Na świecie są ludzie, którzy potrafią wszystko – majsterkowicze naprawiający odpływy, kładący płytki, malujący ściany czy przygotowujący grunt pod uprawę. Gdybyśmy szukali takiego “majsterkowicza” w kanaryjskim sektorze publicznym, który potrafi zarówno naprawić złamaną nogę, jak i zagospodarować teren, byłby nim bez wątpienia Gesplan – Gestión y Planeamiento Territorial y Medioambiental.
Od skromnego początku do biznesowego giganta
Spółka powstała w 1991 roku pod nazwą Planeamientos Insulares de Canarias SA. Zgodnie ze statutem założycielskim miała zajmować się badaniami urbanistycznymi, planowaniem przestrzennym oraz działaniami związanymi z rozwojem terenów miejskich – od przygotowania gruntów po infrastrukturę miejską. To, co zaczynało się jako niewielki organ publiczny z kapitałem zakładowym 50 milionów peset, przekształciło się w biznesowego mastodonta zatrudniającego ponad 2200 pracowników i osiągającego roczny obrót 80 milionów euro. Kwota ta może wkrótce się podwoić.
Samoobciążanie administracji budzi wątpliwości
Gesplan to gigant, który od lat wzbudza podejrzenia sektora prywatnego. Powód? Samoobciążanie, które administracja sama sobie nakłada, ponieważ firma jest jej własnym narzędziem, a zatem częścią publicznego konglomeratu. W ten sposób przejmuje kontrolę nad pracami lub projektami, które albo nie są przedmiotem przetargu publicznego i są zlecane bezpośrednio w ramach umów o zarządzanie, albo trafiają do Gesplan po tym, jak przetarg zakończył się niepowodzeniem.
Macki ośmiornicy sięgają coraz dalej
Jak daleko sięgają macki gigantycznej ośmiornicy, jaką stała się ta spółka kanaryjskiej administracji publicznej? To obecnie mega-organizm zajmujący się ogromną liczbą zadań. Nie ogranicza się już do planowania urbanistycznego i działań planistycznych, ale również zajmuje się wyceną nieruchomości, bazami danych i badaniami środowiskowymi. Może być również wzywana do przeprowadzenia badań lub prac związanych z rolnictwem, hodowlą zwierząt, rybołówstwem czy akwakulturą, a także świadczy usługi leśne i przeciwpożarowe.
Gesplan podejmuje się również zadań związanych z zarządzaniem dziedzictwem historycznym i oferuje szkolenia poprzez kursy, seminaria oraz konferencje. To jednak nie koniec możliwości tej wszechstronnej spółki.
Nowe kompetencje – od dobrostanu zwierząt po służby ratunkowe
Consejería de Política Territorial, Cohesión Territorial y Aguas – do której należy Gesplan – ogłosiła w tym tygodniu, że firma podejmie się zadań związanych z dobrostanem zwierząt. Obejmuje to zarządzanie ośrodkami ochrony, koloniami kotów, placówkami zdrowia publicznego, ochroną dzikiej flory i fauny czy opracowywaniem planów ewakuacji zwierząt.
Gesplan zamierza również przejąć służby ratunkowe i Cecoes 112, oddzielając tę usługę od spółki publicznej Gestión de Servicios para la Salud y Seguridad en Canarias SA, która zarządza nią od 30 lat. Nowe ramy strategiczne firmy mają na celu rozszerzenie jej internacjonalizacji i umożliwienie wspierania małych i średnich przedsiębiorstw na Wyspach w ich zagranicznych operacjach.
Budżet rośnie, wydatki na personel w górę
Podejście to zostało już przygotowane w ramach budżetu wspólnoty autonomicznej, który przewiduje wzrost wydatków i liczby pracowników w celu realizacji ambitnego planu ekspansji. Wydatki na personel wzrosną w przyszłym roku o 21 milionów euro, powyżej średniej sektora publicznego, zwiększając płace do ponad 56,2 miliona euro.
Pod względem liczby pracowników Gesplan jest dużą firmą, zwłaszcza biorąc pod uwagę wielkość rynku kanaryjskiego. Zaledwie 0,2% firm zatrudniających pracowników na Wyspach ma na liście płac ponad 500 pracowników, a Gesplan znacznie przekracza tę liczbę. Z tego powodu firma należy do tej wybranej i bardzo małej grupy na archipelagu.
Gigant przyćmiewający sektor prywatny
Gesplan jest zatem gigantem handlowym, który przyćmiewa sektor prywatny. Firma nie należy jednak do bogatego przedsiębiorcy ani do grupy akcjonariuszy chętnych do pobierania dywidend, ale do wszystkich mieszkańców Wysp Kanaryjskich – nawet jeśli nie ma podziału zysków. Ze względu na swoją ogromną aktywność może ona jednak szkodzić tkance gospodarczej archipelagu.
