Dwa miesiące temu Cristina przekroczyła próg 360 Clinics, centrum medycyny estetycznej z placówkami na Gran Canarii, Teneryfie i kontynencie. Wybrała klinikę w dzielnicy Siete Palmas. Pracownicy wzbudzili jej zaufanie i zdecydowała się na zabieg depilacji laserowej oraz masaże większości ciała. “Voucher kosztował mnie tysiąc euro i zdecydowałam się sfinansować jego część, głównie dlatego, że mi go polecili” – wyjaśnia w rozmowie telefonicznej z LA PROVINCIA/Diario de Las Palmas. Cristina zdążyła odbyć tylko jedną sesję. W poniedziałek otrzymała wiadomość: “360 Clinics informuje, że jest w trakcie wewnętrznej reorganizacji i tymczasowo zawiesza działalność swojego ośrodka w Siete Palmas. Wkrótce skontaktujemy się z Tobą”.
Setki poszkodowanych na archipelagu
Podobnie jak Cristina, na archipelagu są setki poszkodowanych osób. Sama Gran Canaria liczy 96 ofiar w grupie WhatsApp, którą założyli, aby nagłośnić sprawę. Na stronie Facebook zgromadzili się poszkodowani z całej Hiszpanii – 885 osób. Liczba ta rośnie z godziny na godzinę. “Teraz zostałam bez leczenia, a najgorsze jest to, że muszę nadal płacić firmie finansowej Cofidis, aby nie znaleźć się na ich liście dłużników i nie zostać obciążoną dodatkowymi odsetkami. Płacę prawie tysiąc euro za usługę, której nie otrzymam” – ubolewa Cristina, która zamierza dołączyć do poszkodowanych i złożyć skargę zbiorową.
Nagłe zamknięcie wszystkich placówek
360 Clinics posiadało sklepy w centrach handlowych La Mareta w Telde, Los Alisios oraz Siete Palmas w Las Palmas de Gran Canaria. Wszystkie zostały zamknięte. Ostatnia placówka w Siete Palmas zakończyła działalność w tym tygodniu. I zrobili to bez ostrzeżenia. To samo wydarzyło się na Teneryfie – kliniki w La Laguna, Añaza, Meridiano i Tres de Mayo (ta ostatnia pod nazwą EOS Tenerife) również zamknęły swoje podwoje w tym tygodniu.
Kiedy klienci otrzymali wiadomość podobną do tej, którą dostała Cristina, światła w sklepach były już wyłączone, a obok komunikatu e-mail widniał znak “tymczasowo zamknięte”. Warto zaznaczyć, że koszty życia na Wyspach Kanaryjskich są stosunkowo wysokie, co czyni stratę tysiąca euro jeszcze bardziej dotkliwą dla wielu rodzin.
Brak odpowiedzi i zwrotu pieniędzy
Omaira, poszkodowana na Gran Canarii, postanowiła napisać do firmy, domagając się zwrotu pieniędzy za usługi zakontraktowane dla niej i jej nieletniego syna. W jej przypadku zapłaciła 249 euro, a w piątek złożyła skargę na policji krajowej. “W piśmie poinformowano nas o tymczasowym zawieszeniu działalności i braku możliwości przeniesienia leczenia lub otrzymania zwrotu kosztów” – wyjaśnia. Poszkodowani uważają, że to rzekomo tymczasowe zawieszenie będzie ostateczne.
Taka sytuacja miała już miejsce w ośrodkach w Galicji, Vitorii, Albacete, Murcji i Jaén. Wszystkie kliniki, które firma miała na Wyspach Kanaryjskich, zostały zamknięte – dwie ostatnie w tym tygodniu – i żadna z nich nie została ponownie otwarta.
