osoby.
Szokująca zawartość wiadomości SMS
Podczas rozprawy odczytano fragmenty wiadomości otrzymanych przez nastolatkę. Z ich treści jednoznacznie wynika, że domniemany sprawca doskonale wiedział o wieku swojej ofiary – że ma zaledwie 14 lat i nie może wyrazić zgody na kontakty seksualne. W SMS-ach mężczyzna przyznawał, że może trafić do więzienia “do końca życia”, dlatego stale prosił dziewczynę, aby nikomu nic nie mówiła o ich relacji.
Oskarżyciel prywatny przypomniał kluczowy szczegół: w innym postępowaniu sądowym sam oskarżony wskazywał, że telefon należał do jego rodziców, a on jedynie czasami z niego korzystał.
Dramatyczne odkrycie w łazience
To matka dziewczynki odkryła prawdę 22 marca 2022 roku. Tego dnia znalazła córkę z oskarżonym w łazience obiektów sportowych, gdzie nastolatka trenowała koszykówkę. Kobieta od razu zauważyła, że coś się stało – dziewczyna była wyraźnie zdenerwowana. Trener próbował wytłumaczyć sytuację, twierdząc, że zostali sami z powodu kontuzji łokcia zawodniczki.
Dopiero po pewnym czasie młoda dziewczyna zdecydowała się powiedzieć rodzicom, co się wydarzyło. Po przeanalizowaniu zawartości jej telefonu komórkowego rodzice złożyli oficjalną skargę w prokuraturze.
Trauma dziecka trwa do dziś
Matka pokrzywdzonej relacjonowała sądowi, że po upływie czasu dziewczyna wciąż jest “zablokowana” i wpada w stan przypominający paraliż za każdym razem, gdy rozmawia się o tamtym wydarzeniu. Obecnie już nieletnia wielokrotnie twierdziła, że nie pamięta części tego, co się stało.
Początkowo nastolatka powiedziała matce jedynie, że się całowali – jak później wyjaśniła, zrobiła to dlatego, że przy rozmowie był obecny jej młodszy brat. Dopiero w domu, na osobności, była bardziej szczera, choć nigdy nie chciała składać skargi przeciwko trenerowi.
Spotkanie było zaplanowane
Z zeznań wynika, że spotkanie w łazience było “mniej więcej” przygotowane. Potwierdzają to również odnalezione wiadomości, w których mężczyzna próbował znaleźć różne alternatywne miejsca – hotele lub dom dziewczyny, gdyby została sama.
Ojciec pokrzywdzonej zeznał, że o wszystkim dowiedział się tego samego popołudnia, gdy wrócił do domu, a żona opowiedziała mu o zajściu. Wspólnie przeanalizowali zawartość telefonu córki i przeczytali wiadomości, z których wiele zawierało wyraźnie seksualną treść.
Proces odroczony do października
Rozprawa została odroczona do 15 października z powodu trudności w nawiązaniu połączenia z ekspertem, który wyodrębnił wiadomości z urządzeń mobilnych. Podczas kolejnej sesji sądowej zeznawać będzie również sam oskarżony.