W jaki sposób? Celem spółki publicznej jest działanie tylko wtedy, gdy sektor prywatny nie jest w stanie zaspokoić lub pokryć potrzeb, przynajmniej z wystarczającą siłą. Innymi słowy, celem powinno być uciekanie się do niej tylko w razie potrzeby, dla większej wydajności i szybkości, a nie systematycznie – jak twierdzi wiele firm i profesjonalistów.
Władze bronią Gesplan
Radny ds. polityki terytorialnej, spójności terytorialnej i wody, Manuel Miranda, twierdzi, że firma podejmuje się zadań związanych z sektorami biznesowymi, które nie są zbyt powszechne i wypełnia luki, pomagając administracji poradzić sobie z obciążeniem administracyjnym, którego w wielu przypadkach nie jest w stanie wykonać.
“Nie należy go demonizować, jest tam, ponieważ jest niezbędny w wielu administracjach, zwłaszcza tych mniejszych” – powiedział, broniąc Gesplan jako “generującego gospodarkę na wszystkich wyspach”.
Architekci alarmują – rynek jest zakłócany
Część pracodawców i stowarzyszeń zawodowych archipelagu nie widzi tego w ten sposób i uważa, że uruchomienie tej spółki publicznej idzie za daleko. “Rynek i wolna konkurencja są zakłócane” – krytykuje María Nieves Febles, dziekan Stowarzyszenia Architektów Teneryfy.
Profesjonalistka twierdzi, że jeśli większość zamówień rządowych w tych sektorach jest przyznawana sektorowi prywatnemu w celu zapewnienia większej elastyczności i uniknięcia biurokracji związanej z prawem dotyczącym zamówień publicznych, “możliwości dla firm prywatnych” w zakresie dostępu do tego typu projektów są ograniczone. Jej zdaniem istnieje ryzyko powstania monopolu sektora publicznego, który będzie coraz bardziej dusił prywatnych profesjonalistów.
Manifest stowarzyszeń zawodowych bez odpowiedzi
Architekci nie są jedyni w swoim sprzeciwie. Wszystkie stowarzyszenia zawodowe na Wyspach Kanaryjskich – z wyjątkiem Stowarzyszenia Rzeczoznawców Majątkowych Teneryfy – podpisały dwa lata temu manifest, w którym potępiły bezpośrednie i wielokrotne zlecanie prac w ramach ich kompetencji spółkom publicznym należącym do rządu Wysp Kanaryjskich, w tym Gesplan. Wzywały do podjęcia środków w celu uregulowania tych zleceń, ale jak dotąd nie otrzymały żadnej odpowiedzi.
Roszczenie zostało już potwierdzone przez wymiar sprawiedliwości, po tym jak Wysoki Trybunał Sprawiedliwości Wysp Kanaryjskich (TSJC) unieważnił zlecenia wydane Gesplan – w tym przypadku przez gminy Candelaria i Arafo – ponieważ nie były one wystarczająco uzasadnione.
Budowniczowie mówią o nacjonalizacji robót publicznych
Stowarzyszenia pracodawców budowlanych również wielokrotnie zabierały głos w tej sprawie. Prezes Stowarzyszenia Budowniczych i Deweloperów w Las Palmas, María Salud Gil, zapewnia, że ma miejsce “nacjonalizacja robót publicznych”, ponieważ coraz powszechniejsze staje się nie tylko zlecanie robót ze środków własnych administracji kanaryjskiej, ale także z krajowych przedsiębiorstw publicznych, takich jak Tragsa czy Aquaes, “czyniąc je własnymi, jakby były ich własnymi środkami, graniczącymi z legalnością”.
Dla prezes stowarzyszenia pracodawców w Las Palmas zlecenia te ukrywają nic innego jak nieudolność samej administracji, która “niezdolna do zarządzania, decyduje się na omijanie legalności, aby móc realizować projekty”. Podkreśla, że tego typu zlecenia dla firm publicznych – poprzez kontrakty, które zostały porzucone – ukradły już 1,5 miliarda euro z prywatnej inicjatywy.
CEOE-Tenerife stawia warunek
Prezes CEOE-Tenerife, Pedro Alfonso, potwierdza, że tak długo, jak Gesplan będzie wywiązywał się ze swojego zobowiązania do przyznawania co najmniej 50% zamówień publicznych lokalnym firmom, relacje z organizacją będą nadal płynne ze strony stowarzyszenia pracodawców Teneryfy.
Krytykuje jednak fakt, że nieefektywność administracji publicznej kończy się samoobciążaniem dla tego i innych przedsiębiorstw publicznych. Powód? Ceny zawarte w zamówieniach publicznych są nieaktualne, co prowadzi do rezygnacji z przetargów z powodu braku konkurencji ze strony firm, które wiedzą, że nie są w stanie zrealizować projektu przy tych kosztach. Projekty trafiają w ręce spółek publicznych, które ostatecznie są odpowiedzialne za ich realizację.
