Wszystko wskazuje na to, że w najbliższą środę, 12 listopada, podczas sesji plenarnej Parlamentu Wysp Kanaryjskich odbędzie się kluczowe głosowanie nad zatwierdzeniem ustawy o zrównoważonym zarządzaniu użytkowaniem mieszkań przez turystów. Jeśli poprawki zgłoszone przez grupy opozycyjne nie zostaną uwzględnione, będzie to oznaczać praktyczną likwidację domów wakacyjnych prowadzonych przez tysiące prywatnych właścicieli na archipelagu.
Niemożliwy do spełnienia wymóg prawny
Śmiertelną “piętą achillesową” nowej regulacji jest niemożność spełnienia gminnego wymogu prowadzenia działalności niejawnej. Problem wynika z prostego faktu chronologicznego – ustawa o działalności niejawnej została uchwalona w 2011 roku i nie obejmowała domów wakacyjnych, których dekret 113 wszedł w życie dopiero w 2015 roku. Od tamtej pory Kanaryjskie Stowarzyszenie Wynajmu Wakacyjnego ASCAV bezskutecznie domaga się zmiany ustawy z 2011 roku, by dostosować ją do rzeczywistości rynkowej.
Brak konsensusu i głosy sprzeciwu
W tej chwili rządzące partie CC i PP wyraźnie nie stosują “kanaryjskiego sposobu uprawiania polityki” i zamierzają przegłosować ustawę bez konsensusu z jedynym stowarzyszeniem reprezentującym sektor, stowarzyszeniem pracodawców biznesowych prowincji Santa Cruz de Tenerife, profesjonalistami, praktycznie wszystkimi branżami powiązanymi z tą działalnością, partiami opozycyjnymi, społeczeństwem i oczywiście tysiącami kanaryjskich rodzin, które utrzymują się z wynajmu wakacyjnego.
Sprzeczność między polityką regionalną a krajową
Szczególnie skandaliczne jest to, że rząd regionalny demonizuje domy wakacyjne na Wyspach Kanaryjskich w swoim uzasadnieniu ustawy (na ponad 40 stronach), podczas gdy na szczeblu krajowym wychwala ich zalety. W Deklaracji z Sewilli, podpisanej przez trzynaście wspólnot autonomicznych – wszystkie rządzone przez PP, w tym także Wyspy Kanaryjskie – można przeczytać:
“Po trzecie. Oddzielne mieszkalnictwo i turystyka. Potwierdzamy, że kryzys w dostępie do mieszkań jest problemem strukturalnym niezwiązanym z turystyką i spowodowanym niewydolnością państwowego prawa mieszkaniowego oraz innymi czynnikami, które wymagają zdecydowanych działań opartych na prawidłowej diagnozie problemu, a nie na ciągłym poszukiwaniu winnych. Mieszkania dla turystów, jeśli są odpowiednio regulowane przez właściwy autonomiczny organ, są formą zakwaterowania, która przyczynia się do rewitalizacji ośrodków miejskich i uzupełnia naszą ofertę, a nie przyczyną nierówności lub problemów z dostępem do mieszkań, które dotykają cały kraj.”
To, co zostało niedawno podpisane instytucjonalnie przez rząd Wysp Kanaryjskich w Deklaracji z Sewilli, jest całkowitym przeciwieństwem tego, co jest stosowane na wyspach. Władza wykonawcza wskazuje domy wakacyjne jako winne i odpowiedzialne za nierówności oraz trudności w dostępie do mieszkań, podczas gdy na szczeblu krajowym potwierdza się coś dokładnie odwrotnego.
Eksperci ostrzegają przed konsekwencjami
Wyczerpujące raporty Kolegium Ekonomistów z Las Palmas, Rady Ekonomiczno-Społecznej, a także różnych prawników o uznanym prestiżu, przekazane Regionalnemu Ministerstwu Turystyki i Zatrudnienia, potwierdzają dokładnie to, czego ASCAV uparcie broni, demonstruje i twierdzi. Wszystkie te analizy wskazują na katastrofalne skutki przyjęcia ustawy w obecnym kształcie.
