Tragiczny wypadek na Gran Canarii
W poniedziałek w południe na wyspie Gran Canaria doszło do tragicznego wypadku drogowego. Mężczyzna, którego wieku nie podano, zginął po tym, jak jego pojazd wpadł do głębokiego wąwozu w gminie San Bartolomé de Tirajana.
Pojazd w trudno dostępnym terenie
Według informacji uzyskanych przez Centrum Koordynacji Sytuacji Nadzwyczajnych i Bezpieczeństwa (Cecoes) 1-1-2, pojazd wpadł w trudno dostępny obszar w Lomo de Pedro Alfonso w południowej części gminy. W celu ratowania poszkodowanych konieczne było uruchomienie helikoptera Grupy Ratownictwa i Ratownictwa (GES) rządu Wysp Kanaryjskich.
Tragiczny finał wypadku
Kiedy zespoły ratownicze dotarły na miejsce, okazało się, że kierowca pojazdu już nie żyje. Alarm o wypadku otrzymano około godziny 11:50. Zgłoszono wówczas, że pojazd zjechał z drogi i wpadł do wąwozu o głębokości około 800 metrów. Załogi naziemne nie były w stanie dotrzeć do tego trudno dostępnego obszaru, dlatego to helikopter GES zbliżył się do pojazdu i potwierdził, że jego jedyny pasażer poniósł śmierć na miejscu. Za zgodą sądu, ratownicy przystąpili do odzyskania ciała mężczyzny i przeniesienia go na lotnisko El Berriel.
Akcja ratownicza
W działaniach, oprócz dwóch karetek pogotowia z Kanaryjskiej Służby Ratowniczej i helikoptera GES, uczestniczyły też jednostki z lokalnej policji San Bartolomé de Tirajana, Gwardii Cywilnej oraz straży pożarnej, ratownictwa i ratownictwa gminy Gran Canaria. Wszystkie niezbędne zasoby zostały szybko zmobilizowane, aby zareagować na tę sytuację awaryjną.