Rezerwa na inwestycje Wyspy Kanaryjskie

RIC traci na znaczeniu – dlaczego firmy rezygnują z zachęty

Rezerwa na inwestycje na Wyspach Kanaryjskich (RIC), przez lata będąca jednym z najważniejszych narzędzi stymulujących rozwój gospodarczy archipelagu, straciła znaczną część swojej dawnej atrakcyjności. Po pandemii alokacje firm znacznie wzrosły – szczególnie po bezprecedensowym spadku w 2020 roku, kiedy to odnotowano minus 470,4 miliona euro. W 2023 roku, ostatnim okresie, dla którego dostępne są oficjalne dane, osiągnięto poziom 1,598 miliarda euro.

Inflacja zjada realną wartość inwestycji

Choć kwota może wydawać się imponująca, rzeczywistość jest znacznie mniej optymistyczna. W euro o stałej wartości nabywczej spadek jest wyraźnie zauważalny w porównaniu do sytuacji sprzed dwudziestu lat. Według danych Krajowego Instytutu Statystycznego (INE), skumulowana stopa inflacji na Wyspach Kanaryjskich od tamtego czasu wyniosła aż 60 procent.

Oznacza to, że aby dzisiejsze alokacje dorównywały realnej sile nabywczej kwot przydzielanych w latach poprzedzających kryzys gospodarczy z 2008 roku, musiałyby przekroczyć 2,6 miliarda euro. Tymczasem rekord RIC padł w 2006 roku, kiedy to przydzielono 2,3 miliarda euro – w okresie boomu gospodarczego, ale także bańki na rynku nieruchomości, która pękła dwa lata później.

Mieszkalnictwo wraca do gry po dwóch dekadach

To właśnie w tamtych latach zdecydowano się wykluczyć możliwość materializacji RIC w budownictwie mieszkaniowym. Różne środowiska polityczne i społeczne obwiniały tę zachętę podatkową za spekulacje cenami mieszkań, które miały miejsce w tamtym okresie. Teraz, 20 lat później, kryzys mieszkaniowy na archipelagu zmusił większość sił politycznych do ponownego dopuszczenia inwestowania środków z RIC w budownictwo mieszkaniowe – choć pod warunkiem, że będzie to wynajem po przystępnych cenach.

Rząd szuka sposobu na zmobilizowanie około 2 miliardów euro, które Rezerwa gromadziła w funduszach wieczystych. Cztery miesiące temu Kongres zatwierdził zmianę w ustawie o REF (Specjalnym Reżimie Fiskalnym), aby włączyć budownictwo mieszkaniowe do obszarów, w których można wykorzystać RIC. Od tego czasu niewiele się jednak wydarzyło, aby faktycznie zmobilizować tę zachętę.

Bariery w realizacji projektów mieszkaniowych

Władza wykonawcza wprowadza kolejne zmiany prawne mające przyciągnąć sektor prywatny do budowy dotowanych mieszkań. Istnieją już konkretne projekty, ale nadal brakuje gruntów pod zabudowę, finansowania bankowego, a także potrzebne jest przyspieszenie wydawania pozwoleń na budowę w urzędach miejskich.

Dlaczego RIC przestał być główną zachętą podatkową?

Sekretarz generalny Hiszpańskiego Stowarzyszenia Doradców Podatkowych (Aedaf), Orlando Luján, uważa, że “wycofanie się” z alokacji do Rezerwy wynika z połączenia kilku czynników. Przede wszystkim wskazuje na niepewność geopolityczną i gospodarczą, która uniemożliwia dostrzeżenie stabilnego horyzontu dla bezpiecznej inwestycji w ciągu pięciu lat – a taki okres przewidziany jest dla materializacji RIC.

Zdaniem Lujána, różne nałożone ograniczenia również nie pomogły w zwiększeniu środków zgromadzonych w Rezerwie. “W ostatnich latach korzystano z zachęt inwestycyjnych znacznie rzadziej niż dwie dekady temu” – dodaje doradca podatkowy.

Warunki sukcesu nowej opcji mieszkaniowej

Teraz, gdy ponownie otwiera się możliwość inwestowania w budownictwo mieszkaniowe, Luján ostrzega: “Ta opcja oferowana inwestorom zależy od wielu innych elementów. Duża część sukcesu tego środka zależy od tego, czy istnieją grunty i czy są one przekazywane na budowę mieszkań, oraz czy licencje są przyznawane w rozsądnych terminach. To zachęci firmy do działania. Impuls fiskalny, który został nadany, jest konieczny, ale niewystarczający do pobudzenia rynku mieszkaniowego”.

Od narzędzia antycyklicznego do procyklicznego

José Miguel González, ekonomista i konsultant w Corporación 5, podkreśla istotną zmianę charakteru RIC. Według niego Rezerwa przestała być bodźcem antycyklicznym – czyli instrumentem, w którym zyski firm były rezerwowane w celu pobudzenia inwestycji, gdy sytuacja się pogarszała. Po kolejnych kryzysach stała się instrumentem procyklicznym, to znaczy środki są inwestowane tylko wtedy, gdy istnieją możliwości wzrostu gospodarczego. Jest to zmiana, która stanowi krok wstecz w stosunku do pierwotnej filozofii RIC.

González zwraca uwagę, że obecnie niektóre firmy wolą po prostu zapłacić podatek dochodowy od osób prawnych i korzystać z innych zachęt REF, takich jak odliczenie inwestycyjne – mechanizm, który według Orlando Lujána okazuje się obecnie bardziej stabilny i bezpieczny niż sam RIC.

Niepewność hamuje długoterminowe inwestycje

José Miguel González mówi wprost: “Obecny scenariusz nie jest taki sam jak 25 lat temu. Teraz przyszłość gospodarcza nie jest oddalona o pięć lat, nie ma gwarancji stabilności. Mogą pojawić się taryfy celne, nie ma zatwierdzonych budżetów państwowych, polityka międzynarodowa nie sprzyja inwestycjom. Dlatego przed dokonaniem inwestycji przeważa ostrożność, a gdy cykle gospodarcze spadają, inwestycje zwalniają”.

Kontrowersje wokół emisji długu publicznego

Rząd niedawno przedstawił propozycję emisji długu publicznego kwalifikującego się do RIC na kwotę 100 milionów euro. Opcja ta ma jednak swoich przeciwników. Wśród nich jest Enrique Guerra, dyrektor zarządzający RIC Private Equity, który sprzeciwia się inicjatywie rządu. Jego zdaniem dopuszczenie do 50 procent Rezerwy na finansowanie długu publicznego odbiera fundusze sektorowi prywatnemu.

“Jeśli intencją jest zmobilizowanie ponad 2 miliardów euro z RIC oczekujących na materializację oraz przyszłych alokacji na rzecz rzeczywistych rozwiązań problemu mieszkaniowego, należy promować, a nie ograniczać pośrednią materializację. Trzeba eliminować wszelkie czynniki budzące obawy lub niepewność” – powiedział Guerra.

Guerra podkreśla, że opcja materializacji zachęt w sektorze mieszkaniowym nigdy nie powinna była zostać wyeliminowana z prawodawstwa. Teraz, 20 lat później, okazała się ponownie konieczna. Ostrzega jednak, że rząd powinien ułatwić sprawę, usuwając przeszkody administracyjne i nie zachęcając do instrumentów takich jak dług publiczny, które odciągają kapitał od realnych inwestycji w gospodarkę.

Rezerwa na inwestycje Wyspy Kanaryjskie

Źródło

Scroll to Top
Share via
Copy link