Katastrofalne skutki dla tysięcy rodzin
Jeśli ustawa zostanie przyjęta w obecnym kształcie, a przedstawione poprawki nie zostaną uwzględnione, konsekwencje będą katastrofalne dla tysięcy kanaryjskich rodzin i mieszkańców posiadających domy wakacyjne, a także dla wszystkich firm zarządzających i pośredniczących w tym segmencie rynku. Jeśli rząd ostatecznie przegłosuje ustawę bez zmian, turystyka przestanie należeć do wszystkich mieszkańców Wysp Kanaryjskich i pozostanie w rękach nielicznych, tych zwykłych graczy rynkowych.
Będzie to oznaczać więcej ubóstwa, więcej niepewności i wyrzuci tysiące kanaryjskich rodzin z branży turystycznej. Co istotne – ustawa ta nie wygeneruje więcej mieszkań dla Kanaryjczyków. Będzie to katastrofa gospodarcza i społeczna o niespotykanej dotąd skali.
Fakty zaprzeczają narracji rządu
Według raportu Stowarzyszenia Ekonomistów Las Palmas, 67% domów wakacyjnych nigdy nie zostało i nigdy nie zostanie przekształconych w mieszkania na wynajem długoterminowy, ponieważ znajdują się one w kompleksach turystycznych. Zdecydowana większość zarejestrowanych domów wakacyjnych znajduje się w gminach turystycznych, a nie mieszkalnych, więc nie zmniejszają one liczby domów dostępnych dla mieszkańców.
Rząd ukrywa również swoją niezdolność do wprowadzenia na rynek ponad 211 000 pustych nieruchomości, które istnieją na Wyspach Kanaryjskich. Szczególnie skandaliczne jest to, że niedawno uruchomił projekt o wartości ponad 8 milionów euro w celu wprowadzenia na rynek przystępnych cenowo mieszkań na wynajem, w wyniku którego uzyskano tylko jedną nieruchomość. Innymi słowy – bezprecedensowe marnotrawstwo publicznych pieniędzy.
Kto naprawdę zyska na nowej ustawie?
Dlatego jedynym celem tej ustawy może być tylko ukłon w stronę dużych właścicieli i funduszy inwestycyjnych, kosztem interesów i dobrobytu wielu rodzin. Dlaczego rząd nie chce różnicować i chronić małych właścicieli domów wakacyjnych? Odpowiedź jest oczywista – pozostawia “rekiny i sardele w tym samym akwarium”, gdzie małe ryby nie mają szans przetrwania.
Apel o zmianę decyzji w ostatniej chwili
ASCAV ma nadzieję, że w ostatniej chwili, podczas posiedzenia plenarnego parlamentu, rząd wykaże minimum wrażliwości na los tysięcy rodzin posiadających domy wakacyjne i wszystkich profesjonalistów lub firm, które nimi zarządzają. W przeciwnym razie zostaną one bez wątpienia skazane na zniknięcie, zapełniając listy bezrobotnych.
Ogromna dziura w budżecie regionu
Konsekwencje będą katastrofalne nie tylko dla indywidualnych właścicieli i firm zarządzających, ale także dla całego społeczeństwa. Ponad 2 miliardy euro bezpośrednich wpływów generowanych i zafakturowanych na Wyspach Kanaryjskich przez sektor domów wakacyjnych zniknie, powodując ogromną dziurę budżetową w zakresie podatków, w IGIC (kanaryjski podatek od towarów i usług) i autonomicznej sekcji podatku dochodowego od osób fizycznych.
W szczególności oznaczałoby to utratę większej kwoty budżetowej niż ta zatwierdzona na mieszkalnictwo i mobilność w budżecie na 2026 rok. Innymi słowy, jeśli obecnie podróżowanie po wyspach jest drogie dla klasy średniej, kanaryjskich rodzin czy młodych ludzi, to po zniknięciu domów wakacyjnych będzie jeszcze droższe ze względu na już przewidywany wzrost cen. Warto pamiętać o tym kontekście planując koszty podróży na Wyspy Kanaryjskie, które mogą znacząco wzrosnąć w najbliższej przyszłości.