Zadowoleni klienci do ostatniej chwili
Do czasu zamknięcia klienci nie mieli żadnych skarg na opiekę w placówkach. “Po raz pierwszy byliśmy leczeni w Los Alisios w lutym, a gdy zobaczyliśmy wyniki, po sześciu miesiącach odnowiliśmy leczenie. Miało się odbyć kolejnych sześć sesji. Byłam bardzo zadowolona. 16 listopada miałam wrócić” – ubolewa Omaira i krytykuje “brak uczciwości”. Poszkodowani czują się oszukani. “Jakby pieniądze spadały z nieba. Rozczarowanie – zapłacić za coś i nie móc z tego skorzystać”.
W podobnej sytuacji jest Evelyn, która przyszła do 360 Clinics w 2022 roku i zapłaciła za voucher na dwanaście sesji plus cztery darmowe w ramach promocji otwarcia. Odbyła tylko osiem z zakontraktowanych sesji, ponieważ musiała zawiesić leczenie z powodu ciąży. Brakuje jej pozostałych czterech płatnych sesji plus czterech promocyjnych. “Dawali mi 20-minutowe sesje, kiedy miały trwać godzinę. W ostatniej, na którą się poskarżyłam, dali mi poparzenie, mimo że mówiłam, że mnie boli” – wyjawia. W poniedziałek zamierza złożyć skargę.
Więcej poszkodowanych wciąż się zgłasza
“Jestem pewna, że jest o wiele więcej poszkodowanych osób, które jeszcze się z nami nie skontaktowały” – mówi jedna z ofiar. “Trudno myśleć, że otworzą ponownie, skoro zamknęli z dnia na dzień i nie odpowiadają na nasze próby kontaktu” – krytykuje. Oszustwo – domniemane – to słowo, które pojawia się w wypowiedziach wszystkich poszkodowanych.
Yaiza – imię zmienione – była ostatnio leczona w piątek w zeszłym tygodniu i nie została poinformowana o zamknięciu, które nastąpiło w poniedziałek. “Co więcej, umówili mnie na 22 grudnia i zapytali, czy chcę zarezerwować więcej sesji” – mówi. Jej córka, synowa i siostra to trzy kolejne ofiary, które nie rozumieją, co się stało, “ponieważ kliniki działały dobrze, zawsze byli ludzie”.
Niemożliwy kontakt z firmą
Siostra Yaiza, która zarezerwowała voucher na depilację za 118 euro – wcześniej korzystała już z innych zabiegów – wielokrotnie dzwoniła na linię obsługi klienta. Nikt nie odbiera. Redakcja skontaktowała się z dwoma różnymi numerami telefonów 360 Clinics, aby uzyskać ich wersję wydarzeń, bez powodzenia.
Pracownicy również poszkodowani
Naruszenia ze strony franczyzy rzekomo dotykają nie tylko klientów. Beatriz – również imię zmienione, aby uniknąć represji – pracowała dla nich w klinice Tres de Mayo w Santa Cruz de Tenerife. Rozpoczęła pracę w czerwcu, a we wrześniu zdecydowała się odejść. “Wynagrodzenie za czerwiec otrzymałam 12 lipca, za lipiec 20 sierpnia, za sierpień 24 września, a za wrzesień jeszcze mi nie zapłacono” – relacjonuje.
“Kiedy domagaliśmy się zapłaty, inni koledzy i ja usłyszeliśmy, że musimy być cierpliwi, że wszystko się poprawi. Teraz myślę, że po prostu kupowali czas na zamknięcie firmy. Żaden z nas nie otrzymał wynagrodzenia” – podkreśla, dodając, że firma nie odpowiada na żadne e-maile ani telefony wysyłane do działu kadr.
Cisza ze strony 360 Clinics
Setki poszkodowanych osób szukają odpowiedzi, aby dowiedzieć się, czy jest to naprawdę tymczasowe czy ostateczne zamknięcie i czy otrzymają zwrot pieniędzy. Tymczasem w 360 Clinics panuje całkowita cisza. Sprawa nabiera rozgłosu, a poszkodowani organizują się, aby wspólnie walczyć o swoje prawa i odzyskanie utraconych pieniędzy.
